Były wielkie słowa i wielkie emocje, a na koniec ogromny tort. Wszystkiemu towarzyszyło wielkie wzruszenie niezwykle skromnej bohaterki, która chciała swoje święto uczcić wśród przyjaciół i żołnierzy Wojska Polskiego. Pani major Wanda Kiałka pseudonim „Marika” była łączniczką i sanitariuszką w Okręgu Wilno Armii Krajowej. Jeszcze w czasie wojny trafiła do sowieckich łagrów, w których spędziła ponad 11 lat.

– Pani Wanda, zapytana przez pracowników Instytutu Pamięci Narodowej i przez swoją rodzinę, gdzie chciałaby obchodzić swój jubileusz, bez namysłu powiedziała, że chciałaby to zrobić w otoczeniu żołnierzy Wojska Polskiego – przyznał z dumą płk Artur Barański, dowódca 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Pani Wanda jest z nami zżyta –za sprawą naszej obecności wśród kombatantów w czasie epidemii Covid 19. Pani major dobrze się czuje wśród nas – dodaje.
Organizatorzy niezwykłych urodzin zadbali o to, by zarówno jubilatka, jak i liczne grono jej gości czuli się w koszarach komfortowo. Tytułem wstępu wiele pięknych słów o prawdziwej bohaterce powiedział Wojciech Trębacz, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu. Podkreślał, że to idealne miejsce, a przede wszystkim idealna osoba która zasłużyła na wielkie słowa i wyrazy szczególnego szacunku.
Uroczystość uświetnili muzycy Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lądowych we Wrocławiu, którzy zaprosili gości do wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych. Zaraz po tym na sali pojawił się ogromny tort, po pokrojeniu którego goście złożyli życzenia pani major Wandzie Kiałce. Byli wśród nich m.in. wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa oraz przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i innych organizacji kombatanckich.
Sama bohaterka nie kryła wzruszenia. – Jestem szalenie wzruszona tym, że mnie, zwyczajną, skromną sanitariuszkę w taki sposób ludzie honorują – mówiła dziennikarzom. – Otacza mnie dzisiaj masa przyjaciół, ludzi życzliwych. I to mnie bardzo cieszy!
Na pytanie, dlaczego właściwie wstąpiła w szeregi Armii Krajowej, gwałtownie się ożywiła, tłumacząc, że wtedy nikt sobie nie zadawał pytania: dlaczego? – To było normalne! Każda z nas chciała być pożyteczną, a nie stać obok – tłumaczyła. – Z wielkim wzruszeniem złożyłam przysięgę przed moja nauczycielką języka polskiego, która służyła w Legionach. A potem robiłam już tylko to, co należało robić!
Specjalny list na ręce major Wandy Kiałki przesłał prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki. Napisał w nim m.in.:
Prawdziwa historia naszego narodu kryje się w biografiach ludzi takich, jak Pani. Zaczyna się od tęsknoty za utraconym światem polskiego Wilna, prowadzi przez dramatyczne losy w czasie okupacji niemieckiej i radzieckiej, po nieopisane cierpienie związane z powojennymi prześladowaniami. Nie umiem nawet wyobrazić sobie, co Pani przeszła w piekielnych czasach wojennych, ale wierzę, że dziś znajduje się w Pani sercu miejsce na satysfakcję ze zwycięstwa w walce o wolną i niepodległą Polskę.
Natomiast Wicepremier, Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak przesłał jubilatce oficerską szablę z wygrawerowanym, patriotycznym mottem: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. – Szabla kojarzy nam się przede wszystkim z cnotami rycerskimi. Słowo „rycerski” nie oznacza przecież wyłącznie „wojskowy”, ale przede wszystkim przepełniony cnotami charakterystycznymi dla tego stanu: opiekun słabszych, ten, który zabezpiecza wolność i życie innych, człowiek prawy, który nie pozwoli skrzywdzić nikogo, zwłaszcza słabszego – mówił Łukasz Jerzy Kudlicki, Szef Gabinetu Politycznego Ministra Obrony Narodowej, który wręczał szablę major „Marice”.
Na koniec uroczystości stulatka podpisywała swoją biografię i przekazywała ją swoim gościom.
Major Wanda Kiałka (z domu Cejko) ps. „Marika” była sanitariuszką i łączniczką w czasie operacji „Ostra Brama” w ramach akcji „Burza”, operacji która miała umożliwić zajęcie Wilna przed nadejściem Armii Czerwonej w 1944 roku. Zatrzymana przez NKWD była przesłuchiwana w Wilnie, a potem na Łubiance w Moskwie. Skazana na 20 lat ciężkich robót trafiła do łagru w Workucie. Spędziła tam 11 lat. Po zwolnieniu w 1956 roku, przez Lwów dotarła do Wrocławia. W 1958 roku wyszła za mąż za Stanisława Kiałkę, którego poznała jeszcze na zesłaniu. Przez kilkadziesiąt lat pani Wanda i jej mąż robili wszystko, by prawda o tym, co przeszli oni sami i ich pokolenie, nie zostało zapomniane. Swój awans na stopień majora odebrała zaledwie kilka tygodni temu, w listopadzie.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Cześ
RE: Wojenna bohaterka obchodziła swoje setne urodziny w koszarach
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
[quote name="spajker."]zauważam ciekawy trebd. kiedy pisze się o powstańcach warszawskich to na 99% zawsze ktoś był łącznikiem albo sanitariuszem. każdy z nich od majorwa wzwyż.nic dziwnego że powstanie i armia krajowa padła jak tam sami wyżsi oficerowie sanitariuszki i łącznicy. żołnierzy i broni zabrakło. po 80 latach okazało się że nie było w as zwykłych żołnierzy od żołnierskiej roboty tylko były służby pomocnicze.jakoś nie widze na ekranach i w mediach zwykłych żołnierzy września 39, nie widzę berlingowców, którzy walczyli z bronią i zabijali wroga a nie tylko zajmowali sie łącznością czyli plotkowaniem i szpitalnictwem czyli ratowaniem ludzi wysłanych na wroga bez broni.czy w polskim wojsku był jeszcze ktoś oprócz oficerów i marszałka rysdza śmigłego - absolwenta akademii sztuk pięknych w krakowie?????może by dać komuś jakiś medal za zabijanie niemców a nie tylko za to że przeżył okres 1939-1945.
Przecież oni te stopnie oficerskie dostali za zasługi wiele lat po wydarzeniach!!! Chłopie myśl!!!
no tak. jakiś koleś przeszedł kanałem z miejsca x do miejsca y przekazał innej grupie młodzieży że broni i amunicji brak i był łącznikiem. dzisiaj jest za to pułkownikiem z zasługami. myślę że dzisiaj jest troche trudniej o pagony pułkownika. myślę że w 1944 w powstaniu byli łącznicy i sanitariusze. broni i wojska brak. myśl trochę.
Ja nie chcę być ani https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/dom-leppera-na-sprzeda%C5%BC-tu-jest-jakby-elegancko-kaflowy-kominek-przytulne-kanapy-i-woliera-dla-ptak%C3%B3w-tak-wygl%C4%85da-dom-szefa-samoobrony/ar-AA1688kW?ocid=msedgntp&cvid=580039c7a7d349f7830c0cb34a62bdcc
Tępy jesteś i nic nie rozumiesz, tobie widać po drodze z tuskiem i jego doradcą morawickim ps. jakob vel sztudent :D
nic nie rozumiem? fakt. nie rozumiem tego że jakiś prostak bierze kredyty i ich nie oddaje i robi na tym politykę. prostak żyje w luksusie na kredyt którego nie oddaje czyli jest złodziejem w randze wicepremiera. ten luksus janosika widzisz na linku. mądrość leppera przemawia tylko do takich jak on cesiu.
Mówisz o swoimi premierze pinokiu??? Ten to bierze na Polaków kredyty na lewo i prawo!!!!!

