Pokona tysiące kilometrów
- W tym roku mam zamiar wziąć udział w 9 z 12 eliminacji do Wielkiej Bitwy Warszawskiej (WBW) w takich miastach jak np. Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Poznań czy Kraków. Pokonam tysiące kilometrów po kraju. Liczę na dobre występy. Będzie także wiele innych bitew, np. Bitwa o Pitos. Jest to bardzo znana bitwa, gdzie wezmę udział w warszawskich eliminacjach – powiedział młody gracz. Dodał także, że związał się z freestylem i chciałby już w tym roku osiągnąć sukces. - Chcę zapisać się w tym jako dobry i znany w kraju zawodnik z okolic Strzelina. Wygrać kilka bitew i najważniejsze to znaleźć się w wielkim finale WBW, gdzie 8 zawodników walczy bezpośrednio o tytuł najlepszego w Polsce – kontynuował Krystian.
- Nie mam jeszcze osiągnięć w bitwach, ale liczę, że w tym roku coś już pokażę. Na razie nabieram doświadczenia i pokonuję bariery, zawieram nowe znajomości oraz ciężko trenuję.
Ostatnia z moim udziałem to Bitwa o Papier, która odbyła się w styczniu, gdzie walczyłem ze znanym freestylowcem Buczim. Byłem zadowolony, bo przeszedłem eliminacje i walczyłem w dobrym stylu z wymagającym przeciwnikiem – zakończył.
O postępach Krystiana będziemy informować na bieżąco na łamach Słowa Regionu.















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Pokona tysiące kilometrów
rym z buta na czubku powiedziała : aby zrozumieć frestylowca musisz użyc punchlineu. spójrz tylko na człowieka ubranego na żólto , na jego nadruk na odzieży, człowiek walczył ze słynnym freestylowcem buczim, nie znasz bucziego? obciach. człowiek w żółtej odzieży wygląda jak zbieg z celestyna, walczy ze słynnym buczim w wymiotowaniu sampli na odległość. dujuanderstand? jesajdont.RE: Pokona tysiące kilometrów
Czy ktoś może ten artykuł przetłumaczyć na język polski? Rymowanie w bitwie do bitu - ale o co chodzi. Jakiś slang, którego normalny człowiek nie rozumie. No i błędy - czy wy nie możecie korektora zatrudnić, żeby sprawdzał, co idzie do druku?