ZNAJDŹ NA STRONIE

Od grudnia pociągi regionalne i dalekobieżne wrócą na trasę z Wrocławia do Międzylesia. Najszybsze składy pokonają ten dystans w czasie krótszym niż 100 minut

Z powodu prac składy pasażerskie z Wrocławia wjeżdżają na peron pierwszy. Pod dworcem na podróżnych czekają podstawione autobusy do Kłodzka i innych miejscowości.

Perony w Strzelinie są modernizowane w celu poprawy komfortu jazdy i poprawy bezpieczeństwa. Zadanie pod nazwą „Prace na linii kolejowej nr 276 Wrocław – Międzylesie – rewitalizacja torów wraz z robotami towarzyszącym” ma kosztować budżet państwa 117 mln zł.

 Od grudnia pociągi regionalne i dalekobieżne wrócą na trasę z Wrocławia do Międzylesia. Najszybsze składy pokonają ten dystans w czasie krótszym niż 100 minut. Pomimo dotkliwej powodzi, która nawiedziła region, kolejarze nie zwalniają tempa. Obecnie najważniejsze roboty prowadzone są na odcinku Strzelin – Kamieniec Ząbkowicki, aby 9 listopada możliwe było przywrócenie ruchu – informuje Marta Pabiańska z biura rzecznika PKP Polskie Linie Kolejowe SA.

Remont linii jest równoznaczny z wymianą torów. To zdecydowanie bardziej skomplikowany proces, w którym montaż szyn odgrywa istotną, ale niejedyną rolę. Zdaniem specjalistów od taboru kolejowego średnia wytrzymałość linii to około 30 lat. W tym czasie kursuje po niej tysiące pociągów pasażerskich i składów towarowych o średniej wadze 3 tys. ton każdy. Nacisk na tory jest potężny i wynosi nawet do 500 mln ton. Podczas eksploatacji linia kolejowa znosi więc niebagatelne obciążenie. Dlatego, aby pociągi kursowały szybko, cicho i bezpiecznie, konieczne jest odpowiednie przygotowanie wszystkich warstw torowiska.

 Wielka woda na trasie Wrocław – Międzylesie wyrządziła spore zniszczenia. Zalała urządzenia sterowania ruchem i utrudniła dostęp do miejsc robót. Aby umożliwić kontynuację prac, konieczne było oczyszczenie torów, diagnostyka nastawni i osuszenie urządzeń sterowania ruchem kolejowym – dodaje rzeczniczka.

Cały artykuł zamieściliśmy w 43 (1231) wydaniu papierowym Słowa Regionu.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Res
Tak się zastanawiam, kto układa rozkłady jazdy...przecież można przewidzieć że na odcinku 30-40 km będą opóźnienia, to po cholerę wprowadzać ludzi w błąd, że ktos na kolei będzie ich przestrzegał. Od zmiany rozkładu jazdy praktycznie żaden pociąg rano nie odjechał w rozkładowym czasie...Dojeżdzający do pracy i szkół "są wdzięczni" kolejarzom od rozkładu, torów , pociągów itp...Nigdy nie wiadomo kiedy dany pociąg odjedzie...Strach pomyśleć co będzie się działo jak będą pociągi będą jeździć do Międzylesia i Pragi...
1
Gravatar
spajker.
komunikacja miejska we wrocławiu jest punktualna. kolej nie jest punktualna. zawsze te korki zawsze te ronda zawsze te światła zawsze komuś sie zepsuje pociąg na torach zawsze jakaś stłuczka blokująca ruch. trzeba byc podopiecznym tego tam ze strzelina o którym pisać nie wolno aby pociąg jedyny na trasie nie był punktualny. u latynosów i u tajów spóźnienie się na spotkanie 3 godziny to norma. maniana. mamy czas. wyluzuj.
1
Gravatar
a
asdf
Może dodajcie jakieś info, jak bardzo zwiększyły się opóźnienia po przywróceniu trasy za Strzelinem :/ Nie da się polegać na pociągać.
0

Przeczytaj również