Rolnicy i związkowcy przeszli ulicami stolicy. Byli wśród nich mieszkańcy powiatu strzelińskiego. Przeciwko czemu protestowali?
W piątek, 10 maja, w Warszawie odbył się protest rolników. W manifestacji wzięli także udział mieszkańcy powiatu strzelińskiego na czele ze związkowcami Zarządu Regionu Dolnośląskiego NSZZ „Solidarność”, którego jednym z przedstawicieli w terenie jest Mariusz Samuel, przewodniczący NSZZ „Solidarność” McCain w Chociwelu. Ze Strzelina do stolicy pojechało 31 osób.
– O 12.00 z Placu Zamkowego w Warszawie wyruszyliśmy, tuż po wysłuchaniu Hymnu Związkowego, tłumnie w barwach narodowych, biało-czerwonych, z flagami, transparentami w ręku i przy dźwiękach trąb, gwizdków, bębnów i syren przeszliśmy pod budynek Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce i dalej pod Sejm. Pogoda sprzyjała – wspomina Wanda Misiewicz, jedna z uczestniczek protestu.
– Wyszliśmy na ulice, mówiąc: „Stop! Dość! Nie – zielonemu ładowi! Żądamy odrzucenia w całości europejskiego zielonego ładu! Chcemy referendum w tej sprawie!” – kontynuuje nasza rozmówczyni. – Akcja zbierania podpisów na listach za referendum trwa i już zebrano 150 tys. podpisów. To dzięki rolnikom społeczeństwo uświadomiło sobie, czym tak naprawdę jest zielony ład. Jest zagrożeniem, grozi bezrobociem, krachem gospodarczym, drożyzną, odchodzeniem inwestorów z Polski. Związkowcy protestowali przeciwko unijnej polityce klimatycznej, która w ich ocenie doprowadzić ma do zniszczenia polskiego rolnictwa – podkreśla Wanda Misiewicz.
Protest miał charakter pokojowy. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Przedstawiciele manifestujących wręczyli marszałkowi Szymonowi Hołowni petycję.
Artykuł zamieściliśmy w 19 (1207) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
kiedyś kupiłem mleko rano a wieczorem było ono już zsiadłym mlekiem czyli albo kefirem albo serkiem biały, dzisiaj zchemizowane mleko w kartonie stoi w sklepie w temperaturze pokojowej dwa lata i nie skiśnie. emalia biała się zepsuje w tym czasie a mleko nie. kiedyś cały strzelin był zadymiony wyziewami z kominów i cały szary a dzisiaj nie. we wrocławiu to samo. kiedyś jak wjechałeś do DDR to od razu cała przednia szyba samochodu była zaoliwiona od wyziewów z dwusuwów a oddychałeś oparami benzyny z olejem. kiedyś strzelin był zadymiony ogniskami z ogrodów gdyż ludzie palili liście. dzisiejszy pomidor i truskawka są krągłe i gładkie. tyle w nich chemii i zero smaku że nawet mucha tego spróbować nie chce i plamki po sobie nie zostawi. kiedyś jak było 26 stopni celsjusza to był upał. dzisiaj upał to 39 stopni celsjusza. w rzymie już brakuje wody. w meksyku też. no ale jak woda leje się z nieba to od razu powódź albo grad wielkości arbuza.
ten zielony ład tak całkiem głupi nie jest. może jest tam coś do poprawienia no ale kierunek działań jest dobry. ludzie ze strzelina zapomnieli że wodę pitną mają dopiero od 1990 roku. wcześniej z kranu leciała cieńkim strumyczkiem ciężka brunatna breja tak z godziny na dobę a ciśnienie tej rdzawej gętej breji było takie że łapano ją do wiader w piwnicy. wody miałeś tak z dwa wiadra na dobę i trzeba było wiadra odstawić aby rdza osiadła i tą wodę z góry to do czajnika , środkową warstwę do mycia. tak razem do mycia to 6 litrów wody na rodzine dziennie. reszta brei tak kolejne 5 litrów dziennie służyło do spłukania w kiblu. dzisiaj ludzie myślą że planeta to jest supermarket za free o nieskończonych możliwościach podaży. rolnicy chemizując rolnictwo produkują miliony ton żywności a później konsumenci wyrzucają na śmietnik miliony ton żywności. lucjan potrafi produkować węgiel kamienny w 1 dzień no ale zamiast zarabiać na produkcji węgla czego nawet einstein nie potrafił to piastuje budżetowe stanowisko w swojej skromności finansowej. ludzie w swojej krótkowzroc znej mentalności dbają o swoje dzieci i wnuki ale jednocześnie ograbiają te dzieci i wnuki z zasobów surowców które sie niebawem skończą a te wnuki i dzieci będą się bić o każdą bryłkę węgla i o każdy litr nafty do lampy naftowej.