Mikołajek nie miał sobie równych

(STRZELIN/WROCŁAW) Niedawno wygrał puchar Polski, teraz zwyciężył w kolejnej prestiżowej imprezie. Daniel Mikołajek ze Strzelina nie miał sobie równych podczas rozgrywanego we Wrocławiu Turnieju Freestyle Football Battlemasters 2013. Większość swoich pojedynków wygrywał jednogłośnie. Teraz przed nim szansa, by osiągnąć spory sukces.

Daniel Mikołajek ze Strzelina od kilku lat trenuje freestyle football. Jest to dyscyplina sportowa, która polega na wykonywaniu trików z piłką. Strzelinianin na swoim koncie ma sporo sukcesów. Na początku października wygrał Puchar Polski Freestyle Football Head & Shoulders 2013, rozgrywany w Warszawie.

Mikołajek nie zwalnia jednak tempa. Kilkanaście dni temu zdobył kolejne trofeum, zwyciężając w Turniej freestyle Football Battlemasters 2013 we Wrocławiu. Zawody odbyły się na terenie galerii handlowej Magnolia Park. Wzięło w nich udział ponad 20 osób z całej Polski. Turniej rozgrywany był metodą pucharową. Zawodnicy rywalizowali w pojedynkach jeden na jeden. Podczas eliminacji do dyspozycji mieli po półtorej minuty. Zmagania zawodników oceniali sędziowie. – Eliminacje przeszedłem na pierwszym miejscu, uzyskując największą ilość punktów – mówi Daniel Mikołajek. W kolejnym etapie turnieju również nie miał sobie równych. – Trzy pojedynki wygrałem po 3:0 i dostałem się do półfinału. Tam zmierzyłem, się z Dawidem Ziomkiem Ziomalem z Jaworzna. Po zaciętej rywalizacji udało mi się go pokonać dopiero w dogrywce – wspomina. W pojedynku finałowym Daniel nie dał szans swojemu rywalowi i wygrał 3:0. Za zwycięstwo w turnieju otrzymał dyplom, puchar i bon o wartości 1000 zł. Dodatkowo Mikołajka nagrodzono za najlepszy trick turnieju. Warto również wspomnieć, że na zawodach występował także Daniel Słowik ze Strzelina. Debiutant odpadł, niestety, w eliminacjach.

 Dobra forma Daniela Mikołajka napawa optymizmem przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy, które odbędą się na Węgrzech. Strzelinianin już przygotowuje się do zawodów. – Ten turniej ma duży wpływ na moją dalszą karierę. Na zawodach będą bowiem liczone punkt do światowego rankingu freestylowego – tłumaczy. Trzymamy więc kciuki za naszego zawodnika.