Kluczowym momentem dla zmarłego, jego rodziny i przyjaciół jest pogrzeb. Dzięki niemu, możemy bliskiego nam pożegnać i trwać wspólnie w bólu. - Większość osób wybiera skromne pogrzeby. Tak powinno być w tym trudnym, smutnym dniu - mówi Patrycja Musiałowska z Zakładu Usług Pogrzebowych Vektor w Strzelinie. - Pogrzebowi powinno towarzyszyć skupienie i cisza, to nie przedstawienie.Rzadkością są przemówienia, chyba, że są to pogrzeby świeckie lub osób znanych w szerszej społeczności. Chociaż uważam, że powiedzenie kilku słów o osobie zmarłej byłoby bardzo cenne, byłoby jakby spięciem klamrą jego drogi tu na ziemi - dodaje.
Najważniejsze, by pochówek był godny. - Każdy pogrzeb jest inny i każdy jest dla nas ważny - mówi Zbigniew Pater z Zakładu Pogrzebowego w Wiązowie. - Po śmierci nie jest istotne, jak ktoś żył. Ważne, by należycie go pożegnać. Słyszeliśmy, że we Wrocławiu czasem3 żałobników niesie trumnę. To niepoważne podejście - zauważa.
By oszczędzić bólu...
W przeszłości większość osób umierała w domu, a ciało spoczywało w nim 3 dni. Był to czas, w którym rodzina i znajomi przychodzili opłakać zmarłego. - W ciągu 30 lat, odkąd prowadzę działalność, nastąpiło wiele zmian. Kiedyś praca zakładu wiązała się wyłącznie ze sprzedażą trumny i krzyża. Potem, około 1995 roku, nastąpił przełom. Odtąd chciano, by pogrzeby wyglądały inaczej, żeby zakład zadbał o całą otoczkę, modlitwy i muzykę na cmentarzu - opowiada nasz rozmówca.
Obecnie na pogrzeb składa się pożegnanie w kościele, Msza św. i ceremonia na cmentarzu. Cała uroczystość trwa około 3 godzin. Ale nie jest to regułą. We Wrocławiu np., pogrzeby odbywają się w ciągu 20 min. Szczególnymi pogrzebami są te, osób ze służb mundurowych: policjantów czy strażaków. Koledzy często trzymają wartę przy zmarłym i niosą trumnę. - Pogrzebem, który niezmiernie mnie poruszył, był pochówek małego chłopczyka. Rodzice ubrali się na biało. Podczas uroczystości zabrzmiały piosenki z jego ulubionej bajki. To było szczególnie piękne - opowiada Patrycja Musiałowska. Od pewnego czasu nie przysypuje się trumny ziemią. - Z powodów czysto technicznych, ale również, by oszczędzić rodzinie bólu. Dźwięk spadającej ziemi był często czymś nie do zniesienia - tłumaczy Zbigniew Pater.
Boją się obmowy
Zanim dojdzie do uroczystości, trzeba udać się do zakładu pogrzebowego, czego większość chciałaby uniknąć. - Bliscy zmarłego najczęściej przychodzą bardzo przejęci. Szukają pocieszenia, wysłuchania. Staram się wyczuć, czy ta osoba potrzebuje rozmowy, czy ciszy. Staram się szybko załatwić z nimi formalności, szczególnie wybór trumny, bo to jeden z najtrudniejszych momentów. Po pierwsze dlatego, że namacalnie pokazuje, że tego kogoś już z nimi nie ma. Po drugie, bo czasem obawiają się reakcji rodziny i znajomych na to, jaką trumnę wybrali. Niektórzy boją się obmowy, że zdecydowali się na gorszą. Ale nie ma gorszych czy lepszych trumien - opowiada Patrycja Musiałowska.
Praca, która zmienia
Czynności związane z pogrzebem bywają trudne zarówno dla rodziny, jak i pracowników zakładu. - Choć pracuję w zakładzie już 4 lata, nadal nie potrafię poradzić sobie ze śmiercią dziecka - mówi nasza rozmówczyni. - Praca w zakładzie nie należy do najłatwiejszych, szczególnie praca żałobników. Wiem, co się o nich mówi, ale czasem w jeden dzień obsługują oni cztery pogrzeby. To ogromne obciążenie. Mnie ta praca zmieniła. Kiedyś, jak większość ludzi omijałam zakłady pogrzebowe szerokim łukiem. Nawet nie czytałam klepsydr. Teraz już to robię, a w życiu skupiam się na tym, co ważne, bo wiem, jak bardzo jest ulotne - dodaje.
