W ostatnim czasie na terenie gminy Wiązów doszło do kilku groźnych zdarzeń. W związku z tym, w akcjach ratunkowych brał udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Załoga przejmuje wtedy poszkodowanego od naziemnego zespołu ratownictwa medycznego do śmigłowca i transportuje go do specjalistycznego ośrodka wyposażonego w lądowisko całodobowe.
Zaledwie w ciągu jednego tygodnia LPR lądowało na terenie gminy aż trzy razy (30 i 31 lipca oraz 3 sierpnia). Śmigłowiec lądował na wiązowskim rynku, przy stawie „Czeczenia” w Kalinowej i na placu w Witowicach.

Teren musi być bezpieczny
Jak poinformował Paweł Dawidowicz z OSP w Wiązowie, podczas akcji ratunkowej to pilot śmigłowca podejmuje decyzję odnośnie wyznaczenia miejsca lądowiska. Powinno być ono wystarczająco duże. Pilot może poprosić o pomoc strażaków, jednak w dzień miejsce nie musi być przez nich zabezpieczone. Wszystko zależy od charakteru zdarzenia. - Jeśli jest wypadek w dzień, to pilot ląduje na drodze lub innym terenie, który uzna za bezpieczny. Straż zabezpiecza mu lądowisko o bokach 25x25 m. Jeśli leci zamiast karetki, której nie ma lub nie ma lekarza, a interwencja tego wymaga, to w dzień latają sami. Czasem proszą nas o pomoc. Tak było np. podczas zdarzenia na „Czeczenii” – powiedział Dawidowicz.
Miejscem lądowania powinna być płaska powierzchnia, bez nierówności i wystających kamieni. Jeżeli teren jest pylisty, można zrosić go wodą. Ponadto w wybranym miejscu nie powinni znajdować się ludzie, pojazdy oraz przeszkody, jak drzewa, słupy, przewody linii energetycznych i telefonicznych.
Kiedy przy lądowaniu pomagają strażacy, muszą odpowiednio zabezpieczyć wybrane miejsce. Konieczne jest m.in. sprawdzenie jego wymiarów. Strażacy zabezpieczają także wybrany teren przed wtargnięciem osób trzecich i informują drogą radiową załogę śmigłowca o wszystkich przeszkodach terenowych znajdujących się w okolicy. Jeśli lądowanie odbywa się na drodze, konieczne jest zamknięcie ruchu przed lądowaniem śmigłowca. Ruch musi być zatrzymany aż do jego odlotu.
Okazuje się, że w czasie nocnego lądowania sytuacja wygląda nieco inaczej. Wtedy każde lądowanie powinno odbywać się w asyście strażaków i na wyznaczonych lądowiskach. W każdej gminie jest przynajmniej jedno takie miejsce. Jego minimalne wymiary to prostokąt o bokach 25x50 m. Dla gminy Wiązów lądowisko jest wyznaczone w Witowicach, gminy Strzelin w Chociwelu, gminy Borów w Borku Strzelińskim, natomiast w gminie Przeworno lądowiskiem jest teren boiska sportowego.
Ponadto w czasie lądowania w nocy na rogach wyznaczonego miejsca ustawia się po jednym strażaku, a minimalna odległość osób postronnych od śmigłowca to 30 m. W celu ułatwienia załodze śmigłowca identyfikacji miejsca zdarzenia strażacy włączają w dzień i w nocy światła błyskowe wozu bojowego, karetki lub samochodu policyjnego.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij