Maturalny maraton tradycyjnie rozpoczął się od obowiązkowych egzaminów pisemnych z języka polskiego (4 maja) i matematyki (7 maja). Maturzystów czekają jeszcze m.in. egzaminy ustne. Z czym musieli zmierzyć się w tym roku? Czy stres pozwolił wykazać się zdobytą wiedzą?
W tym roku na maturze z języka polskiego maturzyści mierzyli się z następującym tematem: „Tęsknota - siła niszcząca czy budująca ludzkie życie. Rozważ i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do fragmentu „Lalki”, całej książki Bolesława Prusa oraz wybranego tekstu kultury”. Jeśli maturzysta nie decydował się na napisanie wypracowania, mógł przeprowadzić analizę tekstu poetyckiego. W tym roku był to wiersz Ernesta Brylla pt. „Bądźmy dla siebie bliscy bo nas rozdzielają”. Jakie były reakcje strzelińskich maturzystów z Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie tuż po egzaminie?
„Czułam to od dwóch tygodni”
- Przed egzaminem był stres, zwłaszcza rano, najbardziej chyba jak wstałam. Podczas nauki największą uwagę skupiłam na „Lalce” Bolesława Prusa. Otwieram arkusz i jest „Lalka”! Byłam szczęśliwa. Napisałam wszystko, ale nie wiem czy dobrze, mam nadzieję, że moja interpretacja czytania ze zrozumieniem będzie prawidłowa. Pisałam rozprawkę i odwołałam się do twórczości Mickiewicza – powiedziała Karolina Kozak z Kowalowa.
Okazuje się, że inni maturzyści również spodziewali się „Lalki”. - Czułam to od jakichś dwóch tygodni. To jest lektura, która ma wiele motywów i nawet nasza polonistka powiedziała, że „Lalka” musi być. Poza tym, to lektura, w której dobrze się czuję i cieszyłam się, że ona się pojawiła. Był też tekst o patriotyźmie i dużo otwartych zadań, w których musieliśmy podjąć decyzję o tym, co z tekstu wybierzemy. Ale na pewno zdałam – mówiła Kamila Żołądek ze Strzelina. Jak dodała, denerwuje się przed rozszerzonym egzaminem z języka angielskiego i biologii.
Ze względu na 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, niektórzy spodziewali się tematów patriotycznych. - Nie jestem pewny, ile będzie procent, ale przypuszczam, że na pewno zdałem. Zadania nie były aż takie trudne, a temat w porządku. Odwołałem się do trzeciej części „Dziadów” Adama Mickiewicza oraz „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego – powiedział Daniel Flossmann z Borka Strzelińskiego.
Kto miał szczęście?
Jak przyznał Kacper Czyrski ze Strzelina, nie stresował się przed egzaminem z języka polskiego. - W formie pisemnej odwołałem się do trenów Kochanowskiego i filmu „Django”. Przede mną jeszcze rozszerzony język angielski i geografia, ale podchodzę do tego na luzie. Z matematyką może być trochę ciężej, ale myślę, że jestem dobrze przygotowany – mówił.
Po opuszczeniu sali, komentarze uczniów były w większości pozytywne. - Temat był bardzo przyjemny i spodobał mi się. Mogłam odwołać się do różnych tekstów, które bardzo dobrze znałam, dlatego przytoczyłam również cytaty – powiedziała strzelinianka Aleksandra Mikłasz.
- Rozprawka nie sprawiła mi większych problemów, ponieważ można było łatwo znaleźć argumenty do uzasadnienia. Nie stresowałam się przed językiem polskim, starałam się nie przejmować. Boję się matematyki – dodała Sara Orzechowska ze Strzelina.
- Rozmawiałem z koleżanką i powiedziała, że przygotowywała się tylko z „Lalki”, więc akurat miała szczęście. Ja starałem się przygotować trochę więcej i powtórzyłem większość lektur. Nie poszło najgorzej, ale wydaje mi się, że na próbnych maturach było lepiej – stwierdził Bartłomiej Pachut ze Strzelina.
„Pewnie były jakieś haczyki”
Arkusz egzaminacyjny z matematyki na poziomie podstawowym składał się z trzech grup zadań. Pierwsza zawierała zadania zamknięte z czterema odpowiedziami, z których tylko jedna była poprawna. Druga grupa zadań składała się z zadań otwartych krótkiej odpowiedzi - zdający musiał podać krótkie uzasadnienie swojego rozwiązania. Ostatnia, trzecia grupa zadań to polecenia otwarte rozszerzonej odpowiedzi. Jak poszło absolwentom Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelinie?
- Niektóre zadania niby wydawały się proste, ale pewnie były jakieś haczyki. Nie jestem na sto procent pewna, jak mi poszło. Wszystko powtarzałam jeszcze kilka dni przed maturą, ale pewne zadania mnie zaskoczyły. Zobaczymy, jak to będzie – mówiła strzelinianka Daria Kendzierska.
- Dość ciężkie były ciągi i stereometria. Przed matematyką strasznie się stresowałam. Tego egzaminu bałam się najbardziej. Zdaję jeszcze rozszerzony język niemiecki, ale to jest moja mocna strona. Najgorsze już za mną. Liczę, że zdam, ale nie wiem na ile procent – powiedziała Natalia Pryt ze Strzelina.
„Ze stresu chyba połowy zapomniałam”
Maturzyści byli zdania, że wiele omawianych zadań w szkole nie pojawiło się w arkuszu. - Będę zadowolony z 30%, ale denerwuję się jeszcze przed pisemnym językiem angielskim. Uczyłem się wcześniej, a przez ostatnie dwa miesiące to już chillout, co będzie to będzie – powiedział Dawid Gogół z Jegłowej.
- W porównaniu do próbnych matur, ta była prostsza. Obstawiam, że będę miał jakieś 18 punktów. Nie denerwuję się egzaminami, trzeba podchodzić na luzie. Ostatni weekend się udał, trzeba było się odstresować – mówił Dawid Ignarski z Jegłowej.
Zdaniem Patrycji Harhali ze Strzelina, część zadań była prosta, a część trudna. - Dla mnie matury próbne były prostsze. Bardzo stresowałam się przed matematyką. Chodziłam na korepetycje, ale ze stresu to chyba połowy zapomniałam. Nie było żadnego ściągania. Boję się ustnego języka polskiego, zależy, co się wylosuje – dodała.
Z większością zadań poradził sobie Jakub Olszowy ze Szczodrowic. Jak przyznał, podobne znajdowały się w przerabianych wcześniej arkuszach. Matematyka nie była egzaminem, którego obawiał się najbardziej. Przed nim jeszcze egzamin z informatyki.
Wyliczać, co się dało
- Mamy wrażenie, że egzamin był łatwy, o wiele łatwiejszy niż próbny. Natomiast egzaminy próbne z polskiego były łatwiejsze, niż ten majowy. Uczyłyśmy się dwa dni wcześniej, ale...
Wiecej w wydaniu papierowym.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Jak poradzili sobie na maturze?
czasy się zmieniaja a lalka zawsze ta sama. kiedyś w powieści nazywała się arystokratką X a dzisiejsze lalki-celebrytki nazywają się doda albo natalia. czy któryś z maturzystów to opisał? lalka zawsze jest współczesna już od czasów kleopatry . służy ona do użytku zewnętrznego.