ZNAJDŹ NA STRONIE

Nagrobek został przewieziony do CUKiT
Każdy ślad z przeszłości Strzelina jest wartościowy. Nawet niepozorna płyta z nazwiskiem na białej tablicy.
Trwające na ul. Wł. Łokietka prace remontowe przyniosły niespodziewane odkrycie. Znaleziono płytę nagrobkową z początku XX wieku. Poinformowała nas o tym nasza Czytelniczka, za pośrednictwem Facebooka. Informacja trafiła również do Tomasza Duszyńskiego, regionalisty i badacza przeszłości Strzelina, a także do urzędu gminy. Właściwe służby natychmiast podjęły działania i za sprawą pracowników CUKiT nagrobek trafił „pod klucz”. - Otrzymaliśmy informację, że na ul. Łokietka, róg ul. Westerplatte, stoi poniemiecki nagrobek – powiedział kierownik Radosław Kotlewicz. - Wysłałem na miejsce pracowników, którzy przywieźli płytę do bazy na ul. Mickiewicza. Tymczasowo złożyliśmy ją w jednym z pomieszczeń pod zamknięciem – wyjaśnił nasz rozmówca.
Znaleziona płyta stała kiedyś na jednym z ewangelickich cmentarzy. Zmarłym był Karl Kalms, mistrz kowalski, który żył w latach 1847 – 1901. Nagrobek ma 49 cm wysokości i 35 szerokości, u podstawy. Napis mówiący o zmarłym umieszczony został na białym ceramicznym medalionie.
Sprawa jest na tyle nowa, że nie wiadomo co stanie się z nagrobkiem. Najważniejsze, że właściwe służby zareagowały i uratowały zabytkową płytę.
Tekst ukazał się w nr 37 (1076) wydaniu "Słowa Regionu".

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Był kowalem, przeżył 54 lata i został znaleziony „na ulicy”...
1960 powiedziała :
W usuniętym poście napisałem że w latach 1978-79 W trakcie budowy osiedla PGR A w zasadzie rurociągu ściekowego wzdłuż ul. Staszica ludzkie szczątki walały się po placach i zieleńcach w obrębie budowy. to ówczesne władze tak szanował zmarłych. może ktoś pogrzebie w annałach i ujawni władzę z tamtych lat. to też historia miasta. Z pewnością niechlubna ale nasza wstydliwa. elementy ze zrabowanego i rozkradzionego cmentarza przy Staszica służyły do budowy dróg. stąd płyta nagrobka na Łokietka. płyta ta prócz symbolicznego i emocjonalnego znaczenia nie posiada wartości historycznej. jakby CUKIT sądził kwiatki lub drzewka w parku Staszica to bez problemu znajdzie wiele więcej takich reliktów.
szczątki grobów i całe trumny walały sie pod rozkopaną ulicą staszica a to oznacza że już sami niemcy na dawnych grobach drogę zbudowali. trzeba zauważyć że losem grobu kowala nie interesowała się już jego rodzina a potomkowie kowala w latach 1933-1945 ludzi żywych masowo przerabiali na ludzi martwych nie nadążając ze stawianiem im nagrobków. ta komuna w latach 70tyh martwiła się o komfort życia ludzi żywych a nie zmarłych i to prywatni ludzie a nie władza rozkradli nagrobki i zniszczyli cmentarz. .ukraińcy zaorali polskie cmentarze. polacy zaorali niemieckie cmentarze. niemcy zaorali 50 milionów żywych ludzi. dobrze że ten kowal nic o tym nie wie i to zlewa.koło wieży rotundy podczas prac archeologicznyc h odkopano masowy grób setek osób sprzed kilkuset lat. nawet nie wiadomo czy byli kowalami.

0
Gravatar
1960
RE: Był kowalem, przeżył 54 lata i został znaleziony „na ulicy”...
W usuniętym poście napisałem że w latach 1978-79 W trakcie budowy osiedla PGR A w zasadzie rurociągu ściekowego wzdłuż ul. Staszica ludzkie szczątki walały się po placach i zieleńcach w obrębie budowy. to ówczesne władze tak szanował zmarłych. może ktoś pogrzebie w annałach i ujawni władzę z tamtych lat. to też historia miasta. Z pewnością niechlubna ale nasza wstydliwa. elementy ze zrabowanego i rozkradzionego cmentarza przy Staszica służyły do budowy dróg. stąd płyta nagrobka na Łokietka. płyta ta prócz symbolicznego i emocjonalnego znaczenia nie posiada wartości historycznej. jakby CUKIT sądził kwiatki lub drzewka w parku Staszica to bez problemu znajdzie wiele więcej takich reliktów.
0
Gravatar
1960
RE: Był kowalem, przeżył 54 lata i został znaleziony „na ulicy”...
nie pojmuję dlaczego moderator forum usunął mój wpis gdzie opisałem faktyczny stan szczątków ludzkich z cmentarza przy ul. Staszica w latach 1978/79. napiszę powtórnie
0
Gravatar
dst
RE: Był kowalem, przeżył 54 lata i został znaleziony „na ulicy”...
A jak już tłumaczycie napis na płycie to tłumaczenie dokładnie"TUTAJ SPOCZYWA W BOGU NASZ UKOCHANY OJCIEC, MISTRZ KOWALSTWA..." No chyba że ten Bóg nie mieści się w dzisiejszym przekazie.
0
Gravatar
spajker.
RE: Był kowalem, przeżył 54 lata i został znaleziony „na ulicy”...
resztki tego kowala użyźniają park na staszica. niemieckie nagrobki wzmacniaja fundamenty domków na brzegowej i na złodziejowie. miał ten kowal szczęście że nagrobek ze słabego piaskowca mu zrobili zamiast z granitu. obok stoi domek na solidnych niemieckich granitowych fundamentach a ten lichy piaskowiec kowala do rowu wywalili. takim oto sposobem kowal przeszedł do historii. za PRL była propaganda dowodząca polskości dolnego śląska o treści "kamienie mówią po polsku". nagrobki jako budulec. altany książki i meble na opał. pałace i kościoły ewangelickie jako źródło poboru cegieł. zabytki też na cegły. duże 120to metrowe mieszkania we wrocławiu dla patoli, które do dzisiaj tylko szczają na piękne secesyjne kamienice i remontują je wymiocinami. czego nie zniszczyli niemcy to dobili polacy.
0

Przeczytaj również