O nauce zdalnej oraz o problemach uczniów, które się z nią wiążą, rozmawialiśmy z dyrektor szkoły w Prusach Katarzyną Olędzką
W tym tygodniu wszystkie szkoły wróciły do nauki stacjonarnej. Ciągłe zmiany formy kształcenia to trudne sytuacje dla rodziców i uczniów. Jak poradziła sobie z tym Szkoła Podstawowa w Prusach? Rozmawialiśmy na ten temat z dyrektor placówki Katarzyną Olędzką.

Jak wyglądała sytuacja pandemiczna w Pani szkole tuż po feriach?
- Sytuacja ustabilizowała się. 14 lutego wszystkie dzieci z klas I - IV wróciły do szkoły. Zdarzyły się sporadyczne nieobecności, jednak nie zanotowaliśmy żadnego przypadku zachorowania na covid. Mamy też kilkoro dzieci z klas starszych, które uczą się stacjonarnie, z różnych powodów, także dlatego, że mają problemy z dostępem do internetu w swoich miejscowościach. Pomocą służą im nauczyciel współorganizujący kształcenie specjalne, pomoc nauczyciela, pani pedagog, pani psycholog. Uczniowie starszych klas wrócili do nauki stacjonarnej 21 lutego.

Czy jest to trudny czas dla uczniów?
- Od dwóch lat mamy do czynienia z bardzo ekstremalną sytuacją zarówno dla uczniów, jak i dla nauczycieli. Kilkakrotnie w ciągu danego roku szkolnego musieliśmy zmieniać formę kształcenia, co każdorazowo wiązało się dla wszystkich, nauczycieli, rodziców, uczniów, z daleko idącymi zmianami. Mam tu na myśli dowozy, reorganizację zajęć, zmiany w planie pracy szkoły itp. Nie wszystkie dzieci odnalazły się w tej sytuacji, co przełożyło się na problemy emocjonalne, takie ogólne rozbicie. Z rozmów z uczniami, z obserwacji wychowawców i nauczycieli przedmiotów wynika, iż w zdecydowanej większości uczniowie wolą tradycyjną formę nauczania, tzn. w szkole, gdzie mogą spotkać się z nauczycielem, dopytać. Uczniowie mówią o tym, że podczas nauki stacjonarnej więcej zapamiętują. Zamknięcie niejako uzależnia, po jakimś czasie człowiek przestaje mieć ochotę na wyjście z domu, a co za tym idzie sięga po wypełniacze czasu, takie jak smartfony, komputery i zaczyna funkcjonować w wirtualnym świecie, co z kolei przekłada się na relacje międzyludzkie, odbija się na psychice młodego człowieka, którego osobowość cały czas się kształtuje. Nie ukrywam jednak, iż jest też grupa uczniów, którym zdalna farma kształcenia z różnych powodów bardzo odpowiada.

Tekst ukazał się w nr 8 (1096) wydaniu "Słowa Regionu". Cały wywiad przeczytasz na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
bel-fer
beznicka
spajker. powiedziała :
jak się robi zdalnie lekcje wf??
Normalnie, skaczesz w dal w dużym pokoju, albo w wzwyż w wysokim pokoju. Jak nic sobie nie rozbijesz, to super, wygrałeś :-) Jak rozwaliłeś sobie głowę, to jesteś przegrywem.

0
Gravatar
spajker.
RE: Blaski i cienie nauki zdalnej w szkołach
jak się robi zdalnie lekcje wf??
0

Przeczytaj także