ZNAJDŹ NA STRONIE

- Trwają rozmowy w sprawie przyszłości placówki w Górcu – mówi Agnieszka Tekiela
- Trwają rozmowy w sprawie przyszłości placówki w Górcu – mówi Agnieszka Tekiela
Przepisy prawne z 2011 roku ograniczają liczbę dzieci w placówkach wychowawczych. Problem ma Dom Dziecka w Górcu, w którym przebywa prawie 30 podopiecznych. - Nie pozwolimy zamknąć placówki. Będziemy zbierać podpisy – zapowiadają mieszkańcy.
Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej wymusza zmniejszenie liczby dzieci w domach dziecka do czternastu. Wszystkie placówki opiekuńcze w Polsce mają czas na uregulowanie tego problemu do końca 2020 roku.
- W tej sprawie rozmawiamy od kilku miesięcy ze Starostwem Powiatowym w Strzelinie, które sprawuje pieczę nad placówką. O przyszłości rozmawiamy też z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) w Strzelinie. Sprawą interesuje się wojewoda dolnośląski, który pytał, jakie działania zostały podjęte w celu dostosowania placówki do obowiązujących zapisów prawnych maksymalnie do 2020 roku - mówi Agnieszka Tekiela, dyrektor placówki w Górcu.
Jeśli w najbliższych latach urzędnicy nie podejmą żadnych działań, to domowi dziecka grozi likwidacja. W lepszej sytuacji jest placówka w oddalonym o kilka kilometrów Ludowie Polskim, w którym przebywa 14 dzieci. Dzieci z Górca mieszkają na dwóch piętrach zabytkowego pałacyku.
- Mamy dzieci w wieku od 7 do dwudziestu lat. Większość pochodzi z regionu Dolnego Śląska z rodzin tzw. dysfunkcyjnych lub z problemem uzależnienia. Placówka w Górcu istnieje od kilkudziesięciu lat - opowiada dyrektor.
Domu dziecka murem bronią mieszkańcy, którzy obserwują rozwój wydarzeń. W placówce od lat organizowane są imprezy, np. wspólne kolędowanie, Dzień Babci i Dziadka, mikołajki, Dzień Dziecka i inne.
- Placówka Opiekuńczo - Wychowawcza we wsi istnieje od 1962 roku.
Przez wiele lat ludzie zżyli się z dziećmi. Od lat spotykamy się przy okazji różnych uroczystości. Nie pozwolimy zlikwidować placówki. Jeśli będzie trzeba, zorganizujemy pikietę, będziemy zbierać podpisy – zapowiadają mieszkańcy, którzy chcą pozostać anonimowi.
Starosta i PCPR rozpatrują różne warianty rozwiązania problemu. Jednym z nich jest wynajęcie dzieciom mieszkań. Inna opcja mówi o uzyskaniu przez starostwo dofinansowania w kwocie 85% na remont lub nadbudowę pomieszczeń. Szczegółów na razie brak. Pałacyk nie jest w złym stanie technicznym, ale wymaga remontu, np. elewacji z zewnątrz, tarasu czy wymiany drzwi. Pewne jest, że starostwu nie będzie opłacało się utrzymywać budynku dla garstki dzieci, dlatego obiekt znalazł się na liście sprzedaży w wieloletniej prognozie finansowej powiatu. Do sprawy będziemy wracać.


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Tadeusz
RE: Mieszkańcy Górca: „łapy precz od domu dziecka”
Nie znam się na przepisach ale pomysły niektórych szacownych organizacji graniczące z absurdem. Krytyczne stanowisko ONZ o oknach życia w PolsceA teraz takie literalnie zapisy o liczbie dzieci. A jak nikt tych dzieci nie chce nawet rodziny zastępcze to co eutanazja? W niektórych zachodnich społeczeństwach doszli już do perfekcji w tej dziedzinie.
0
Gravatar
asdf
RE: Mieszkańcy Górca: „łapy precz od domu dziecka”
Ludzie to jednak ciemnota- ręce precz drą mordy ale płacić nie chcą. Zmieniły się przepisy i nic na to nie poradzą.
0

Przeczytaj także