Jeśli mordować, to dlaczego akurat na Dolnym Śląsku? Jakie są największe tajemnice tego regionu? Co jest najlepszym narzędziem zbrodni? Jak wygląda walka z uzależnieniem? Na te pytania odpowiedzieli autorzy książek, którzy przyjechali na VII Strzeliński Festiwal Literatury.
W sobotę, 7 września, odbył się VII Strzeliński Festiwal Literatury. W wydarzeniu wzięli udział autorzy książek z całej Polski, a także miłośnicy literatury. Czytelnicy i słuchacze mogli wziąć udział w wielu ciekawych spotkaniach oraz porozmawiać i otrzymać autograf od swoich idoli.
Dyrektor biblioteki w Strzelinie, Tomasz Duszyński, przywitał uczestników wydarzenia oraz autorów. Jako pierwszy zorganizowano panel strzeliński. Brali w nim udział autorzy z powiatu strzelińskiego: Agata Kunderman, Justyna Stanisz, Mirka Szychowiak, Dariusz Stępień i Franciszek Czekierda. Rozmowę poprowadził Igor Borkowski. Warto dodać, że książka „Pro Morte”, obecnej na festiwalu Justyny Stanisz, w dniu wydarzenia miała swoją premierę. Czytelnicy mogli bezpośrednio od autorki zapoznać się pokrótce z nową historią.
Jeśli mordować, to dlaczego akurat na Dolnym Śląsku? Na to pytanie odpowiedzieli goście kolejnego panelu „Dolny Śląsk w kryminale”. Wzięli w nim udział autorzy: Sara Antczak, Agnieszka Jeż oraz Beata i Eugeniusz Dębscy.
– Poczułam, że ten Dolny Śląsk ma duże możliwości, jeżeli chodzi o mordowanie. Historia tych miejsc jest poruszająca i uruchamiająca wyobraźnię. Jak się musieli też czuć ludzie na tych ziemiach, którzy byli przepędzani, a drudzy przypędzani – mówiła Agnieszka Jeż.
Autorzy zgodzili się również, że najlepszym tłem dla kryminałów są miejsca odludne, których na Dolnym Śląsku nie brakuje. Inspirują się prawdziwymi lokalizacjami i tworzą swoją historię.
Dwie rozmowy na wydarzeniu związane były ze zbrodnią. W pierwszym panelu rozmawiano z Alicją Sinicką, Magdą Stachulą, Izabelą Janiszewską i Joanną Opat-Bojarską, a w kolejnym z Mieczysławem Gorzką, Jędrzejem Pasierskim, Michałem Śmielakiem i Tomaszem Duszyńskim. Autorzy potwierdzili, że często inspiracje do swoich książek czerpią z prawdziwych zbrodni. Odpowiadali również na pytania, jakie formy i narzędzia zbrodni lubią najbardziej umieszczać w swoich książkach.
Zagranicznym gościem festiwalu był Jiři Březina, autor czeskich kryminałów. Opowiadał o rynku kryminałów w Czechach, który nie jest tak konkurencyjny jak w Polsce. Według autora czeskie kryminały trochę różnią się od tych europejskich, bo można znaleźć tam odrobinę humoru.
Cały artykuł zamieściliśmy w 35 (1223) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
ci bajkopisarze mają racje i nic o tym nie wiedzą.
w marcu 1945 zdolny śląsk został zamordowany przez armie radziecką. zgruzowany i rozkradziony nawet z cegieł wywożonych do warszawy. 20cia lat później zdolny śląski został zamordowany przez soclalistyczną urbanistyke i architekturę.
niedowuarkom polecam ofląd strzelińśkiego rynku czyli resztek po rynku.
przerobienie urokliwego strzelińskiego rynku na prypeć koło czarnobyla to mord, niedowiarkom polecam ogląd ziębic i ząbkowic, które armia czerwona ominęła a socjalizm o nich zapomniał.
mord na strzelinie i na wrocławiu to niestety real a nie tylko teatr działań wyobraźni bajkopisarzy.