Mentalnie i technicznie trudny bywa również proces ekshumacji. - Decydują się na nią osoby, które opiekują się wieloma grobami, nie mają dłużej siły i możliwości się nimi zajmować i chcą przenieść zmarłego, najczęściej do rodzinnego grobu - mówi Zbigniew Pater. - W naszym powiecie ekshumacje nasiliły się od 3 lat. Najczęściej bliscy zmarłego decydują się zabiegać o nią przed 1 listopada, ale warto zająć się tym w innym czasie, ponieważ przed Świętem Zmarłych na cmentarzu jest dużo prac i duże zamieszanie. W większości powiatów można je przeprowadzać od 15 października do 15 kwietnia, ale, dzięki decyzji strzelińskiego sanepidu, u nas można robić to praktycznie przez cały rok - wyjaśnia.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
...malo wiesz
czytelnik powiedziała : mysle, ze albo za krotko zyjesz na tym swiecie i nie miales z nimi do czynienia, albo...jestes z rodziny. Kazdy ksiadz jest powiazany z zakladem....pienidze dla ksiedza gdzie placisz za pogrzeb??? ...no wlasnieRE: Nieważne, jak ktoś żył...
[quote name="spajker"]nie ważne jak ktoś żył? to baaaaaardzo ważne.Źle pan zrozumiał przekaż tych słów, chodziło o to ze traktujemy każda osobę zmarła w takim sam sposób, nie oceniamy jak żyła, do każdego podchodzimy z takim samym szacunkiem. PozdrawiamRE: Nieważne, jak ktoś żył...
nie ważne jak ktoś żył? to baaaaaardzo ważne. generał jaruzelski miał w orszaku pogrzebowym radzieckie pieśni żołnierskie z 2 wojny, takie jakie lubił za życia, takie dostał po śmierci. jakiś harleyowiec pewnie chce aby na jego pogrzebie rozbrzmiało 1 tysiąc silników motorów i woń spalin po benzynie, aby uczestnicy pogrzebu byli ubrani w czarne skóry z metalową biżuterią. człowiek skromny chciałby mieć pogrzeb skromny, alkoholik chciałby dostać beczkę rumu do grobu. to jest ważne. są ludzie tacy, którzy w kościele nie byli za życia nawet jako turyści. rodzina pcha ich jednak na siłę w trumnie do kościoła i ku oporze księdza jak i pewnie duszy zmarłego domaga się pogrzebu sprzecznego z całym życiem człowieka. człowiek całe życie był miłośnikiem młodych kobiet a jego rodzina na pogrzebie załatwia mu stare odziane na czarno kobiety. człowiek całe życie lubił muzykę rozrywkową a rodzina załatwia mu na pogrzebie smętną orkiestrę dętą.szacunek dla zmarłego winien znaleźć kulminację właśnie w jego pogrzebie. zakłady pogrzebowe winny to oferować rodzinie zmarłego. palaczowi papierosów winno oferować się spopielenie, harleyowcowi winno oferować się podwózkę na cmentarz nie meleksem ale harleyem,RE: Nieważne, jak ktoś żył...
Alex powiedziała : Alex - który ksiądz? Skąd masz takie informacje?Z tego,, co mi wiadomo, to żaden ksiądz z żadnym zakładem nie trzyma.Zakład pogrzebowy Vektor
Witam spotkałam na swojej drodze formalności odnośnie tego zakładu nie SteTy pogrzeb był totalna porażka osoba odmawiająca rozaniec była nie trzeźwa szef którego prosiłam o ostrzyżenie zmarłego mówił że za chwilę się zajmą do czego nie doszło i wyszło w trakcie pogrzebu.Nie polecam ten zakładu jedynie ksiądz bierze spora kasę za to i trzyma się tego zakładu rękami i nogami