Wstyd czy nie wstyd oto jest pytanie

Nasze miasto nieustannie się zmienia. Powstają nowe inwestycje, budynki są odnawiane. Parki i skwery zyskują na uroku. Powstają nowe drogi i chodniki. Jest jednak w tym krajobrazie coś, co nie gra. Co burzy z trudem budowany porządek? Sprawa jest śmierdząca...
Pies w domu to duży obowiązek. Zwykle właściciel chce, by jego podopieczny był szczęśliwy. Kupujemy swoim pupilom odpowiednie karmy, chodzimy do weterynarza. Nasze pieski są nawet obsługiwane przez salony piękności dla zwierząt. Wyprowadzamy je na długie spacery. I co dalej? Następuje niezręczna sytuacja, kiedy zwierzę się wypróżni. Co robimy? Statystyki są smutne. Faktem jest, że coraz więcej osób sprząta po swoich psach. Ale mimo postępu, wiedzy i edukacji właścicieli, ogromna ilość mieszkańców tego nie robi. Efekty widoczne są na trawnikach i chodnikach Strzelina.
To nie tylko hasło „twój pies, twoja kupa”. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcę wdepnąć w taką niespodziankę? A może chcę, aby moje dziecko bawiło się wśród nieczystości?
Najgorzej sprawa ma się z psami puszczanymi bez opieki, bo po nich nie ma komu pozbierać. W sumie tak najłatwiej, ale czy na pewno?
Pan Dariusz na spacerze ze swoim pupilem

Pan Dariusz na spacerze ze swoim pupilem

500 zł lub kara nagany
Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe określa rozdział 7 Uchwały nr X/121/15 Rady Miejskiej Strzelina z 30 czerwca 2015, w sprawie przyjęcia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Strzelin. Na jej mocy właściciel czworonoga jest zobowiązany do natychmiastowego usunięcia zanieczyszczeń, pozostawionych przez zwierzę. W szczególności dotyczy to chodników, jezdni, terenów zielonych itp. Zwolnione z tego obowiązku są osoby niewidome, korzystające z psa przewodnika oraz o znacznym stopniu niepełnosprawności. Pozostawienie nieczystości jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny do 500 zł lub karą nagany. Strzelińska Straż Miejska najczęściej stosuje pouczenia, ale czasem zachodzi konieczność nałożenia mandatu.
Na terenie Strzelina są 22 pojemniki na zwierzęce odchody, rozmieszczone według zapotrzebowania. Utrzymywane i opróżniane są przez pracowników Centrum Usług Komunalnych i Technicznych. Jeśli kubła nie ma w naszej okolicy, woreczek z kupą możemy wyrzucić do najbliższego śmietnika. Możemy także wnioskować o postawienie odpowiedniego pojemnika. Wnioski można składać do burmistrza Strzelina. Takie zainteresowanie mieszkańców jest zawsze mile widziane.
Pojemnik na psie odchody

Siedlisko pasożytów...
Tyle o przepisach prawnych. A teraz z innej strony. Proszę sobie odpowiedzieć uczciwie na pytanie, ile razy trzeba było wyczyścić buty po wejściu na „minę”? Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że kupa nie tylko szpeci i śmierdzi. Jest też siedliskiem bakterii i pasożytów. National geographic na swojej stronie na facebooku podaje, że np. tasiemce zabijają co roku 2000 ludzi, a glisty i nicienie 2500. Dla porównania rekiny zabijają 10 osób rocznie, a krokodyle 1000.
W dzisiejszych czasach nie sprzątnąć po swoim pupilu to powód do wstydu. Dla osób wrażliwszych producenci przygotowali wiele alternatyw, gdzie nie trzeba zbierać odchodów ręką obleczoną w worek. Robi to za nas specjalnie skonstruowana łopatka lub chwytak. Nie trzeba także wydawać pieniędzy na specjalne worki, można użyć spożywczych.
Nie tylko przepisy nakazują uprzątnięcie zanieczyszczeń po naszych pupilach. Dyktuje to przede wszystkim zdrowy rozsądek, poszanowanie innych mieszkańców i troska o zdrowie nas samych oraz najbliższych.
Pamiętajmy, pasożyty wewnętrzne leczy się u ludzi bardzo długo. Często dochodzi też do powikłań. Dlatego tak ważne jest zwracanie uwagi na sanitarno-epidemiologiczne aspekty przedstawionej sprawy. Dbając o miasto, dbamy o siebie.

spajker 8 lata 1 miesiąc

RE: Wstyd czy nie wstyd oto jest pytanie

Dest powiedziała :

Gdzie są ci wszyscy oburzeni kiedy chodzi o faktyczne a nie urojone szkody dla środowiska naturalnego ,przykład ,ile w gminie Strzelin jest wsi gdzie bezkarnie odprowadza się ścieki bezpośrednio do gruntu i do cieków wodnych ,a proceder ten trwa od dziesięcioleci .Stan powietrza a szczególnie okresie grzewczym woła o pomstę i co i nic ,tak sytuacja wygląda w całej Polsce.

emmanuel kant-folozof utrzymywał że zmiany ilościowe przechodzą w zmiany jakościowe. oznacza to że jak odsika się pies to służby mundurowe odcedzą cię jako szkodnika. jak wpuścisz w środowisko 10 ton gooooowna przez 100 lat to służby mundurowe tego nie widzą. wtedy jesteś ok bo one tego nie ogarniają. służby mundurowe nie są od myślenia, są do wykonywania rozkazów. urzędnicy nie są od myślenia, są od wydawania zakazów. gatunek homo-sapiens jest na wymarciu.

Dest 8 lata 1 miesiąc

Joannaaaa 8 lata 1 miesiąc

kupy

Dzikie zwierzęta wypróżniają sie najczęściej nie na uczęszczanych trawnikach.Psów jest mnóstwo a w miastach najczęściej są wyprowadzane tam gdzie najwygodniej.W Czechach nie ma takiego problemu.wszyscy bez marudzenia sprzątają i nikt się nie burzy.Ale skoro część społeczeństwa ma to w czterech literach ich sprawa.Po psach trzeba sprzątać.bo potem nie tylko my ale też nasze dzieci włażą w g***o.nie ptasie nie lisie czy innej drobnej zwierzyny ale właśnie w psie.

spajker powiedziała :

z psami już wiem co . co straż miejska zrobi z gołębiami ze szczurami z kotami z ptakami i z innymi stworzeniami, które żyją i wypróżniają się od tysięcy lat bezkarnie? może by tak poszerzyć ten regulamin o inne zwierzaki? a co z ludźmi? dla ludzi są mandaty zamiast toalet.

Ludzie są jak indyjskie święte krowy ,wypróżniają się bezkarnie z racji jak uważają wyższego stopnia w ewolucji ,człowiek może więcej

xxx 8 lata 1 miesiąc

Gdyby ludzie bardziej dbali o czystość, nie wyrzucali przez okna resztek swojego jedzenia, śmieci wrzucali do pojemników na to przeznaczonych to na pewno problem byłby dużo dużo mniejszy odnośnie bezpańskich zwierząt. A co do gołębi to są ludzie, którzy regularnie je dokarmiają, co zresztą Słowo Regionu chyba widzi z okien przed Tesco.