Waldemar Łysiak, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Strzelinie, opowiada o naciskach, które skłoniły go do rezygnacji z funkcji szefa kierowanej przez siebie jednostki, podsumowuje swoje osiągnięcia na stanowisku, ocenia stan dróg powiatowych oraz wskazuje, jakie wyzwania czekają jego następcę.
Dlaczego zdecydował się Pan odejść z pracy?
– Panie redaktorze, pozwoli pan, że odpowiem na pytanie cytatem z utworu zespołu Perfect: "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść, niepokonanym!"
Czy były jakiekolwiek naciski, aby zrezygnował Pan z funkcji dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg?
– Spodziewałem się tego pytania, szczególnie z uwagi na krążące plotki. Rzeczywiście, od dłuższego czasu były naciski dwóch osób, abym zrezygnował z funkcji dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Strzelinie. Ponieważ są to dwie najważniejsze dla mnie osoby, tj. moja żona i mój syn, moja decyzja nie mogła być inna. Zakładam jednak, że pytanie nie dotyczy osób mi najbliższych. W zakresie innych osób, chciałbym zdecydowanie zdementować krążące plotki. Nikt z władz powiatu obecnej, ani poprzedniej kadencji nie naciskał na mnie, abym złożył rezygnację.
Z którym starostą lepiej się Panu współpracowało – z Anną Horodyską czy Magdaleną Krupą?
– Obu paniom, choć zupełnie innym, zależy na poprawie stanu infrastruktury drogowej, a co za tym idzie, na poprawie bezpieczeństwa i komfortu życia mieszkańców. Z mojej perspektywy poprawnie układała się współpraca z panią Anną Horodyską, równie poprawnie układa mi się współpraca z panią Magdaleną Krupą. Życzę wszystkim, aby mieli w pracy takich przełożonych, jakich ja miałem starostów.
Co udało się zrealizować na drogach powiatowych w czasie, gdy pełnił Pan funkcję dyrektora PZD?
– Panie redaktorze, bardzo dziękuję za to pytanie. Za "moich czasów" udało się przebudować lub kompleksowo przebudować około 40 km dróg, uwzględniając zadania będące w trakcie realizacji. Jest to wynik, jakiego nie udało się osiągnąć żadnemu dyrektorowi przede mną. Zresztą, wszyscy moi poprzednicy łącznie nie mogą pochwalić się taką liczbą przebudowanych kilometrów dróg. Wierzę jednak, że mój następca osiągnie wynik jeszcze lepszy, dzięki czemu stan dróg będzie się z każdym rokiem poprawiał. Udało się m.in. rozpocząć proces wymiany i rozbudowy parku maszynowego PZD, zmienić postrzeganie jednostki przez mieszkańców czy wdrożyć i konsekwentnie realizować małe, choć ważne zadnia związane z poprawą bezpieczeństwa i uspokojenia ruchu drogowego w ramach środków bieżących. Niektóre rozwiązania, choć na początku kontrowersyjne, już na stałe wpisały się w krajobraz dróg powiatowych. Mam tu na myśli odgięte tory jazdy tzw. "szykany", choć słyszałem, że bywają również nazywane "łysiakówkami". PZD to ludzie, zespół gotowy do realizacji nawet najtrudniejszych zadań, dlatego szczególnie jestem dumny, że udało mi się stworzyć z poszczególnych, fantastycznych zresztą ludzi, zespół. Jeśli mogę, to właśnie temu zespołowi, pracownikom PZD, chciałbym w tym miejscu bardzo serdecznie podziękować za ich codzienną pracę, wkład i zaangażowanie. Bez was to wszystko by się nie udało.
Jakie będą największe wyzwania dla Pańskiego następcy?