0
Gravatar
spajker.
RE: Wojenna bohaterka obchodziła swoje setne urodziny w koszarach
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
zauważam ciekawy trebd. kiedy pisze się o powstańcach warszawskich to na 99% zawsze ktoś był łącznikiem albo sanitariuszem. każdy z nich od majorwa wzwyż.nic dziwnego że powstanie i armia krajowa padła jak tam sami wyżsi oficerowie sanitariuszki i łącznicy. żołnierzy i broni zabrakło. po 80 latach okazało się że nie było w as zwykłych żołnierzy od żołnierskiej roboty tylko były służby pomocnicze.jakoś nie widze na ekranach i w mediach zwykłych żołnierzy września 39, nie widzę berlingowców, którzy walczyli z bronią i zabijali wroga a nie tylko zajmowali sie łącznością czyli plotkowaniem i szpitalnictwem czyli ratowaniem ludzi wysłanych na wroga bez broni.czy w polskim wojsku był jeszcze ktoś oprócz oficerów i marszałka rysdza śmigłego - absolwenta akademii sztuk pięknych w krakowie?????może by dać komuś jakiś medal za zabijanie niemców a nie tylko za to że przeżył okres 1939-1945.
Przecież oni te stopnie oficerskie dostali za zasługi wiele lat po wydarzeniach!!! Chłopie myśl!!!
no tak. jakiś koleś przeszedł kanałem z miejsca x do miejsca y przekazał innej grupie młodzieży że broni i amunicji brak i był łącznikiem. dzisiaj jest za to pułkownikiem z zasługami. myślę że dzisiaj jest troche trudniej o pagony pułkownika. myślę że w 1944 w powstaniu byli łącznicy i sanitariusze. broni i wojska brak. myśl trochę.
Ja nie chcę być ani łącznikiem ani tym bardziej pułkownikiem!!!
to obejrzyj sobie wiejską biedę leppera, który na kredyt kupował ale kredytów spłacić nie chciał. jesteś lepperytsą a ten lepper to biedny i pokrzywdzony jak gornig.https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/dom-leppera-na-sprzeda%C5%BC-tu-jest-jakby-elegancko-kaflowy-kominek-przytulne-kanapy-i-woliera-dla-ptak%C3%B3w-tak-wygl%C4%85da-dom-szefa-samoobrony/ar-AA1688kW?ocid=msedgntp&cvid=580039c7a7d349f7830c0cb34a62bdcc
Tępy jesteś i nic nie rozumiesz, tobie widać po drodze z tuskiem i jego doradcą morawickim ps. jakob vel sztudent :D
nic nie rozumiem? fakt. nie rozumiem tego że jakiś prostak bierze kredyty i ich nie oddaje i robi na tym politykę. prostak żyje w luksusie na kredyt którego nie oddaje czyli jest złodziejem w randze wicepremiera. ten luksus janosika widzisz na linku. mądrość leppera przemawia tylko do takich jak on cesiu.

