- Jeśli będzie wola wspólnej, dobrej pracy ze strony radnych opozycji, to skorzystają na tym mieszkańcy - podkreśla radna Małgorzata Krzesińska

Ponownie otrzymała mandat gminnej radnej. Przez całą kadencję była wierna wójtowi Tomaszowi Graczowi, nawet wtedy, kiedy większość dawnych kolegów z komitetu się od niego odwróciła. Jak Małgorzata Krzesińska ocenia mijające lata i napięcia w kondratowickim samorządzie?

Jak ocenia Pani wynik wyborów, jeśli chodzi o nowych radnych? Czy jest to dla Pani zaskoczenie, że z obu klubów dostało się w zasadzie tyle samo radnych?

– Wyniki wyborów są zawsze wyczekiwane z ciekawością. Nie inaczej było tym razem. Ja miałam swoje typy. Jedne się potwierdziły inne nie. W tej chwili nie jest to istotne. Najważniejsze, aby radni, którzy zostali wybrani do Rady Gminy Kondratowice potrafili pracować zgodnie na rzecz swoich wyborców.

Jest Pani jedną z nielicznych radnych obecnej kadencji, która pozostała w komitecie wójta, kiedy większość odeszła. Dlaczego?

– Tomasza Gracz znam wiele lat. Jeszcze zanim został wójtem pracował jako sekretarz naszej gminy, a także jako radny powiatowy. Jest to doświadczony samorządowiec, a jako wójt – dobry gospodarz. Człowiek prawdomówny, solidny, konkretny, słowny. Nigdy nie zawiodłam się na Tomku. Od samego początku kadencji było nam po drodze, szliśmy w tym samym kierunku: wszystko dla dobra mieszkańców. Ostanie ponad 2 lata są tego dowodem. Nie powiem, że zawsze się zgadzaliśmy. Bywały różnice zdań, lecz szczera rozmowa , kompromisy czy wyjaśnienie zdania odrębnego spowodowały, że potrafimy się dziś dogadać w różnych tematach.

Jak Pani widzi współpracę rady w najbliższej kadencji? Czy będzie się układała czy nie, bo podział głosów jest wyrównany?

– Ja zawsze byłam optymistką. Mam nadzieję na dobrą współpracę wszystkich radnych. My nie jesteśmy w radzie gminy dla siebie. Zostaliśmy wybrani wśród innych, społeczeństwo obdarzyło nas kredytem zaufania. Naszym zadaniem jest dbać o to, aby mieszkańcom naszej gminy żyło się lepiej, a przede wszystkim bezpieczniej.

Co, Pani zdaniem, powinno się wydarzyć, aby współpraca na linii wójt – rada była lepsza?

– Współpraca to działanie dwóch stron. Jeśli będzie wola wspólnej, dobrej pracy ze strony radnych opozycji, to skorzystają na tym mieszkańcy. Jednak to pytanie powinno być skierowane do radnych opozycji. Wójt zawsze wsłuchiwał się w głosy radnych, jednak działał zgodnie z prawem, jednocześnie dbając o kondycję finansową gminy.

Cały wywiad zamieściliśmy w 16 (1204) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz  również na portalu egazety.pleprasa.pl, a także e-kiosk

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
ludzie dzielą się na tomków cienkich bolków i jollerów.
2
Gravatar
Jarząbek
trener 2 klasy
Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu, niech żyje nam!
3

Przeczytaj także