W sobotę, 13 czerwca, kolejny mecz w klasie okręgowej rozegrali trampkarze Strzelinianki. Tym razem podopieczni Roberta Malinowskiego we Wrocławiu rywalizowali z tamtejszym Parasolem.
Goście ze Strzelina wystąpili w składzie: Burek (Michułka), Bill, Pawlak, Konieczko, Kuriata, Michalski (Trela), Małecki, Bernacki, Malinowski, Dusza, Laszczyński (Poniewierski). Kibice obejrzeli bardzo wyrównane zawody i aż dziewięć goli. W pierwszej połowie mecz toczył się w rytmie akcja za akcję. Niestety, skuteczniejsi byli gospodarze, którzy na przerwę schodzili, prowadząc 4:3. Po zmianie stron obie ekipy dołożyły jeszcze po golu i to wrocławianie ostatecznie zwyciężyli 5:4. Goście mieli jeszcze szansę wyrównać, jednak zabrakło im skuteczności oraz zimnej krwi w kluczowych momentach. Dwie bramki dla Strzelinianki zdobył kapitan Sebastian Pawlak, a po razie na listę strzelców wpisywali się Krzysztof Bernacki oraz Rafał Malinowski. – Mogliśmy ten mecz wygrać – mówił po spotkaniu kierownik Strzelinianki Patryk Skrzydłowski. – Wiele błędów popełniał arbiter, który przychylniejszym okiem patrzył na gospodarzy. Mieliśmy wiele okazji, ale to rywale byli skuteczniejsi. Po meczu doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji, kiedy kibice Parasola obrażali i zaatakowali jednego z naszych zawodników. Na szczęście, udało się szybko opanować sytuację. Przed nami ostatni mecz ligowy, na który zapraszamy wszystkich kibiców już w sobotę, 20 czerwca – dodał Patryk Skrzydłowski. Tym razem pauzował Lider Borów, który swój kolejny mecz w klasie okręgowej rozegra w czwartek, 18 czerwca.Parasol nie uchronił przed porażką
W sobotę, 13 czerwca, kolejny mecz w klasie okręgowej rozegrali trampkarze Strzelinianki. Tym razem podopieczni Roberta Malinowskiego we Wrocławiu rywalizowali z tamtejszym Parasolem.
Goście ze Strzelina wystąpili w składzie: Burek (Michułka), Bill, Pawlak, Konieczko, Kuriata, Michalski (Trela), Małecki, Bernacki, Malinowski, Dusza, Laszczyński (Poniewierski). Kibice obejrzeli bardzo wyrównane zawody i aż dziewięć goli. W pierwszej połowie mecz toczył się w rytmie akcja za akcję. Niestety, skuteczniejsi byli gospodarze, którzy na przerwę schodzili, prowadząc 4:3. Po zmianie stron obie ekipy dołożyły jeszcze po golu i to wrocławianie ostatecznie zwyciężyli 5:4. Goście mieli jeszcze szansę wyrównać, jednak zabrakło im skuteczności oraz zimnej krwi w kluczowych momentach. Dwie bramki dla Strzelinianki zdobył kapitan Sebastian Pawlak, a po razie na listę strzelców wpisywali się Krzysztof Bernacki oraz Rafał Malinowski. – Mogliśmy ten mecz wygrać – mówił po spotkaniu kierownik Strzelinianki Patryk Skrzydłowski. – Wiele błędów popełniał arbiter, który przychylniejszym okiem patrzył na gospodarzy. Mieliśmy wiele okazji, ale to rywale byli skuteczniejsi. Po meczu doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji, kiedy kibice Parasola obrażali i zaatakowali jednego z naszych zawodników. Na szczęście, udało się szybko opanować sytuację. Przed nami ostatni mecz ligowy, na który zapraszamy wszystkich kibiców już w sobotę, 20 czerwca – dodał Patryk Skrzydłowski. Tym razem pauzował Lider Borów, który swój kolejny mecz w klasie okręgowej rozegra w czwartek, 18 czerwca.
spajker. 
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij