Byłem na głodzie - przyznał oskarżony
- Jestem uzależniony od narkotyków - przyznał oskarżony. - Kiedy nie mam morfiny, to zażywam... (tu padła nazwa silnego leku przeciwbólowego - red.). Tabletki można kupić tylko na receptę, której nie posiadam. Dlatego kupuję je od (tu padło imię i nazwisko jednego z mieszkańców Mikoszowa - red.). W czwartek (11 listopada ubiegłego roku - red.) pojechałem do Mikoszowa, ale nie zastałem mojego dostawcy. Tego dnia nic nie brałem i byłem na głodzie - powiedział Marian L.
Oskarżony był na głodzie i nie potrafił pogodzić się z faktem, że nie będzie mógł kupić środków przeciwbólowych, zastępujących mu narkotyki. - Drzwi były zamknięte. Kilka razy szarpnąłem klamką i po którymś takim ruchu drzwi otworzyły się. Wszedłem do środka - wyjaśniał oskarżony. Z dalszej części zeznań Mariana L. wynikało, że nie była to jego pierwsza wizyta u dostawcy tabletek przeciwbólowych. Oskarżony dokładnie wiedział, gdzie ma szukać potrzebnych mu farmaceutyków. - Tabletki zawsze leżały na stole, ale tym razem nie było ich tam. Leżał tam natomiast dekoder z pilotem Zdenerwowałem się. Wziąłem dekoder z pilotem i wyszedłem z mieszkania. Pojechałem do lombardu w Strzelinie i zostawiłem tam te rzeczy. Dostałem za nie 20 zł - przyznał oskarżony. Następnie pojechał na stację benzynową, gdzie kupił za otrzymane pieniądze benzynę. - Przyznaję się do winy, żałuję i nie wiem, dlaczego to zrobiłem - powiedział Marian L.
Wydawać by się mogło, że sprawa jest prosta. Oskarżony przyznał się i wyraził skruchę. Okoliczności popełnienia przestępstwa zostały wyjaśnione, a sądowi pozostaje jedynie wydanie wyroku. Otóż nie. Pojawiła się przeszkoda uniemożliwiająca zakończenie sprawy na jednym posiedzeniu. W akcie oskarżenia mowa jest o kradzieży dekodera, pilota i... latarki. Wszystko o łącznej wartości 105 zł. - Nie wziąłem tej latarki - zaprzeczył oskarżony. - Ale zeznając na policji, przyznał się pan również do kradzieży latarki - zauważyła Joanna Krzymińska-Skoczylas, sędzia prowadząca rozprawę. - Tak. Ale ja tego nie zrobiłem. W mieszkaniu (z którego zginął dekoder - red.) jest jak w komórce. Może latarka leży w innym miejscu i dlatego jej nie widać. Ja jej nie wziąłem - powiedział oskarżony.
W tej sytuacji sąd nie mógł zgodzić się na dobrowolne poddanie się karze przez Mariana L. Konieczne było wyjaśnienie czy latarka zginęła, czy nie? A tego, bez zeznań poszkodowanego mieszkańca Mikoszowa, ustalić nie można. Stąd wyznaczenie przez sąd terminu kolejnej rozprawy.
Marian L. odpowie również za składanie fałszywych zeznań. Oskarżony nie od razu przyznał się do włamania i kradzieży. Początkowo twierdził, że to nie on. A do winy przyznał się dopiero po kilku dniach.
Sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. Sąd zapewne uzna oskarżonego winnym zarzucanych mu przestępstw. Dziś jednak nie jest przesądzone, czy ukradł również latarkę.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Byłem na głodzie - przyznał oskarżony
KRSSYS powiedziała : Masz rację nic nie wiem muszę doczytaćRE: Byłem na głodzie - przyznał oskarżony
KRSSYS powiedziała : bomber zrezygnował ze złota. głupek potrzebował kilku dni aby się domyśleć że z 30kg bagażu daleko nie ucieknie a i bez bagażu policja go doścignie przy próbie przejęcia złota. doczytaj. oczywiście podczas procesu będzie opowiadał o 3 wojnie i o o4 rp o iluminatach tylko nie o swoich dewiacjach.RE: Byłem na głodzie - przyznał oskarżony
spajker powiedziała : Bomber z wroclawia chcial kilkadziesiat KG złota, doczytaj nie pleć jak plecionka: http://www.rmf24.pl/fakty/news-bomber-z-wroclawia-w-sadzie-nie-jestem-terrorysta-w-moim-zyc,nId,2370928 I ze złotem dobrze myślal bo po III wojnie swiatowej ktora niedlugo przyjdzie, pieniadze beda bezuzteczne a zloto....RE: Byłem na głodzie - przyznał oskarżony
Zasadniczo to lubię się przechadzać ulicami miasta w odświętnym garniturze i gumofilcach bo mam doby styl bo jestem klasa gość.RE: Byłem na głodzie - przyznał oskarżony
Spajker powiedziała : masz rację. bolszewia to bolszyj mózg a mieńszewia to małyj mózg. mózgi obecnej dominującej linii politycznej wymagają sanacji czyli uzdrowienia. ich guru - macierenko ma wyraz twarzy człowieka głeboko nawiedzonego i bardziej przypomina mi carskiego rasputina albo szefa monaru aniżeli żonę stanu. do tego jego harem z młodych chłopców na ważnych stanowiskach i jego wyznawcy na necie sprawiają iż niebawem słowo bolszewik- czyli większościowiec będzie pochlebstwem. kiedyś miękki wał był carem a bolszewicy czyli większościowcy byli temu przeciwni. dzisiaj miękki wał z miną i głosem obłąkańca robi za hetmana i oby bolszewików temu przeciwnych było coraz więcej.RE: Byłem na głodzie - przyznał oskarżony
W zasadzie co innego miałem na myśli niż napisałem poniżej ponieważ jestem głodny dzielenia się opinią o swoim głodzie tworzenia komentarzy. Bolszewia to stan mojej psycheRE: Byłem na głodzie - przyznał oskarżony
"byłem na głodzie przyznał oskarżony"- czyli jestem usprawiedliwion y. syn wałęsy miał "pomroczność jasną" i został uniewinniony gdyż w chwili przestępstwa nie miał pełnej poczytalności. gwałciciel jest zwykle na głodzie seksualnym, morderca został zwykle sprowokowany przez ofiarę, bomber z wrocławia miał głód ciekawości jak to będzie jak bomba wybuchnie w autobusie.nic tylko ucałować tych głodnych i uznaćich nie za sprawców ale za ofiary uzależnienia od seksu alkoholu ptzemocy itd. będąc sędzią zapytałbym głodnego czy rozumie mój głód przywalenia mu wysokiego wyroku.