W tym roku współpraca jest jeszcze gorsza...
Niedawno obradowała komisja Edukacji, Kultury i Sportu Rady Powiatu Strzelińskiego. Posiedzenie otworzył jej przewodniczący Jacek Maćkówka. Z zaproszenia skorzystała dyrektor Powiatowego Centrum Dydaktyki w Strzelinie Krystyna Kubów, która przedstawiła sprawozdanie z działalności jednostki. - Działania przez nas podejmowane wynikają z naszego planu pracy. Jesteśmy placówką prowadzoną przez jednostkę samorządu terytorialnego, więc nasze wszystkie działania wynikają z kierunków polityki oświatowej państwa. Między innymi pomagamy dyrektorom przygotować placówki do nadzoru pedagogicznego, realizacji podstaw programowych, czy diagnozowania uczniów. Naszą najważniejszą działalnością jest wdrażanie w życie podstaw programowych – powiedziała Kubów. Radny Norbert Raba zapytał, czy poprawiła się współpraca między szkołami gminnymi i powiatowymi. - Po zakończeniu szkoleń wynikających z realizacji projektu unijnego, można zaobserwować zmęczenie. Najwięcej uczestniczy nauczycieli ze szkół gminnych, a jeżeli chodzi o placówki będące pod nadzorem starostwa, to głównie bryluje tutaj Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelinie - odpowiedziała dyrektor. Po chwili Jacek Maćkówka zwrócił uwagę na ograniczone możliwości kadrowe PCD. Kubów poinformowała, że na całą placówkę jest 0,7 etatu. - Składa się na to pół mojego etatu oraz 0,2 etatu dla księgowej. Dużym ułatwieniem jest czas, kiedy mamy stażystkę. Wszystkie inne osoby są albo na umowy zlecenia, albo umowy o dzieło, czyli tak zwane śmieciowe umowy. Roczny budżet mamy coraz niższe, więc nie zmieszczą się w nim nawet części etatu - tłumaczyła. Zaraz potem radny Krzysztof Hutnik powiedział, że kiedy był jeszcze w Radzie Gminy Borów, to tamtejsi nauczyciele nie korzystali z pomocy PCD. Zapytał więc, czy coś się w tej kwestii zmieniło. - W tym roku ta współpraca jest jeszcze gorsza i ciężko zdiagnozować przyczynę. Kiedy przeprowadzamy jakiekolwiek formy doskonalenia, to później robimy ewaluację. Opinie po nich zawsze były bardzo korzystne i pozytywne. Dzieci z gminy Borów nie wzięły nawet udziału w konkursach, w których zawsze uczestniczyły- odpowiedziała dyrektor.
W dalszej kolejności starosta strzeliński Marek Warcholiński przedstawił projekt uchwały zmieniającej uchwałę budżetową. Radni omawiali go tylko w zakresie działania komisji, po czym zaopiniowali pozytywnie. W punkcie dotyczącym spraw różnych radny Raba zapytał, jak wygląda kampania naboru do szkół ponadgimnazjalnych. - Ciężar tego naboru spoczywa na szkołach, które to podejmują działania identyczne jak w latach ubiegłych. Trwają odwiedziny innych placówek, czy publikowanie folderów - odpowiedział wicestarosta strzeliński Aleksander Ziółkowski. Chwilę później starosta Warcholiński dodał jeszcze, że szkoły są także na etapie przeprowadzania tzw. dni otwartych.
Wkrótce komisja edukacji zakończyła swoje obrady.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: W tym roku współpraca jest jeszcze gorsza...
Pantofelki powiedziała : coś w tym jest, masz rację z tym że nie na pewno. poziom agresji jest taki na jaki pozwalają okoliczności.RE: W tym roku współpraca jest jeszcze gorsza...
spajker powiedziała : Moja uwaga jest taka, że poziom arogancji uczniów może być mniejszy bądź większyinwentaryzacja
inwentaryzacja stanu szkolnictwa. poziom nauczania to 1/3 poziomu PRL , poziom agresji uczniów to 1000% agresji PRL przy czym część agresji kierowana jest w stronę nauczycieli, praca nauczycieli to obrona konieczna przed agresją słowną i fizyczną uczniów ( vide kuropatnik) w tym celu aby utrzymać stanowisko pracy, nadzór powiatu nad szkołami to nie podniesienie poziomu nauczania i dyscyplina ale oklejanie szkół styropianem. durna i agresywna młodzież idzie później do firmy i mówi, ja znam angielski, proszę mnie tu dać samochód służbowy , wizytówki i stempel managera a jak nie to piszę donos do pip i emigruję do anglii. jakieś uczennice z gdańska na oczach 100 uczniów maltretują koleżankę, gapie nagrywają to na komórki , cieszą się będzie na fejsie i na potrzeby filmiku domagają się jeszcze, kopnij w mordę bo się nie nagrało, wyrwij włosy i na kolana z nią to na you-tubie wyjdzie lepiej. to gadanie pedagogów i polityków to memłanie trupów na cmentarzu. tu trzeba dać kilka razy pięścią w ryj, trzeba wywalić ze szkoły i nie przyjąć do kolejnej szkoły. trzeba mieć dupę w spodniach. z jangterami pytanie brzmi kto kogo a nie czy dodać mu lekcję religi aby spokorniał. już dyrektorka szkoły w kuropatniku to próbowała. na razie z pracy wyleciała dyrektorka a durna bandyterka ma się dobrze. 1:0 dla bandyterki. tej dyrektorce z kuropatnika jeszcze pomniki będą stawiać. jedyna osoba z jajami odróżniająca się skutecznością od innych rozmemłanych ofiar durnej bandyterki.