Mniejsze, ale lepsze jakościowo plony
Żniwa na Dolnym Śląsku dobiegają końca. Na polach coraz rzadziej zobaczymy kombajny, ciągniki oraz rolników, którzy jeszcze niedawno (przeważnie od 15 czerwca do 15 sierpnia) spędzali tam czas od rana do wieczora. Teraz rozpoczynają się Dożynki, święta dziękczynne za ukończenie żniw i prac polowych.
Jak poinformował Jan Irza z GS Wiązów, w tym roku najwyższa cena za tonę pszenicy paszowej wynosi około 590-600 zł netto. Ceny są jednak zmienne, gdyż duży wpływ mają parametry pszenicy oraz okres skupu. – Z tego co wiem, tegoroczna pszenica jest dobrej jakości. Konsumpcyjna jest droższa, ale my akurat takiej nie kupujemy. Susza na pewno ma wpływ na pszenicę, jednak w tej chwili rolnicy przestali ją już sprzedawać, robili to na początku sierpnia, a więc przed upałami – powiedział Irza.
Przez suszę plon był niższy
Zdaniem Grzegorza Lisa, rolnika ze Zborowic pogoda w czasie ostatnich kilku miesięcy sprzyjała plonom, a więc nie można na nią narzekać. – Ja zebrałem rzepaku z 3 i 4 klasy średnio 3,8 tony, ale z drugiej strony nawożeniem celowałem powyżej 5 ton. Jeżeli chodzi o zboża, to objętościowo jest go nieco mniej niż w tamtym roku. Jakość oceniam jako bardzo dobrą, ale tak jak w przypadku rzepaku mogło być to spowodowane tym, że nawożeniem celowałem na wyższy plon. Przez suszę plon był niższy, a więc nawożenie skutkowało polepszeniem parametrów – wyjaśnił Lis.
Ponadto nasz rozmówca podkreślił, że w tym roku kosił zboża dość późno, zostało mu jeszcze około 4 ha do skoszenia. Przyczyniły się do tego problemy logistyczne. Rolnik musiał poczekać ze zbożami na wykoszenie całego rzepaku, aby kombajn był czysty i wolny od jakichkolwiek ziaren zbóż. – Upał, który towarzyszył żniwom, mógł jedynie spowodować, że ziarno było zbyt suche i mocniej się kruszyło. Ale przy mojej wiedzy nie skutkowało to negatywnie na dojrzałe już zboża – stwierdził nasz rozmówca.
Jego zdaniem, tegorocznym żniwom towarzyszyła lepsza pogoda niż w ubiegłym roku, gdyż pojawiały się długie okresy bez deszczu i nie było problemu, żeby zebrać suche zboże. - Tam, gdzie są cięższe ziemie i nawet przy brakach opadów nigdy nie było problemów z wodą, to tam plon był. A na ziemiach lekkich, kilka dni bez deszczu i zboża wysychały – powiedział Lis.
Skontaktowaliśmy się również z Maciejem Marczewskim, kierownikiem sprzedaży KWS Polska w Kondratowicach. Jak podkreślił nasz rozmówca, priorytetem produkcji firmy jest żyto mieszańcowe i hybrydowe. – Rzadko sprzedajemy zboże bezpośrednio rolnikom, natomiast staramy się sprzedawać przez firmy dystrybucyjne. W porównaniu do poprzednich lat staraliśmy się utrzymać ceny i nie podnosiliśmy ich. W przypadku żyta czy jęczmienia nawet je trochę obniżyliśmy – mówił Marczewski. Ponadto podkreślił, że w tym roku pogoda miała pozytywny wpływ na zboża na Dolnym Śląsku, gdyż gospodarze zbierali dobre plony.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Mniejsze, ale lepsze jakościowo plony
Fredek krzyczy co innego.