Dyrektor kopalni w Gębczycach Stanisław Zieliński (z lewej) odpowiadał na zarzuty. Na zdjęciu są również starosta Marek Warcholiński i sołtys Wąwolnicy Andrzej HarhalaMieszkańcy budynków przy stacji PKP Biały Kościół od sześciu lat walczą o remont drogi z kostki kamiennej. Przez wzmożony ruch samochodów ciężarowych przeżywają koszmar. Po przejęciu przez starostwo fragmentu drogi od PKP sprawa remontu miała nabrać tempa. Czy obietnica zostanie spełniona? Wracamy do sprawy drogi obok stacji PKP Biały Kościół. Mieszkańcy od kilku lat walczą o remont drogi z kostki kamiennej (w kierunku kopalni w Gębczycach). Tiry, które tamtędy jeżdżą, spędzają im sen z powiek. Hałas, kurz i pękające ściany to codzienność.

Pod koniec ubiegłego roku Starostwo Powiatowe w Strzelinie przejęło część drogi, która należała do PKP. Wcześniej deklarowano, że jeżeli się to uda, starostwo i z kopalnia zmodernizują ten odcinek. Po zmianie zarządu powiatu i wyborze nowego starosty, mieszkańcy udali się do starostwa, aby nie pominięto tej kwestii. Kilka tygodni temu urzędnicy pojechali na drogę przy stacji PKP, aby porozmawiać z mieszkańcami.

To jest horror
W ubiegłym tygodniu w starostwie odbyło się kolejne spotkanie poświęcone tej sprawie. Oprócz urzędników w zebraniu uczestniczyli przedstawiciele mieszkańców, sołtys Wąwolnicy Andrzej Harhala oraz dyrektor kopalni w Gębczycach Stanisław Zieliński. Starosta na początku zwrócił uwagę na problem nagminnego przekraczania prędkości przejeżdżających samochodów ciężarowych. Mieszkańcy skarżą się, że pomimo znaku ograniczenia prędkości do 20 km/h niewielu się do niego stosuje. – W domu nie można spokojnie odpocząć. To jest horror – mówił Janusz Zarzyczański, mieszkaniec. Problemem są także godziny przejazdów samochodów ciężarowych. – Była umowa, że tiry będą tędy jeździć od godziny 6 do 18. To kompletnie nie jest respektowane – zauważył Zbigniew Szostak. Głos zabrał również starosta Marek Warcholiński. - Drogi nie wyremontujemy z dnia na dzień. Natomiast możemy spróbować rozwiązać te drobne uciążliwości – powiedział. Do tych zarzutów odniósł się dyrektor kopalni w Gębczycach. – Sprzedaż na kopalni odbywa się od godziny 7 do 17. Tą drogą jeżdżą też inne samochody np. ze zbożem. Przewoźnicy, którzy odbierają od nas kamień, podpisują zobowiązanie, że będą poruszać się na tej drodze zgodnie z obowiązującymi przepisami – poinformował Zieliński. Ponownie głos zabrał jeden z mieszkańców. – Zgodzę się, że sprzedaż na kopalni jest prowadzona w tych godzinach. Natomiast ruch na drodze jest o różnych porach dnia i nocy – zauważył Janusz Zarzyczański.
Ostatecznie ustalono, że jedynym rozwiązaniem problemu przekraczania prędkości kierowców samochodów ciężarowych są częstsze wizyty policji na tym odcinku. Starosta ma w tej sprawie rozmawiać z komendantem. - Warto, żeby raz na jakiś czas przyjechał nieoznakowany patrol. Może wtedy odczują to kierowcy, którzy łamią przepisy – zauważył Szostak.

Czekają na spełnienie obietnicyJanusz Zarzyczański (z prawej) i Zbigniew Szostak oczekują, że złożona obietnica w sprawie remontu drogi zostanie w końcu spełniona
Dla mieszkańców najważniejszą kwestią jest jednak remont drogi. Wielokrotnie zaznaczali, że to jedyny sposób, żeby skończył się koszmar, który przeżywają. – Od 6 lat wałkujemy ten sam temat - zaczął Zbigniew Szostak. - Ta droga była budowana ok.150 lat temu. Ona nie jest przygotowana na taką eksploatację. Przed rozpoczęciem działalności kopalni otrzymaliśmy pismo, w którym zapewniano, że dopóki nie zostanie unormowana kwestia drogi, to żadnej eksploatacji urobku nie będzie. Stało się odwrotnie. Teraz przez te lata eksploatuje się nasze zdrowie. Jesteśmy już u kresu sił. Mieliśmy przyrzeczenie, że po przejęciu tej drogi znajdą się pieniądze na remont – dodał. Głos w tej sprawie zabrał Edward Tracz, członek zarządu powiatu. Zaproponował, by Powiatowy Zarząd Dróg w Strzelinie przygotował wstępny kosztorys na wyremontowanie tego odcinka. Dyrektor kopalni powiedział, że zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami są skłonni partycypować w kosztach naprawy drogi. – Proponuję włączyć do rozmów również innych użytkowników, bo to nie jest margines. W ubiegłym roku przez drogę w rejonie Gębczyc przewieziono ok. 50 tysięcy ton zboża. Do tego trzeba doliczyć jeszcze transport nawozu. Nasza sprzedaż wyniosła 180 tys. ton. Szacuję, że tą drogą przewieziono w granicach 150 tys. ton urobku. Nie jesteśmy więc jedynym użytkownikiem tego odcinka – zauważył Zieliński.
Ostatecznie starosta przychylił się do utworzenia szacunkowego kosztorysu oraz zaproszenia na kolejne spotkanie przedstawicieli firmy, która również korzysta z tego odcinka. Kolejne zebranie ma się odbyć w najbliższych dniach.