0
Gravatar
Cześ
RE: Wojenna bohaterka obchodziła swoje setne urodziny w koszarach
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
zauważam ciekawy trebd. kiedy pisze się o powstańcach warszawskich to na 99% zawsze ktoś był łącznikiem albo sanitariuszem. każdy z nich od majorwa wzwyż.nic dziwnego że powstanie i armia krajowa padła jak tam sami wyżsi oficerowie sanitariuszki i łącznicy. żołnierzy i broni zabrakło. po 80 latach okazało się że nie było w as zwykłych żołnierzy od żołnierskiej roboty tylko były służby pomocnicze.jakoś nie widze na ekranach i w mediach zwykłych żołnierzy września 39, nie widzę berlingowców, którzy walczyli z bronią i zabijali wroga a nie tylko zajmowali sie łącznością czyli plotkowaniem i szpitalnictwem czyli ratowaniem ludzi wysłanych na wroga bez broni.czy w polskim wojsku był jeszcze ktoś oprócz oficerów i marszałka rysdza śmigłego - absolwenta akademii sztuk pięknych w krakowie?????może by dać komuś jakiś medal za zabijanie niemców a nie tylko za to że przeżył okres 1939-1945.
Przecież oni te stopnie oficerskie dostali za zasługi wiele lat po wydarzeniach!!! Chłopie myśl!!!
no tak. jakiś koleś przeszedł kanałem z miejsca x do miejsca y przekazał innej grupie młodzieży że broni i amunicji brak i był łącznikiem. dzisiaj jest za to pułkownikiem z zasługami. myślę że dzisiaj jest troche trudniej o pagony pułkownika. myślę że w 1944 w powstaniu byli łącznicy i sanitariusze. broni i wojska brak. myśl trochę.
Ja nie chcę być ani łącznikiem ani tym bardziej pułkownikiem!!!
to obejrzyj sobie wiejską biedę leppera, który na kredyt kupował ale kredytów spłacić nie chciał. jesteś lepperytsą a ten lepper to biedny i pokrzywdzony jak gornig.https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/dom-leppera-na-sprzeda%C5%BC-tu-jest-jakby-elegancko-kaflowy-kominek-przytulne-kanapy-i-woliera-dla-ptak%C3%B3w-tak-wygl%C4%85da-dom-szefa-samoobrony/ar-AA1688kW?ocid=msedgntp&cvid=580039c7a7d349f7830c0cb34a62bdcc
Tępy jesteś i nic nie rozumiesz, tobie widać po drodze z tuskiem i jego doradcą morawickim ps. jakob vel sztudent :D

