Radna Sejmiku Województwa Dolnośląskiego Anna Horodyska apeluje do lokalnych samorządów o pomoc dla ofiar sierpniowych nawałnic

W piątek, 1 września, odbyła się XXXVII sesja Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Została ona zwołana na wniosek 10 radnych. Przygotowała go radna Anna Horodyska. - Było to podyktowane chęcią pomocy ofiarom sierpniowych nawałnic. Zginęło wówczas 6 osób i wiele zostało rannych.

Ludzie w jednej chwili stracili dorobek swojego życia. W związku z tym wiele organizacji postanowiło, aby tym osobom pomóc - powiedziała Horodyska. Dodała także, że wszyscy obecni na sali zagłosowali za udzieleniem pomocy finansowej w wysokości 450 tys. zł przekazanej na województwo pomorskie i kujawsko-pomorskie. Do tej pory samorządy z całego kraju przekazały na rzecz Pomorza około 10 mln złotych. - Pieniądze ofiarowały także samorządy sąsiadujące z naszym, np. powiat świdnicki. To wcale nie muszą być wielkie kwoty. Tutaj każda złotówka jest potrzebna. Usuwanie skutków nawałnic będzie trwało bardzo długo. Dlatego też apeluję do samorządów naszego powiatu, aby...
Więcej w wydaniu papierowym.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Czy nasze samorządy się przyłączą?
. powiedziała :
[quote name="Żmija"]Nie, nikomu nie żałuje pieniędzy zwłaszcza potrzebującym, ale wiem jak to w Polsce działa, dasz 100 zł na słuszny cel, to jak faktycznie na pomoc dla kogoś przeznaczą choćby 15 zł to będzie dobrze. .
no ten tego, ze 100 złotych pomocy obdarowany musi zapłacić 20% fiskusowi tytułem podatku od spadku i darowizn. jak zostanie 15 złotych po procedurach to na podatek zabraknie. sam brak zgłoszenia otrzymania darowizny jest wykroczeniem karno-skarbowym zagrożonym grzywną do 4 milionów złotych. przybiją ci papę za 15 złotych, zapłacisz podatek 20% od 100 złotych i 4 miliony grzywny jak nie zgłosisz skarbówce otrzymanej darowizny.

0
Gravatar
Nemo
RE: Czy nasze samorządy się przyłączą?
Radni wojewódzcy zrzekli się swoich diet? Na taką inicjatywę czekam.
0
Gravatar
.
RE: Czy nasze samorządy się przyłączą?
Żmija powiedziała :
Pomagać też trzeba umieć. Bezpośrednia pomoc wolontariuszy by była skuteczna musi mieć swoje ramy i organizację. Gdyby wszyscy ludzie o dobrym sercu, którzy przejęli się kataklizmem chcieli pojechać na miejsce, to zamiast pomocy przywieźliby chaos. Wierzę, że dobrych ludzi jest cała masa.A co co pieniędzy - żałujesz na pomoc ludziom naprawdę ciężko doświadczonym? Postaw się w ich sytuacji, potem pomyśl, a potem pisz.Natomiast w moim odczuciu prawdą jest też i to, że wiele działań charytatywnych jest wykorzystywanych instrumentalnie. Łatwo sponiewierać najsłuszniejszą ideę.
Tak, tak wszystko musi być zarejestrowanie , mieć procedury, regulaminy, oczywiście musi być też prezes z nie małą pensją, kilku dyrektorów, oraz cały sztab ludzi z wyższym wykształceniem w nowym szklanym biurowcu za kilka mln €, którzy będą jeździć służbowymi luksusowymi autami za kilkadziesiąt tysięcy złotych i to najlepiej w kilku miastach Polski. Wtedy taki sztab specjalistów na pewno dobrze i profesjonalnie wykorzysta te 450 tys. zjadając od razu jakieś 30% na własne potrzeby, resztę dostanie fundacja XYZ, która uszczknie kolejne 20% i przekaże dalej i tak dalej, a na końcu wolontariusze przybiją starą papę z castoramy na dachu świetlicy i remizy własnymi narzędziami i gwoździami, na którą dostali środki od samorządu, (oczywiście po rocznym tournée po wszelkich organizacjach, fundacjach, etc.) Nie, nikomu nie żałuje pieniędzy zwłaszcza potrzebującym, ale wiem jak to w Polsce działa, dasz 100 zł na słuszny cel, to jak faktycznie na pomoc dla kogoś przeznaczą choćby 15 zł to będzie dobrze. Wole sam pomóc, bo wiem co zrobiłem lub czego nie zrobiłem, a dając na ślepo pieniądze komuś nigdy nie wiesz co z nimi zrobi, oprócz tego że je zdefrauduje w majestacie prawa.Co do "słusznych idei" to lepiej być ostrożnym, było już kilku takich co też je mieli, szkoda tylko że przy realizacji wielu niewinnych zginęło...

