- Żywa biblioteka trafiła do Polski z Danii – powiedziała nam Maria Tyws, dyrektor biblioteki. – Później pojawiła się w innych krajach. W Polsce gościła do tej pory w dużych miastach, omijając mniejsze ośrodki. Teraz również Strzelin, przy aprobacie pani burmistrz, dołączył do tego grona. Inicjatywa ma wsparcie wielu prestiżowych instytucji i organizacji międzynarodowych. Nad globalnym ruchem (żywych bibliotek – red.) patronat objęła Human Library Organization, zaś Stowarzyszenie Diversja została opiekunem i koordynatorem sieci polskiej, która działa pod honorowym patronatem Rzecznika Praw obywatelskich RP. Żywe książki, które można było w Strzelinie wypożyczyć, czyli usiąść przy stoliku i porozmawiać, to: dziewczyna z Krymu, matka wychowująca autystyczne dziecko, gej i dwaj niepijący alkoholicy. Czytelnikami byli przede wszystkim licealiści ze strzelińskiego ogólniaka, ale także osoby dorosłe – usłyszeliśmy od naszej rozmówczyni.
Przez sześć godzin czytelnicy rozmawiali, zadawali pytania i słuchali odpowiedzi.
Czy każdy może zostać żywą książką i dzielić się swoimi przeżyciami z czytelnikami? – zapytaliśmy Marię Tyws. – To bibliotekarze z biblioteki, w której odbywa się spotkanie z żywą książką, proponują i zachęcają do wystąpienia w roli żywej książki. Za każdym razem mogą to być różne osoby ale zawsze ciekawe, intrygujące, gotowe opowiedzieć o sobie, o swoim życiu – powiedziała dyrektor
Spędziliśmy w strzelińskiej książnicy niewiele czasu ale udało się nam zamienić kilka słów z każdą żywą książką. Rozmawialiśmy również z licealistami czytelnikami żywych książek. Do lektury zapisu tych krótkich rozmów zapraszamy na naszą stronę internetową.











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Te książki można czytać tylko w czytelni
Serdeczne pozdrowienia dla Pani Magdaleny Mróz-Paci od byłego ucznia z Gimnazjum nr 1.