Strzelińscy radni podjęli uchwałę budżetową na 2024 rok. Zdecydowali tym samym o wydatkowaniu prawie 160 mln zł.
W przedświąteczny wtorek, 19 grudnia, odbyła się sesja budżetowa Rady Miejskiej Strzelina. Przed rozpoczęciem posiedzenia strzeliński policjant asp. Łukasz Kumaszka otrzymał list gratulacyjny z rąk burmistrz Doroty Pawnuk oraz przewodniczącego Ireneusza Szałajki. Działania śledczego doprowadziły do zatrzymania dwóch powiązanych ze sobą osób i w ten sposób udaremniono wprowadzenia do nielegalnego obrotu znacznej ilości narkotyków.
Następnie burmistrz Dorota Pawnuk przedstawiła sprawozdanie z działalności pomiędzy sesjami. Mówiła m.in. o gminnej zbiórce odpadów wielkogabarytowych. Łącznie zebrano 143 tony odpadów. Ponad 21,5 tony odpadów z samochodów osobowych i opon rowerowych, 14,5 ton zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych, ponad 107 ton mebli. Burmistrz Dorota Pawnuk poinformowała radnych, że gmina Strzelin złożyła wniosek do programu Fundusze Europejskie dla Dolnego Śląska 2021-27 o dofinansowanie termomodernizacji budynku Szkoły Podstawowej w Kuropatniku. – Wnioskujemy o ponad 3,2 mln zł. Szacunkowa wartość inwestycji to ponad 4,3 mln zł – mówiła.
Szefowa gminy mówiła także o pracach w ramach Innego Instrumentu Terytorialnego Subregionu Wrocławskiego, a także wizycie konserwatora zabytków w Strzelinie. – Zostali zaproszeni inwestorzy, którzy mają w planach prace na terenach podlegających konserwatorowi. Nowi właściciele strzelińskiego browaru omówili swoje plany i przyszłą współpracę z konserwatorem. W spotkaniu uczestniczył również właściciel północnej pierzei rynku, który chce już przystępować do prac projektowych i prac odkrywkowych archeologicznych na pierzei, która jest jego własnością – mówiła burmistrz Dorota Pawnuk, która na zakończenie podziękowała wszystkim zaangażowanym w organizację strzelińskiego jarmarku bożonarodzeniowego “Przedsmak Świąt”.
“Ta kwota mnie szokuje…”
W części uchwałodawczej radni podjęli m.in. uchwałę w sprawie wydatków, które nie wygasają z upływem 2024 roku. – Między innymi jest tam budowa wiaty rekreacyjnej w Krzepicach. Przy tym zadaniu są trzy kwoty. Czego dotyczą? Ile wiata będzie nas kosztować i jakie jest dofinansowanie? – pytał radny Jerzy Wójcikiewicz. – Według klasyfikacji budżetowej wiata będzie realizowana w trzech paragrafach – odpowiedziała skarbnik Łucja Szczepańska. – Są to pieniądze, które otrzymamy z KOWR-u, z budżetu państwa i środki własne gminy. Łącznie 563.393,73 zł – dodała. Dofinansowanie wyniesie 83% wartości inwestycji.
– Kwota mnie szokuje, bo jeszcze niedawno za takie pieniądze można było dom wybudować, a teraz wiata za prawie 600 tys. zł – mówił radny Wójcikiewicz. – To nie jest zwykła wiata rekreacyjna – tłumaczyła burmistrz Dorota Pawnuk. – To jest świetlica z węzłem sanitarnym taka, jaką wybudowaliśmy m.in. w Warkoczu czy Głębokiej – dodała. Obecnie świetlica w Krzepicach mieści się w budynku wielorodzinnym. Urszula Witkowska, naczelnik Wydziału Rozwoju Inwestycji i Funduszy Zewnętrznych, dodała, że drewniany budynek będzie miał ok. 50 m². Jest wyposażony w ogrzewanie. – Gdybyśmy budowali świetlicę to dofinansowania 83% by nie było? – pytał radny Kazimierz Kubisz. Burmistrz Pawnuk wyjaśniła, że kwota jest zabezpieczona procentowo do wartości inwestycji. W przypadku budowy świetlicy byłaby więc znacznie niższa.
Cały artykuł na ten temat zamieściliśmy w 1 (1189) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
za czasów PRL ówczesny aparatyczyk partyjny P. i jego paria chcaliły sie tym że udało sie wyprodukować 150 ton mebli 170 ton opon 120 ton telewizorów i radioodbiorników. wiadomo. polska układ warszawski i rada wzajemnej pomocy gospodarczej wyprzedziła kraje imperialistyczn e w produkcji mebli telewizorów i opon.
jakiś czas póżniej córka tego komunistycznego dyktatora chwali się tym że oto udało sie zniszczyć 200 ton mebli 300 ton opon i 500 ton telewizorów.
każdy ma swój sukces. narcystyczna osobowość ma w tym sukces największy.
bareja zrobił film o tytule miś. tam słomiana kukła miała kosztować miliony a partyjny aparatyczyk tłumaczył że to jest pozytywne dzisiaj partyjny aparatczyk tłumaczy że budowa wiaty za 600 tysiaków to też jest dobre. on jest głupi? i tak i nie. 10% wszystko tłumaczy. te działki rolne kupione a grosze a póżniej przekształcane w tereny budowlane i na koszt gminy uzbrajanae w wodę kanalize prąd i gaz też wiele tłumaczą.