0
Gravatar
spajker
RE: Czy nasze samorządy się przyłączą?
Żmija powiedziała :
. powiedziała :
Zamiast debatować i przekazywać nie swoje pieniądze na cele słuszne, lepiej pojechać bezpośrednio na miejsce i tam pomagać fizyczne, przez dwa-trzy dni, góra tydzień to przyniesie więcej pożytku niż siedzenie przy kawce i ciasteczkach za nasze pieniądze.
Pomagać też trzeba umieć. Bezpośrednia pomoc wolontariuszy by była skuteczna musi mieć swoje ramy i organizację. Gdyby wszyscy ludzie o dobrym sercu, którzy przejęli się kataklizmem chcieli pojechać na miejsce, to zamiast pomocy przywieźliby chaos. Wierzę, że dobrych ludzi jest cała masa.A co co pieniędzy - żałujesz na pomoc ludziom naprawdę ciężko doświadczonym? Postaw się w ich sytuacji, potem pomyśl, a potem pisz.Natomiast w moim odczuciu prawdą jest też i to, że wiele działań charytatywnych jest wykorzystywanych instrumentalnie. Łatwo sponiewierać najsłuszniejszą ideę.
właściwa pomoc to nie jest jednorazowa akcja w postaci jałmużny albo w postaci 5 drwali. pomoc polega na zmianie podejścia polaków do turystyki. polscy turyści zamiast wozić swoje pieniądze do piekarnika w egipcie ( gwałt all inclusive), zamiast wozić swoje pieniądze do chorwacji ( betonowa lub kamienista plaża metrowej szerokości po której chodzi się w butach) powinni wozić swoje pieniądze w bory tucholskie. pięknie, tanio a tambylcy za pieniądze z turystyki odbudują i pensjonaty i las.

0
Gravatar
Żmija
RE: Czy nasze samorządy się przyłączą?
. powiedziała :
Zamiast debatować i przekazywać nie swoje pieniądze na cele słuszne, lepiej pojechać bezpośrednio na miejsce i tam pomagać fizyczne, przez dwa-trzy dni, góra tydzień to przyniesie więcej pożytku niż siedzenie przy kawce i ciasteczkach za nasze pieniądze.
Pomagać też trzeba umieć. Bezpośrednia pomoc wolontariuszy by była skuteczna musi mieć swoje ramy i organizację. Gdyby wszyscy ludzie o dobrym sercu, którzy przejęli się kataklizmem chcieli pojechać na miejsce, to zamiast pomocy przywieźliby chaos. Wierzę, że dobrych ludzi jest cała masa.A co co pieniędzy - żałujesz na pomoc ludziom naprawdę ciężko doświadczonym? Postaw się w ich sytuacji, potem pomyśl, a potem pisz.Natomiast w moim odczuciu prawdą jest też i to, że wiele działań charytatywnych jest wykorzystywanyc h instrumentalnie . Łatwo sponiewierać najsłuszniejszą ideę.

0
Gravatar
.
RE: Czy nasze samorządy się przyłączą?
Zamiast debatować i przekazywać nie swoje pieniądze na cele słuszne, lepiej pojechać bezpośrednio na miejsce i tam pomagać fizyczne, przez dwa-trzy dni, góra tydzień to przyniesie więcej pożytku niż siedzenie przy kawce i ciasteczkach za nasze pieniądze.
0

Przeczytaj także