Strzelinianka walczy o tytuł najpiękniejszej
Paulina Baran pochodzi z Nowolesia, a obecnie mieszka w Strzelinie. Ma 24 lata, pracuje jako asystentka stomatologiczna, w weekendy studiuje. Już za kilka tygodni powalczy o tytuł najpiękniejszej Dolnoślązaczki. Jej przygoda z konkursem piękności zaczęła się od wysłania zgłoszenia. - Zawsze ciągnęło mnie do modelingu - przyznaje Paulina. - Kiedy byłam młodsza, jeździłam po agencjach modelingowych, jednak nosiłam wtedy aparat na zębach i to mnie dyskwalifikowało, więc sobie odpuściłam. Jakiś czas temu trafiłam na ogłoszenie o konkursie Miss Województwa Dolnośląskiego. Postanowiłam wysłać swoje zgłoszenie i… dostałam się dalej. Pierwszym etapem była sesja fotograficzna do półfinału, a później gala, podczas której udało mi się awansować do finału - dodaje nasza rozmówczyni.
Gala finałowa odbędzie się we Wrocławiu już 6 maja. - Odrobinę się stresuję, ale mam ogromne wsparcie najbliższych - mówi z uśmiechem Paulina. - Oni cieszą się chyba nawet bardziej ode mnie. Przyjaciele byli ze mną na gali półfinałowej, znajomi wysyłali sms-y, udostępniali posty konkursowe. To dla mnie dużo znaczy. Udział w konkursie to wspaniała przygoda. Traktuję to jak wyzwanie. Jeśli wyjdzie, to będę się cieszyć, a jeśli nie, to cóż…, może jeszcze kiedyś spróbuję - podkreśla Paulina. Do finału konkursu zakwalifikowało się czterdzieści Dolnoślązaczek. To także okazja do spotkania się, zawarcia przyjaźni i wymiany doświadczeń. - Mamy podobne cele i marzenia. Atmosfera na próbach i w trakcie konkursu była bardzo przyjemna. Rozmawiałyśmy ze sobą, motywowałyśmy się nawzajem. Nie było wrogich spojrzeń - wspomina z uśmiechem Paulina.
Sport i stomatologia
- Najbardziej stresowałam się na pierwszej sesji zdjęciowej - kontynuuje nasza rozmówczyni. - Kiedy szłam po wybiegu, stres zupełnie mnie opuścił. Mieliśmy wiele prób, wszystko dokładnie przećwiczyliśmy. Samo przejście po wybiegu trwało zaledwie dwie minuty. które mijają jeszcze szybciej, kiedy trzeba się dobrze zaprezentować. Samo oczekiwanie na werdykt trwało znacznie dłużej. Wyczytywano po kolei każdą finalistkę. Moje nazwisko padło prawie na samym końcu, więc ja już sobie usiadłam i myślałam, że nic z tego nie będzie… i w tym momencie, w którym usiadłam, akurat mnie wyczytali - wspomina Paulina, która obecnie przygotowuje się do finału konkursu. - Bardziej pilnuję tego, co jem i staram się ograniczać słodycze - przyznaje nasza rozmówczyni.
Na ten temat pisaliśmy w 15 (1153) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl{jcomments off}
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Strzelinianka walczy o tytuł najpiękniejszej
Cześ powiedziała : ona nie jest w moim typie. azjatyckie rysy. no ale patrzę na parapet i widze że dzisiaj będzie głowizna w galarecie. cos dla mnie.RE: Strzelinianka walczy o tytuł najpiękniejszej
spajker. powiedziała : Te spiker! Jakby ona się przed tobą rozebrała to byś od razu padł na zawał!!! Nie wypowiadaj się!!!massive attack
tylko w tym artykule zabrakó pani burmistrz.w innych artykułach na pierwszym planie jest pani burmistrz.- burmistrz pozuje do zdjęć z laureatami konkursu polonistycznego - burmistrz rozmawiała o inwestycjach- burmistrz załatwiła karty aglomeracyjne , dzięki którym można będzie skorzystać z konkurencyjnego aquaparku we wrocławiu za pół ceny- burmistrz stoi na nowozbudowanej drodze- burmistrz robi to i tamto.nie przypinam się do burmistry ale do czynów nieuczciwej konkurencji. nieuczciwą konkurencją jest to że inni kandydaci na burmistrza nie maja sposobności zaprosić prady i pozowac do zdjęć na tle nowego mostu nowego szpitala albo jak profesor ryba z termometrem w dłoni. demokracja polega na równych szansach kandydatów. pewnie oligarcha sypnął groszem na kampanię wyborczą aby mu sie układy nie zepsuły.