Nasi Czytelnicy skarżą się na bałagan w toaletach i popsute zegary na strzelińskim dworcu PKP. – Na podłodze obok ubikacji koczują nastolatki. Obok nich kręcą się podejrzane typy, od których czuć alkohol – opowiada pani Anna ze Strzelina.
Remont dworca zakończył się w 2018 roku. Podróżni mają dostęp do kasy biletowej, ogrzewanej poczekalni i darmowych toalet. Dla poprawy bezpieczeństwa zamontowano też kamery. Dostęp do podglądu ma straż miejska. Rok temu budynek stacji był zamykany o godz. 17.30. Dla pasażerów było to zdecydowanie za wcześnie i PKP wydłużyło godziny otwarcia. Na dworcach w innych miastach nie ma takich luksusów.
– Na miejscu jest gorąca kawa z automatu i słodycze. Zimną ludzie nie muszą marznąć na peronach. Zamontowano też pojemniki do segregacji śmieci. Ogólnie jest czysto, ale co pewien czas ktoś urządza chlew w toaletach – mówi pani Ania.
Wcześniej nic złego na dworcu się nie działo. Interwencje służb (straży miejskiej i sokistów) dotyczyły gołębi uwięzionych pod wiatą. Na peronie wzywano pomoc do pijanych pasażerów i osób, które w pociągu źle się poczuły.
– W dni powszednie bywa różnie. Na podłodze przy ubikacji koczują nastolatki. Obok nich kręcą się podejrzane typy, od których czuć alkohol. Nie wiadomo, kto robi chlew w toaletach. Pracownicy firm sprzątających muszą odtykać zapchane toalety – dodaje mieszkanka Strzelina.
Cały artykuł zamieściliśmy w 46 (1234) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.