W Zborowicach jest dom położony około 250 metrów od wioski. Mieszka w nim sześć osób, w tym dwoje starszych ludzi i dwoje dzieci. Do domu prowadzi droga powiatowa. Na jej zły stan od lat skarżą się mieszkańcy. Pogarsza się on również dlatego, że drogę wykorzystują ciężkie pojazdy rolnicze. – My nie chcemy nie wiadomo czego – podkreśla Wioletta Gruszecka. – Wiemy, że nie mamy co liczyć na asfalt, ale zależy nam na tym, żeby droga była przejezdna, żeby ją utwardzić – dodaje. Obecnie jej stan jest katastrofalny – liczne koleiny i nierówności stwarzają zagrożenie dla mieszkańców. Jest to tym bardziej niebezpieczne w porze roztopów czy intensywnych opadów deszczu, bo woda przykrywa wtedy nawet kilkudziesięciocentymetrowe wyrwy.– Tu będzie kiedyś tragedia – mówi z rezygnacją pani Wioletta. – W urzędzie gminy w Wiązowie już są takie pisma, że straż pożarna, policja. pogotowie nie mają jak tu dojechać. Jak się coś stanie, to mam dziadków na plecach nieść do drogi asfaltowej? – pyta pani Wioletta, która co roku od 10 lat pisze pisma do PZD z prośbą o interwencję. Poza obawami o życie i zdrowie, pojawiają się też bardziej przyziemne problemy – przejście tą drogą jest równoznaczne z ubłoceniem całych butów i to dzień w dzień, bo, jak mówi pani Wioletta, z uwagi na pracę nie jest w stanie za każdym razem odwozić dzieci na autobus. – Gmina Wiązów nam pomaga, pisze w naszym imieniu pisma do powiatu, pani sołtys też interweniowała, ale nic to daje. Czasem przyjadą, sypną trochę ziemi, uklepią łopatą i tyle, a problem nadal jest. Słyszymy tylko w kółko, że nie ma pieniędzy, a tu chodzi o kawałek drogi, zdarcie tego błota i jej utwardzenie – mówi pani Wioletta.

Kolejnym problemem, z którym mierzą się państwo Gruszeccy, jest fakt, że tę drogę często wybierają kierowcy, np. ciężarówek, którzy są nią prowadzeni przez nawigację w kierunku Częszyc i Krzepic. Oczywiście, droga jest dla nich całkowicie nieprzejezdna. – Wielokrotnie w nocy słyszeliśmy pukanie do drzwi i okien z prośbą o pomoc. Samochody się zakopują, bo myślą, że dojadą tędy do Strzelina… Ile razy auto się zsunęło do rowu i trzeba było traktorem wyciągać albo wymieniać zawieszenie w samochodzie – pani Wioletta wymienia kolejne niedogodności.
PZD odpowiada
Z uwagi na to, że jest to droga powiatowa, skierowaliśmy pytania do Starostwa Powiatowego i Powiatowego Zarządu Dróg w Strzelinie. Odpowiedzi, które otrzymaliśmy od inspektora Marka Rychlicy z Biura Promocji i Rozwoju Powiatu Strzelińskiego, publikujemy poniżej wraz z pytaniami.
Czy i kiedy planują Państwo naprawę drogi na odcinku około 200-metrowym, prowadzącym do posesji państwa Gruszeckich w Zborowicach i czy widzą Państwo taką potrzebę?

„Droga powiatowa nr 3097 D w miejscowości Zborowice jest w zarządzie Powiatowego Zarządu Dróg w Strzelinie. Droga ta posiada nawierzchnię asfaltową z wyłączeniem odcinka pomiędzy posesją 22 a 23, gdzie nawierzchnia jest szutrowa. Przyjmując założenie, że posesja nr 23 jest własnością Państwa, o których Pani pytała, nawierzchnia szutrowa występuje na odcinku ok. 220 metrów. Obecny stan odcinka umożliwia jego użytkowanie, choć pozostawia wiele do życzenia. Powiatowy Zarząd Dróg w Strzelinie, jak co roku, po sezonie zimowym planuje wykonać prace, mające na celu poprawę stanu technicznego drogi.”
Na ten temat pisaliśmy w 8 (1146) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl














































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Koleiny, dziury wypełnione wodą i wszechobecne błoto
ludzie budują/kupują dom w szczerym polu i są zdziwieni że tam drogi nie ma. proponuj e zakup domu w miejscowości z drogami obok pogotowia ratunkowego. będzie szybciej i taniej. firmy za kilometr zwykłej drogi kasują miliony. dom za 100 tysiaków a dojazd do niego za 1 milion. później będzie wniosek o utrzymanie zimowe tej drggi. wszystko dla dwóch osób. urok taniego zakupu domu na wygwizdowie mija kiedy trzeba iść do sklepu albo do pracy. takie są koszty uboczne taniego zakupu.znajomy z obornik śląskich robi drogi leśne wyrównując teren i robiąc nawierzchnię z utwardzanego gruzu. woda ścieka i nie robią się kałuże a cena dużo niższa niż porządna droga asfaltowa.RE: Koleiny, dziury wypełnione wodą i wszechobecne błoto
A co mają powiedziec ludzie na osiedlu wschodnim? Wszyscy tutaj toną w błocie i jeżdża po dziurach, szkoda myć samochód, z domu nie da sie wyjsc. Roznica jest taka, że tylko na jednej z ulic stoi 50 domów i nikt do gazety z placzem nie biega. Skoro mamy 50 domów a w kazdym mieszkaja 3-4 osoby to z prostej matematyki wynika że conajmniej 150 osob jezdzi codziennie po błocie a w sierpniowe ulewy pływamy pontonami. Nikt wam dojazdu do 1 domu nie zrobi, to chyba oczywiste, a ile z mieszkańców tego domostwa w zborowicach posiada uprawnienia do kierowania pojazdami? Ile jest samochodów? Dojeżdża tam autobus? Predzej tramwaj z jagodna do pławnej zrobia. Tory na tiry i heja!RE: Koleiny, dziury wypełnione wodą i wszechobecne błoto
A podatki płacić muszą...