Pod tą grotą, najprawdopodobniej, pochowanych jest ośmiu żołnierzy niemieckich. Na zdjęciu Mieczysław Augustyn
Pod tą grotą, najprawdopodobniej, pochowanych jest ośmiu żołnierzy niemieckich. Na zdjęciu Mieczysław Augustyn
Od zakończenia II wojny światowej minęło już ponad 70 lat. Nawet po tak długim czasie wciąż odkrywamy nowe fakty z przeszłości. Niejednokrotnie są to tragiczne a nawet zbrodnicze karty historii naszego regionu. O jednym z takich wydarzeń opowiedział nam Mieczysław Augustyn, mieszkaniec Jutrzyny.
W kilku wcześniejszych wydaniach „Słowa Regionu” pisaliśmy o planowanej na wrzesień ekshumacji trzech żołnierzy niemieckich pocJaką tajemnicę skrywa las opodal Zielonkowichowanych w tymczasowym grobie w Gościęcicach Średnich. Polsko-niemiecka Fundacja „Pamięć” zajmuje się przenoszeniem doczesnych szczątków poległych na jeden z podwrocławskich cmentarzy. Prace ekshumacyjne prowadzi natomiast poznańskie Stowarzyszenie „Pomost”. Tomasz Czabański z tego stowarzyszenia zaapelował za naszym pośrednictwem o pomoc, o wskazywanie miejsc, gdzie mogą być pochowani żołnierze niemieccy. Na apel odpowiedziało już dwoje mieszkańców powiatu strzelińskiego. Dziś przedstawimy miejsca i związane z nimi historie, jakie wskazał nam Mieczysław Augustyn z Jutrzyny.
Historie te opowiedział mi mój ojciec, on z kolei dowiedział się o niej wprost od Polaka, pracownika przymusowego, pracującego w czasie wojny w polu u Niemca w Jutrzynie – tak zaczął swoją opowieść pan Mieczysław. Wydarzenia, które następnie opisał bez wątpienia można nazwać zbrodnią wojenną. - „Kiedy Rosjanie podeszli pod Jutrzynę we wsi byli żołnierze niemieccy. Z tego co wiem było ich ośmiu i zajmowali wieżę kościoła. Był to dla nich punkt obserwacyjny i punkt obrony jednocześnie. Rosjanie najwyraźniej bojąc się ostrzału z wieży nie chcieli szturmować kościoła. Zaczął się więc ostrzał artyleryjski wieży i kościoła. Jeden z pocisków trafił w kopułę kościelnej wieży i zburzył ją, a kopuła spadając zniszczyła znajdujące się tuż za kościelnym płotem gospodarstwo – powiedział nasz rozmówca. Wojna niestety niesie ze sobą zniszczenia ale w przypadku historii opowiedzianej przez pana Mieczysława nie był to koniec. - Ówczesny niemiecki ksiądz, widząc co się dzieje poszedł do żołnierzy broniących się na wieży. Nie wiem jak długo, ale przekonywał ich, żeby poddali się, żeby nie narażali ani kościoła, ani wsi na zburzenie przez rosyjska artylerię. Stało się tak, że żołnierze posłuchali duszpasterza i poddali się. Okazało się jednak, że był to ich koniec. Żołnierze rosyjscy rozstrzelali ich pod kościelnym murem – tak zrelacjonował nam tę zbrodnię pan Mieczysław.

Co stało się z ciałami?
Od swojego ojca dowiedział się również nasz rozmówca, że Rosjanie rozstrzelali ośmiu żołnierzy niemieckich. - Z tego co wiem, to rozstrzelani zostali pochowani w obrębie murów kościelnych. Przed wojną był tam cmentarz i właśnie pod murem tam, gdzie teraz stoi grota maryjna mieszkańcy Marienau (tak nazywała się Jutrzyna przed wojną – red.) pogrzebali żołnierzy niemieckich – powiedział pan Mieczysław.
Od księdza Andrzeja Jackowskiego, proboszcza parafii Jutrzyna, dowiedzieliśmy się, że nie zachowały się żadne dokumenty z tamtych lat. Ksiądz przyznał, że o tragicznych wydarzeniach z końca wojny z Jutrzynie dowiedział się dopiero teraz. Podejmiemy próbę odszukania w archiwach nazwiska księdza, który nieświadomie, działając w dobrej wierze, został wplątany w to tragiczne wydarzenie.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Dana
RE: Zostali rozstrzelani na miejscu
Dzien dobry,dziekuje bardzo za wazne i tragiczne informacje. Szukam wiadomosci o mojej mamie, jej babki i dziadka, ktorzy piechota szli z Kluczborka. Dziadek zmarl4.10.1947 a odpis skrocony aktu zejscia pochodzi z Jaryszowa. Mama nic o przezyciach opowiadala, raz tylko möwila, ze byla w obozie. Babka raz mowila, ze moja mame rosyjski zolniez zabral. Mama zyla prawie 95 lat i nadal nic nie wyjasnila. Za odpowiedz, czy moglabym cos sie dowiedziec dziekuje juz teraz serdecznie. Chetnie przyjade na miejsce.Serdecznie pozdrawiamDana Rausch
0

Przeczytaj także