– Myślę, że mojego następcę/następczynię czeka szereg wyzwań, które postawi Zarząd i Rada Powiatu. Z najważniejszych to co najmniej utrzymanie, jeśli nie zwiększenia ilości realizowanych inwestycji. Dalsze rozwijanie parku maszynowego, tak, aby zwiększyć wydajność zadań bieżących, związanych z utrzymaniem dróg. Nie wiem, czy mój następca będzie chciał iść obraną przeze mnie drogą, ale jeśli tak, koniecznie musi dokończyć proces wdrażania dwuzmianowej pracy dla części pracowników PZD oraz zakupu drugiego remontera. W tej kwestii podjąłem już szereg działań. Na ostatniej sesji Rada Powiatu Strzelińskiego wyraziła zgodę na zakup ciągnika rolniczego. Wplanie finansowym na rok 2025 ująłem zakup kolejnego remontera, zarządzenie wprowadzające dwuzmianowy system pracy jest przygotowywane, a w ostatnich dniach trzech kolejnych pracowników ukończyło kurs obsługi remontera. Zatem jednostka jest do tych zmian przygotowana, a decyzja będzie zależała od nowego dyrektora. W mojej ocenie, zwiększenie efektywności remontów cząstkowych emulsją i grysami, jest obecnie absolutnie niezbędne. Kolejnym wyzwaniem, którego, niestety, mi nie udało się zrealizować, pomimo kilkunastu naborów, jest zatrudnienie specjalisty ds. inwestycji. W PZD od 15 miesięcy nie ma specjalisty ds. inwestycji. Zadania przypisane do tego stanowiska obecnie realizuję ja, kierując jednocześnie jednostką. Nie ukrywam, wymaga to dużo czasu i poświęcenia. Nowy dyrektor albo zatrudni pracownika, albo tak jak ja będzie te zadania realizował sam, co w praktyce oznacza "pracę na dwóch etatach".
Jak ocenia Pan ogólny stan dróg powiatowych? Komfort jazdy na wielu z nich znacznie różni się od tego, który odczuwamy na drogach w sąsiednich powiatach. Osobiście, gdy wjeżdżam na teren powiatu strzelińskiego, od razu czuję, że jestem u siebie – trzęsie samochodem jak podczas jazdy na rodeo.
– Stan dróg powiatowych sukcesywnie się poprawia. Oczywiście, są odcinki, o których można powiedzieć tylko jedno: "koń, jaki jest, każdy widzi". Nie zgodzę się jednak z panem redaktorem, że komfort jazdy po drogach powiatowych znacząco odbiega od komfortu jazdy po drogach powiatów sąsiednich. Wszystkie nasze drogi, w których ciągu znajduje się granica powiatu, są w znacznie lepszym stanie niż na terenach powiatów ościennych. Przykłady, bardzo proszę: DP 1968 D Białobrzezie – Pożarzyce droga przebudowana przez oba powiaty, DP 3092 D Karnków – Gierów, droga wymagająca przebudowy na terenie obu powiatów, ale po stronie powiatu strzelińskiego ubytki są załatane, czego nie można powiedzieć o jej przebiegu na terenie powiatu brzeskiego, DP 3070 D skrzyżowanie z DW 395 do granicy powiatu, droga w dobrym stanie zarówno na terenie powiatu strzelińskiego, jak i ząbkowickiego, DP 3021 D Niemcza – Prusy, podobny stan, zadowalający, na terenie obu powiatów. Te odcinki, które nie zostały jeszcze przebudowane przez powiat strzeliński, mają regularnie uzupełniane ubytki, a za naszą granicą bywa różnie. Oczywiście, oczekiwania społeczne są zdecydowanie większe niż możliwości finansowe powiatu, jednak dzięki inwestycjom przeprowadzonym u nas w ostatnich latach nie ma już sytuacji, w której stan drogi na terenie powiatu strzelińskiego znacząco odbiegłby od stanu drogi na terenie powiatu ościennego, jeśli mówimy o ciągu drogi, na którym występuje granica administracyjna. Generalnie ogólny stan dróg powiatowych jest przyzwoity w zakresie sieci podstawowej. W listopadzie PZD otrzyma szczegółowe informacje, dotyczące stanu dróg po tegorocznych przeglądach. Zauważalny jest jednak znaczący progres na lepsze w zakresie stanu dróg w ostatnich trzech latach. Modernizacja 40 km dróg, czyli prawie 10% sieci drogowej powiatu, nie może pozostać niezauważona. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostaje jeszcze dużo do zrobienia.
Dziękuję za rozmowę, a w imieniu naszej redakcji za kilkuletnią współpracę, życząc dalszych sukcesów zawodowych w nowym miejscu pracy.
Artykuł zamieściliśmy w 41 (1229) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.