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Jerzy
Zgłosić do prokuratury
Państwo pobiera podatki między innymi na drogi, każda droga ma zarządcę, każdy zarządca ma obowiązki zawarte w przepisach, jeżeli nie wywiązuje się z tych obowiązków to łamie prawo, wtedy należy zgłosić ten fakt do prokuratury. Mieszkańcy powinni już dawno porobić zdjęcia wraz z pismem wysłać do prokuratury. Mam pytanie dlaczego właściciel kamieniołomów ma się dokładać do remontu drogi? przecież płaci tez podatki do budżetu a droga którą jeżdżą auta jest powiatowa. Przestańcie narzekać tylko podejmijcie właściwe w/w działania, przestańcie się prosić, nikt tutaj żadnej łaski nie robi, droga dziurawa auta trzęsą domami współczuję.
0
Gravatar
boluś
RE: „Jesteśmy u kresu sił!”
Rozwiązanie jest proste do bólu. Albo kamueniołom wyłoży kasę na remont drogi albo zistanie ona zamknięta dla tonażu powyżej 4 ton. I wtedy zmiękną.
0
Gravatar
stop obłudzie
RE: „Jesteśmy u kresu sił!”
asw powiedziała :
Droga jest po to żeby nią jeździć. Jak komuś nie pasuje to niech nie mieszka przy drodze, zawsze można się wyprowadzić na Kaczerki, tam jest spokój. Czyt mieszkańcy np. ul. Wolności czy Wrocławskiej też mają protestować? Paranoja.
Nie trzeba kpić z tych ludzi ,którym ciężki transport kolesie skierowali pod oknami domów nie licząc się kompletnie z opiniami mieszkańców lecz ponownie przyjąć rozwiązania,które były tam już zastosowane przed II Wojną Swiatową i zaraz po niej w PRL-u.Urobek z kopalni w Gebczycach był transportowany kolejką do stacji PKP,a z tamtąd wagonami jechał w świat.Nikt nie niszczył dróg,nie wywoływał konfliktów spolecznych.Tamten świat był bardziej obywatelski niż dzisiejszy.

0
Gravatar
asw
RE: „Jesteśmy u kresu sił!”
Droga jest po to żeby nią jeździć. Jak komuś nie pasuje to niech nie mieszka przy drodze, zawsze można się wyprowadzić na Kaczerki, tam jest spokój. Czyt mieszkańcy np. ul. Wolności czy Wrocławskiej też mają protestować? Paranoja.
0
Gravatar
Wacław
RE: „Jesteśmy u kresu sił!”
Jaki qrw....... wstępny kosztorys,wałku ją temat 6 lat a oni będą robić wstępny kosztorys,paran oja,dopóki 1/3 (lub więcej) każdego budżetu czy to gminy czy starostwa bedzie szła na pensje dla włodarzy to na nic nie będzie kasy,tylko czekać aż to w końcu wszystko padnie,oby.
0
Gravatar
Max
RE: „Jesteśmy u kresu sił!”
Jery powiedziała :
U nas nigdy nie będzie normalnie, co to znaczy że przewoźnik podpisuje pismo że będzie się poruszał z godnie z przepisami?Starosta informuje że postara się rozwiązać te drobne uciążliwości, o co tutaj chodzi? Ludzie maja dosyć hałasów i trzęsień ziemi powodowanych przez przejeżdżające auta, maja absolutna rację. Co to znaczy że nie ma pieniędzy na remont drogi, jest zarządca i ma zapisane obowiązki z których się nie wywiązuje a Starosta ten stan toleruje. Skierować sprawę do prokuratury i tyle, wtedy się pieniądze znajdą albo zamkną drogę do czasu jej naprawy. To całe towarzystwo za nic nie odpowiada czują się bezkarni bo ludzie są bierni i godzą się na ten bałagan.
To towarzystwo ze starostwa pogonił bym na cztery wiatry tylko biorą pieniądze patololgiczne niemoty i lenie

0
Gravatar
Jery
Kpią z ludzi jak zwykle
U nas nigdy nie będzie normalnie, co to znaczy że przewoźnik podpisuje pismo że będzie się poruszał z godnie z przepisami?Starosta informuje że postara się rozwiązać te drobne uciążliwości, o co tutaj chodzi? Ludzie maja dosyć hałasów i trzęsień ziemi powodowanych przez przejeżdżające auta, maja absolutna rację. Co to znaczy że nie ma pieniędzy na remont drogi, jest zarządca i ma zapisane obowiązki z których się nie wywiązuje a Starosta ten stan toleruje. Skierować sprawę do prokuratury i tyle, wtedy się pieniądze znajdą albo zamkną drogę do czasu jej naprawy. To całe towarzystwo za nic nie odpowiada czują się bezkarni bo ludzie są bierni i godzą się na ten bałagan.
0

Przeczytaj również