0
Gravatar
spajker.
RE: Wojenna bohaterka obchodziła swoje setne urodziny w koszarach
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
zauważam ciekawy trebd. kiedy pisze się o powstańcach warszawskich to na 99% zawsze ktoś był łącznikiem albo sanitariuszem. każdy z nich od majorwa wzwyż.nic dziwnego że powstanie i armia krajowa padła jak tam sami wyżsi oficerowie sanitariuszki i łącznicy. żołnierzy i broni zabrakło. po 80 latach okazało się że nie było w as zwykłych żołnierzy od żołnierskiej roboty tylko były służby pomocnicze.jakoś nie widze na ekranach i w mediach zwykłych żołnierzy września 39, nie widzę berlingowców, którzy walczyli z bronią i zabijali wroga a nie tylko zajmowali sie łącznością czyli plotkowaniem i szpitalnictwem czyli ratowaniem ludzi wysłanych na wroga bez broni.czy w polskim wojsku był jeszcze ktoś oprócz oficerów i marszałka rysdza śmigłego - absolwenta akademii sztuk pięknych w krakowie?????może by dać komuś jakiś medal za zabijanie niemców a nie tylko za to że przeżył okres 1939-1945.
Przecież oni te stopnie oficerskie dostali za zasługi wiele lat po wydarzeniach!!! Chłopie myśl!!!
no tak. jakiś koleś przeszedł kanałem z miejsca x do miejsca y przekazał innej grupie młodzieży że broni i amunicji brak i był łącznikiem. dzisiaj jest za to pułkownikiem z zasługami. myślę że dzisiaj jest troche trudniej o pagony pułkownika. myślę że w 1944 w powstaniu byli łącznicy i sanitariusze. broni i wojska brak. myśl trochę.
Ja nie chcę być ani łącznikiem ani tym bardziej pułkownikiem!!!
to obejrzyj sobie wiejską biedę leppera, który na kredyt kupował ale kredytów spłacić nie chciał. jesteś lepperytsą a ten lepper to biedny i pokrzywdzony jak gornig.https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/dom-leppera-na-sprzeda%C5%BC-tu-jest-jakby-elegancko-kaflowy-kominek-przytulne-kanapy-i-woliera-dla-ptak%C3%B3w-tak-wygl%C4%85da-dom-szefa-samoobrony/ar-AA1688kW?ocid=msedgntp&cvid=580039c7a7d349f7830c0cb34a62bdcc

0
Gravatar
Cześ
RE: Wojenna bohaterka obchodziła swoje setne urodziny w koszarach
spajker. powiedziała :
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
zauważam ciekawy trebd. kiedy pisze się o powstańcach warszawskich to na 99% zawsze ktoś był łącznikiem albo sanitariuszem. każdy z nich od majorwa wzwyż.nic dziwnego że powstanie i armia krajowa padła jak tam sami wyżsi oficerowie sanitariuszki i łącznicy. żołnierzy i broni zabrakło. po 80 latach okazało się że nie było w as zwykłych żołnierzy od żołnierskiej roboty tylko były służby pomocnicze.jakoś nie widze na ekranach i w mediach zwykłych żołnierzy września 39, nie widzę berlingowców, którzy walczyli z bronią i zabijali wroga a nie tylko zajmowali sie łącznością czyli plotkowaniem i szpitalnictwem czyli ratowaniem ludzi wysłanych na wroga bez broni.czy w polskim wojsku był jeszcze ktoś oprócz oficerów i marszałka rysdza śmigłego - absolwenta akademii sztuk pięknych w krakowie?????może by dać komuś jakiś medal za zabijanie niemców a nie tylko za to że przeżył okres 1939-1945.
Przecież oni te stopnie oficerskie dostali za zasługi wiele lat po wydarzeniach!!! Chłopie myśl!!!
no tak. jakiś koleś przeszedł kanałem z miejsca x do miejsca y przekazał innej grupie młodzieży że broni i amunicji brak i był łącznikiem. dzisiaj jest za to pułkownikiem z zasługami. myślę że dzisiaj jest troche trudniej o pagony pułkownika. myślę że w 1944 w powstaniu byli łącznicy i sanitariusze. broni i wojska brak. myśl trochę.
Ja nie chcę być ani łącznikiem ani tym bardziej pułkownikiem!!!

