Do Białego nie tylko nad wodę
Zwykliśmy łączyć rekolekcje z czasem Wielkiego Postu lub Adwentem. Tym razem odbywały się w środku lata w niewielkiej świątyni w Białym Kościele. Poprosiliśmy ks. Piotra, żeby podzielił się z naszymi Czytelnikami wrażeniami z rekolekcji jako współorganizator i kapłan.
- Na początek chciałbym powiedzieć, że liczba uczestników zadziwiła organizatorów – powiedział ks. Piotr. - Na rekolekcjach zjawiło się blisko 70 osób. Większość z nich pochodziła z rejonów Strzelina, ale zjawili się także mieszkańcy Wrocławia, Świdnicy czy Oleśnicy. Niezwykle ciekawe były motywacje, jakimi kierowali się, wybierając rekolekcje w Białym Kościele. Część z nich deklarowała codzienne, poważniejsze, zaangażowanie w życie Kościoła. Sporą grupę tworzyli także ci, którzy nigdy wcześniej nie mieli okazji brać udziału w podobnym wydarzeniu. Znaczące zróżnicowanie grupy, różnorodność motywacji, jakimi się kierowali czy wiek uczestników nie stanowiło jednak...
Cały tekst ukazał się w papierowym wydaniu Słowa.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Do Białego nie tylko nad wodę
Cześ powiedziała : jedni dla lepszego samopoczucia kupują wycieczkę na zanzibar z przewodnikiem po afryce a inni jadą do starego budynku z nawijką przewodnika . co kto lubi. do afryki drożej i za gorąco. w afryce jesteś odzierany z pieniędzy a w białym z własnej osobowości.RE: Do Białego nie tylko nad wodę
Panie, daj pan spokój z tymi zabobonami