Zbyszek Wodecki w fotografii Zbyszka Kazimierowicza
Jak do tego doszło, że spotkał Pan na swojej drodze Zbyszka Wodeckiego?
- Rok, rocznie jeżdżę do Wojanowa, pod Jelenia Górą, na festiwal Dell’Arte organizowany przez Pałac Wojanów. Formuła festiwalu jest ciekawa, bo oprócz koncertów, występów muzyków w bardzo klimatycznych wnętrzach, można spotkać muzyków prywatnie, np. rano, na śniadaniu. Miałem już okazję fotografować w trakcie koncertu i po występie Zbigniewa Namysłowskiego, Krystyną Prońko, Jacka Cygana i Joanne Żółkowską. A w ubiegłym roku spotkałem właśnie Zbigniewa Wodeckiego.
Czy miał Pan okazje porozmawiać z wykonawcą piosenki z kreskówki o przygodach Pszczółki Mai?
- Oczywiście. Pan Zbyszek jest serdecznym, bezpośrednim człowiekiem. Po koncercie gratulowałem mu występu. Następnego dnia spotkaliśmy się, zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie, które też znalazło się na wystawie. Pan Zbyszek zdziwił się, że przyjechaliśmy z żoną aż ze Strzelina, żeby wysłuchać jego koncertu.
Koncert rozumie, ale aparat fotograficzny? Nie często zabiera się na koncert aparat fotograficzny?
- Aparat praktycznie mam zawsze ze sobą. Kiedyś znajomi mówili, śmiali się, że jestem człowiek-aparat. Lubię fotografować, robię to już kilkadziesiąt lat a ostatnio pokochałem fotografię reportażową. Na festiwalu w Wojnowie jest trzech fotografów, dwóch profesjonalistów z Jeleniej Góry i ja, amator ze Strzelina.
Przypuszczam, że w Pana archiwum znajdują się tysiące zdjęć. Czy zamierza Pan choć część z nich pokazać strzelnianom?
- Zanim odpowiem na Pana pytanie, chciałbym podziękować Bogusławowi Szychowiakowi za staranne i profesjonale przygotowanie wystawy. Dziękuję. A co do planów na przyszłość, to chętnie udostępnię fotografie na kolejne wystawy. Przez lata zebrało się tego sporo...
Czy będzie Pan na strzelinskim koncercie Zbigniewa Wodeckiego?
- Niestety, pod koniec sierpnia będę na wcześniej zaplanowanym urlopie. A żałuję, bo chętnie wysłuchałby jeszcze raz koncertu Zbyszka Wodeckiego i zamienił z nim kilka słów.
Dziękuję za rozmowę.
Jacek Sobko
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.