Radni dali podwyżkę sołtysom, wójtowi i sobie

Ostatnia sesja Rady Gminy Przeworno zapadnie na pewno na długo w pamięci lokalnej społeczności. Pod obrady trafił chaotyczny i bez merytorycznej argumentacji projekt, który miał na celu podwyżki dla samorządowców.

Na początku roku na łamach Słowa Regionu pisaliśmy o zestawieniu najbogatszych i najbiedniejszych gmin w Polsce. Obejmowało ono prawie 2 500 samorządów. Najniżej spośród wszystkich gmin naszego powiatu uplasowało się Przeworno, bo na odległej 1701. pozycji. Okazuje się jednak, że sytuacja finansowa tej gminy nie jest taka zła. Można nawet wywnioskować, że jest ona „znakomita”, a Przeworno to „kraina płynąca mlekiem i miodem”. Dlaczego?

Na ostatniej sesji radni zdecydowali, że od 1 stycznia 2018 roku diety sołtysów wzrosną o 100%, diety radnych o 50%, a wynagrodzenie wójta zwiększy się o 25%. Wnioskował o to radny Józef Tomera. Warto dodać, że tego dnia ledwo co zebrano kworum, gdyż na 15 radnych obecnych było zaledwie 8. Projekty te nie były wcześniej opiniowane przez komisje, a sporządzano je w przerwie obrad w ogromnych chaosie i ,,na kolanie”. Nie zostały one nawet odpowiednio uargumentowane przez samego wnioskodawcę.

Wobec wielu tych oczywistych niedociągnięć, przewodniczący rady Andrzej Łuczak zaproponował, aby ewentualne zwiększenie diet sołtysów i radnych, a także poborów wójta przedyskutować w szerszym gronie na wspólnym posiedzeniu komisji. Przeciwko temu pomysłowi Łuczaka byli radni Józef Tomera i Kamil Kamiński. Przewodniczący nie rezygnował i prosił Tomerę, aby ten wycofał swoje wnioski. - Wydaje mi się, że takie pochopne działanie może mieć ujemny wpływ na pracę radnych. Nie chciałbym robić niczego tak pochopnie. My pracujemy teraz jak strażacy jadący do pożaru. Nic nie jest tutaj przygotowane - mówił Łuczak. Tomera był jednak nieugięty i stanowczo bronił podwyżek. Potem Łuczak zapytał sekretarz gminy Urszulę Iżykowską-Mroczko, czy takie uchwały nie niosą z sobą konieczności opiniowania przez odpowiednie komisje, a w odpowiedzi usłyszał, że raczej nie jest to wymagane.

Po tym „festiwalu” chaosu przystąpiono w końcu do głosowań. Za podwyższeniem diet sołtysów, radnych i wynagrodzenia dla wójta zagłosowało 6 osób. Byli to: Józef Tomera, Kamil Kamiński, Krzysztof Hutnik, Wanda Pochwała, Wioletta Piątek i Tomasz Błażejewski. ,,Przeciwko” byli tylko Andrzej Łuczak i Damian Witos. Doszło więc do kuriozalnej sytuacji, w której zaledwie sześciu radnych podjęło uchwały rodzące poważne skutki finansowe. Przecież te pieniądze nie biorą się znikąd i trzeba będzie je zaplanować w przyszłorocznym budżecie!

Diety sołtysów ze 150 zł wzrosły do 300 zł. W budżecie na ten cel na przyszły rok będzie trzeba wygospodarować dodatkowe 34 200 zł. Wynagrodzenia radnych będących członkami komisji wzrosną z ok. 320 zł na 480 zł. Większa podwyżka czeka za to przewodniczących komisji i wiceprzewodniczącego rady (z ok. 400 zł na 600 zł). Najwięcej zarobi przewodniczący rady gminnej. Jego dieta wzrośnie z ok. 590 zł na ok. 885 zł. Według naszych wyliczeń, wszystkie podwyżki diet dla radnych obciążą przyszłoroczny budżet na ok. 32 000 zł. Jeżeli zaś chodzi o wynagrodzenie wójta, to wynosiło ono 8600 zł brutto. Po zmianach w uchwale będzie oscylować w granicach 10 500 zł brutto. Kwota ta zawiera dodatek specjalny, funkcyjny i za wysługę lat. Podwyżka dla wójta to dodatkowe obciążenie o ok. 23 000 zł w skali przyszłorocznego budżetu. Wszystkie przytoczone wcześniej zmiany będą kosztować gminę ok. 90 tys. zł rocznie. Za te pieniądze można by, np. poprawić infrastrukturę sportową w gminie, gdyż oprócz Orlika, woła o pomstę do nieba. Można też przecież doposażyć place zabaw czy zainwestować w drogi. Można generalnie zrobić wiele rzeczy. Tymczasem 6 radnych zdecydowało, że pieniądze te zasilą konta sołtysów i samorządowców.

Nie twierdzę tutaj, że same podwyżki są rzeczą złą. Jak wiadomo, za dobrą i rzetelną pracę należy się odpowiednie wynagrodzenie. Tylko czy radni, będący niejako sędziami w swojej sprawie, byli obiektywni, podejmując wspomniane uchwały? Odpowiedź pozostawiam czytelnikom. Należy dodać, że podwyżki były głosowane w pośpiechu i bez odpowiedniej merytorycznej argumentacji. Może to wpłynąć niekorzystnie na wizerunek rady na zewnątrz.