To był pracowity rok dla stowarzyszenia ,,Gramy o życie”. Przybyło wielu podopiecznych i organizowane były różnego rodzaju akcje. - Niezmiennie przez cały rok toczyły się licytacje ,,zacznij od dychy”, które cieszyły się popularnością wśród internautów. Należy również wspomnieć o akcji ,,Pomaganie przez czytanie”. Oprócz licytacji samych książek chcieliśmy zachęcić ludzi, aby częściej sięgali po różnego rodzaju literaturę - mówił założyciel stowarzyszenia Łukasz Krzysztofczyk.
W tym roku ,,Gramy o życie” obchodziło również swoje czwarte urodziny. Zostały one zorganizowane 11 października w Strzelińskim Ośrodku Kultury. - To było wyjątkowe spotkanie, gdyż tego dnia nie kwestowaliśmy. Nie zbieraliśmy pieniędzy do puszek, gdyż nie na tym to miało polegać. Zaprosiliśmy naszych podopiecznych. Nie zabrakło również lokalnych przedsiębiorców i samorządowców. Dzięki temu pokazaliśmy społeczeństwu z jakimi problemami zmagają się nasi podopieczni i na co przeznaczają zebrane przez nas środki - kontynuował prezes. Wspomniał także o kolejnym przedsięwzięciu, jakim był kiermasz książek oraz pchli targ. - Większość ludzi utożsamia nas ze stowarzyszeniem, którego priorytetowym celem są zbiórki pieniężne. Jednak my do tego staramy się uświadamiać lokalną społeczność, jak ważne jest pomaganie i budzenie empatii i postaw wolontarystycznych. Na szczęście, wolontariuszy nie brakuje, a wręcz ich przybywa - dodał.
Wśród wielu podopiecznych stowarzyszenia znalazł się Oliwer Szczepaniak z Warkocza, który chorował na białaczkę. Na szczęście już z niej wyszedł. Stowarzyszenie zbierało środki na polepszenie jego sytuacji materialno-bytowej. Obecnie Oliwer jest zdrowym i energicznym chłopcem. - Na początku stycznia będzie zabieg Fabiana Kupnickiego z Sienic, na którego również przeprowadziliśmy zbiórkę. Środków z dnia na dzień jest coraz więcej i jestem przekonany, że wszystkie je zbierzemy. W tym tygodniu doszedł nam również kolejny podopieczny. Wchodzimy już w piąty rok działalności. Będziemy chcieli wyjść z nowymi propozycjami i akcjami. Przyjęliśmy na samym początku taką zasadę, że walcząc o czyjeś życie, walczymy o własne. Ktoś, kto do nas przychodzi, daje nam ogromny kredyt zaufania i nie wolno nam pomagać na pół gwizdka. Tutaj się walczy o każdą godzinę i nie można niczego odkładać na później. Najważniejsze jest dla nas zdrowie i komfort psychiczny naszych podopiecznych - zakończył Krzysztofczyk.
***
Można wesprzeć zbiórkę na operację serduszka dla Fabianka Kupnickiego. Wystarczy wysłać smsa o treści S5186 na nr 72365. Koszt takiej wiadomości to 2,49 zł.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.