Ciemna strona wiosny
Powiat strzeliński jest powiatem rolniczym. Urodzajne gleby sprawiają, że produkcja rolna rozwija się, a na pola wyjeżdża coraz więcej ciągników i maszyn rolniczych. Sprawa komplikuje się, kiedy pada lub jest po deszczu. - Dwa razy w roku, na wiosnę i jesienią, borykamy się z tym problemem – powiedział asp. szt. Robert Deja, kierownik ogniwa ruchu drogowego KPP w Strzelinie. - Policjanci reagują, kiedy zauważą zanieczyszczoną błotem drogę. Stosunkowo często zdarza się, że wyjeżdżające z pola ciągniki i maszyny rolnicze nanoszą na drogę ziemią. Jeżeli jest sucho, łatwo posprzątać po sobie choćby zwykłą łopata. Jeżeli mamy do czynienia z błotem, jest trochę trudniej, ale pozostawienie błota na drodze stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu i jest karalne. Mówią o tym dwa akty prawne, czyli Kodeks wykroczeń (art 91) i Prawo o ruchu drogowym (art. 45.1, podpunkt 9). Kodeks przewiduje za takie wykroczenie karę grzywny do 1,5 tys .zł lub naganę. Policjanci mogą ukarać sprawcę zanieczyszczenia drogi mandatem w wysokości od 50 zł do 200 zł. Staramy się jednak najpierw upominać sprawców podobnych wykroczeń. Jeżeli sprawca posprząta po sobie, to z reguły odstępujemy od nałożenia mandatu. Muszę przyznać, że rolnicy coraz więcej uwagi poświęcają dbałości o drogę. Jeżeli nawet dojdzie do naniesienia błota, to sprzątają po sobie. Coraz więcej, zwłaszcza dużych, zakładów produkcji rolnej dysponuje specjalistycznym sprzętem np. zamiatarkami montowanymi na ciągnikach – wyjaśnił nasz rozmówca. Dobrze to świadczy o rolnikach w naszym regionie, chociaż zapewne może być jeszcze lepiej.
Jednak nie tylko rolnicy mogą zostać ukarani za zaśmiecanie drogi. Podobnie dzieje się z kierowcami, którzy wyrzucają śmieci przez okno w czasie jazdy. Wymienionym przepisom podlegają również drogowcy. Remont drogi można uznać za zakończony, kiedy nawierzchnia zostanie naprawiona lub doprowadzona do stanu poprzedniego w przypadku robót wymagających wykopów. Jeden z naszych Czytelników pofatygował się do naszej redakcji z prośbą o interwencję. Chodziło o to, że remontowany niedawno zjazd z drogi wojewódzkiej 385 z Wrocławia do Szczawina jest jego zdaniem, niebezpieczny. - Na poboczu leży wysypany przez drogowców tłuczeń, który wyrzucany jest z dużą prędkością przez skręcające do Szczawina samochody – zaalarmował nas Czytelnik. Poruszyliśmy ten problem w rozmowie z asp. szt. Robertem Deją, który zapewnił nas, że policja podejmie działania, a rozpocznie od powiadomienia zarządcy drogi. Liczymy, ze to wystarczy, żeby dokończyć prace drogowe tak, by zjazd do Szczawina był bezpieczny.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Tradycja rzecz święta.
Problem z błotem na krajówce od strony Mikoszowa jest znany, problem w tym że Policja unika tematu, kierownik z zarządu dróg mówił mi że policja nie chce interweniować w tej sprawie ( KTO NIE MÓWI PRAWDY?). Odnośnie innych dróg, to w mojej okolicy jest ,,tradycyjnie'', chłopi błocą bo to taka chłopska tradycja! a ile śmieci po rowach. Buce płacą za śmieci i co? i dalej do rowu, lasu się wywozi bo to też tradycja. Jakie jest prawdopodobieńs two że zostanie ukarany za ,,tradycyjne'' zachowanie- praktycznie żadne, dlatego jest to bardzo popularne.Cały rok!
Bez obrazy ale wjazd do Strzelina od strony Mikoszowa woła o pomstę do nieba przez cały rok - maź błotna a w najpepszym wypadku tumany kurzu! Biznes to biznes....a władza administracyjna milczy !