0
Gravatar
spajker.
RE: Wojenna bohaterka obchodziła swoje setne urodziny w koszarach
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
zauważam ciekawy trebd. kiedy pisze się o powstańcach warszawskich to na 99% zawsze ktoś był łącznikiem albo sanitariuszem. każdy z nich od majorwa wzwyż.nic dziwnego że powstanie i armia krajowa padła jak tam sami wyżsi oficerowie sanitariuszki i łącznicy. żołnierzy i broni zabrakło. po 80 latach okazało się że nie było w as zwykłych żołnierzy od żołnierskiej roboty tylko były służby pomocnicze.jakoś nie widze na ekranach i w mediach zwykłych żołnierzy września 39, nie widzę berlingowców, którzy walczyli z bronią i zabijali wroga a nie tylko zajmowali sie łącznością czyli plotkowaniem i szpitalnictwem czyli ratowaniem ludzi wysłanych na wroga bez broni.czy w polskim wojsku był jeszcze ktoś oprócz oficerów i marszałka rysdza śmigłego - absolwenta akademii sztuk pięknych w krakowie?????może by dać komuś jakiś medal za zabijanie niemców a nie tylko za to że przeżył okres 1939-1945.
Przecież oni te stopnie oficerskie dostali za zasługi wiele lat po wydarzeniach!!! Chłopie myśl!!!
no tak. jakiś koleś przeszedł kanałem z miejsca x do miejsca y przekazał innej grupie młodzieży że broni i amunicji brak i był łącznikiem. dzisiaj jest za to pułkownikiem z zasługami. myślę że dzisiaj jest troche trudniej o pagony pułkownika. myślę że w 1944 w powstaniu byli łącznicy i sanitariusze. broni i wojska brak. myśl trochę.

0
Gravatar
Cześ
RE: Wojenna bohaterka obchodziła swoje setne urodziny w koszarach
spajker. powiedziała :
zauważam ciekawy trebd. kiedy pisze się o powstańcach warszawskich to na 99% zawsze ktoś był łącznikiem albo sanitariuszem. każdy z nich od majorwa wzwyż.nic dziwnego że powstanie i armia krajowa padła jak tam sami wyżsi oficerowie sanitariuszki i łącznicy. żołnierzy i broni zabrakło. po 80 latach okazało się że nie było w as zwykłych żołnierzy od żołnierskiej roboty tylko były służby pomocnicze.jakoś nie widze na ekranach i w mediach zwykłych żołnierzy września 39, nie widzę berlingowców, którzy walczyli z bronią i zabijali wroga a nie tylko zajmowali sie łącznością czyli plotkowaniem i szpitalnictwem czyli ratowaniem ludzi wysłanych na wroga bez broni.czy w polskim wojsku był jeszcze ktoś oprócz oficerów i marszałka rysdza śmigłego - absolwenta akademii sztuk pięknych w krakowie?????może by dać komuś jakiś medal za zabijanie niemców a nie tylko za to że przeżył okres 1939-1945.
Przecież oni te stopnie oficerskie dostali za zasługi wiele lat po wydarzeniach!!! Chłopie myśl!!!

0
Gravatar
spajker.
RE: Wojenna bohaterka obchodziła swoje setne urodziny w koszarach
zauważam ciekawy trebd. kiedy pisze się o powstańcach warszawskich to na 99% zawsze ktoś był łącznikiem albo sanitariuszem. każdy z nich od majorwa wzwyż.nic dziwnego że powstanie i armia krajowa padła jak tam sami wyżsi oficerowie sanitariuszki i łącznicy. żołnierzy i broni zabrakło. po 80 latach okazało się że nie było w as zwykłych żołnierzy od żołnierskiej roboty tylko były służby pomocnicze.jakoś nie widze na ekranach i w mediach zwykłych żołnierzy września 39, nie widzę berlingowców, którzy walczyli z bronią i zabijali wroga a nie tylko zajmowali sie łącznością czyli plotkowaniem i szpitalnictwem czyli ratowaniem ludzi wysłanych na wroga bez broni.czy w polskim wojsku był jeszcze ktoś oprócz oficerów i marszałka rysdza śmigłego - absolwenta akademii sztuk pięknych w krakowie?????może by dać komuś jakiś medal za zabijanie niemców a nie tylko za to że przeżył okres 1939-1945.
0

Przeczytaj także