Problem z przejazdem ulicą Bukową w Kuropatniku mają nawet auta terenowe. Dla „osobówek” przedarcie się błotnistym, dziurawym i pochyłym odcinkiem nie jest możliwe. Niedawno jeden śmiałek próbował, ale jego auto zsunęło się, uszkodziło ogrodzenie i wylądowało w ogródku. Mieszkańcy od kilku lat wnioskują o poprawę tego odcinka.
Do naszej redakcji zwrócił się jeden z mieszkańców Kuropatnika. Do jego posesji prowadzi droga gminna (ul. Bukowa), która nie jest utwardzona. Jak informuje, korzystają z niej również sąsiedzi, w sumie 4 rodziny. – Od kilku lat piszemy podania do gminy w sprawie utwardzenia tego odcinka. Nasze działania są jednak bezskuteczne – mówi Robert Sabok. Nasz dziennikarz był na miejscu. Faktycznie droga jest fatalna. Błotnistym, dziurawym, wąskim i pochyłym odcinkiem nie można przejechać samochodem osobowym. Pan Robert posiada auto terenowe, które również nie zawsze jest w stanie przedrzeć się tą trasą. – Nie ma szans, żeby tędy dojechała karetka pogotowia czy inne służby. W ubiegłym miesiącu próbował tu przejechać kierowca „osobówki”. Auto zsunęło się, rozwaliło płot sąsiadowi i wylądowało w jego ogródku. To nie pierwsza taka sytuacja – tłumaczy Sabok. Po tym zdarzeniu urzędnicy zamontowali przy drodze słupki odblaskowe i znak informujący o niebezpiecznym poboczu. Z informacji mieszkańca wynika, że wcześniej ten odcinek wyglądał nieco lepiej. – Droga była polna, ale dało się nią jakoś przejechać. W ostatnich latach robiono tu kanalizację. On tamtego czasu droga cały czas się zapada. Co prawda pół roku po budowie poprawiali ją, ale to niewiele dało – zauważa. Jak przyznaje, najgorszy jest odcinek ok. 100 metrów. – Nie marzymy tutaj nawet o dywaniku asfaltowym. Nie potrzebujemy komfortu, chcemy tylko móc dojechać do domu. Wystarczy nawieźć trochę kruszywa i wyrównać ten teren. Nie możemy się jednak tego doprosić – ubolewa.
Droga będzie utwardzona, ale…
W tej sprawie zwróciliśmy się do Urzędu Miasta i Gminy Strzelin. Zdaniem urzędników, droga została wytyczona w nieodpowiednim miejscu. – Przy szerokości 3 m różnica terenu wynosi od 1m do 1,5 m. Wykonanie więc jakiekolwiek drogi w takim miejscu jest bardzo trudne – mówi Mirosław Stępień, naczelnik wydziału Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury i Środowiska. – Ten odcinek był poprawiany wielokrotnie. Pragnę również zauważyć, że jest to droga dojazdowa do jednego budynku, który oddalony jest o ok.400-500 m. Sąsiedzi korzystają z innej trasy. Trudno jest gminie zapewnić budowę nowych dróg do każdego powstającego budynku. Posiadamy bowiem ograniczone środki finansowe. Obecnie mamy bardzo dużo wniosków z Kuropatnika, a to nie jedyna miejscowość w gminie. Musimy więc rozkładać wydatki w miarę równomiernie, tam gdzie jest to niezbędne ze społecznego punktu widzenia – tłumaczy. Jednocześnie wskazuje, że mieszkaniec otrzymał zapewnienie, iż przy sprzyjających warunkach nawierzchnia zostanie poprawiona. – Nawieziemy tam materiał kamienny i droga będzie utwardzona. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że jest to czasowe. Aby całkowicie rozwiązać problem, należałoby wyrównać drogę, wykonać odpowiednie korytowanie i podbudowę, co wiązałoby się z wydaniem ok. 100 tys. zł – zaznacza Stępień.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Nie marzą o asfalcie, chcą tylko dojechać…
Najpierw chciał mieszkać z dala od ludzi to w polu chałupę postawił, a teraz płacze, że drogi nie ma. Kiedyś jego ojciec tam pszenice siał :D Widziały oczy co brałyRE: Nie marzą o asfalcie, chcą tylko dojechać…
Denerwujące są takie płaczki. Gość który kupuje działke i buduję sie w takim miejscu chyba doskonale zdawał sobie sprawę że bedzie miał problem z dojazdem. Teraz płacze do gazety i wytyka palcami... Szpadel w dłon i do roboty, troche inicjatywy własnej i po problemie.RE: Nie marzą o asfalcie, chcą tylko dojechać…
działka budowlana we wrocławiu kosztuje od 1 do 7 milionów złotych. jest tam droga asfaltowa, są szyny tramwajowe, no ale to za cenę kilku milionów. ktoś kto zaoszczędził na działce budowlanej albo na zakupie domu np 200 tys może te pieniądze przeznaczyć na utwardzenie drogi dojazdowej do swojej egzotycznej działki. to taka lekcja podstawowej ekonomii, człowiek kupił tanio działkę ale działka była tania bo brakuje drogi. teraz z moich podatków gmina wybuduje kilometr drogi do domu oszczędnego i źle planującego człowieka. czasami widzę ogłoszenia oddam gruz za darmo, jeden chce mieć miejsce do zrzutu gruzu, inny chce utwardzenia drogi, mogą się dogadać.