W dwóch przetargach nie udało się wyłonić wykonawcy termomodernizacji szkoły w Jaworowie. Teraz ogłoszono kolejny. Czy znajdzie się firma, która podejmie się tego zadania?
Gmina Wiązów ogłosiła niedawno trzecie postępowanie przetargowe na kompleksową termomodernizację budynku szkoły w Jaworowie. Poprzednie zostały unieważnione, ponieważ złożone oferty znacznie przekraczały zabezpieczone na ten cel środki.
– Musieliśmy dopasować zakres prac do posiadanych środków – podkreśla burmistrz Jerzy Krochmalny. – Spodziewamy się, że po przetargu kwota zabezpieczona w budżecie będzie niewystarczająca w tym zakresie, który planujemy, ale chcielibyśmy, żeby to zadanie w końcu zakończyło się sukcesem. Jesteśmy przygotowani, żeby wydać ok. 1,2 mln zł. W dotychczasowych przetargach oferty opiewały na kwoty około 2,5 mln zł. W takiej sytuacji musielibyśmy dołożyć zbyt dużo. Oczywiście, niektóre rzeczy muszą zostać zrobione, aby termomodernizacja była efektywna, ale są także zadania, z których możemy zrezygnować – dodaje nasz rozmówca.
W ramach inwestycji planowana jest m.in. wymiana wszystkich okien, docieplenie dachu przy sali gimnastycznej czy zmiana sposobu ogrzewania – z kotła olejowego na fotowoltaikę z pompą ciepła.
– Niemniej jednak kocioł olejowy powinien pozostać jako zasilanie dodatkowe, bo przy niskich temperaturach fotowoltaika nie jest w stanie wygrzać całego obiektu, więc projektant nam polecił, żeby było podwójne ogrzewanie – zaznacza sekretarz Agnieszka Puzyniak.
Cały artykuł zamieściliśmy w 5 (1242) wydaniu papierowym Słowa Regionu.




















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
w radiowej 3ce słyszałem wczoraj że za 400 000 zeta da sie kupić gotowe nieszkanie na wschodnim wybrzeżu hiszpanii. za 400 000 zeta to w strzelinie możesz kupić 40 metrów kawalerki w hotelu cukrownik albo 40 metrów zatęchłego pegieerowskiego lokalu w bloku na tzw osiedlu wschodnim w strzelinie.
w roku 2024 polacy kupili w hiszpanii ponad 4 000 lokali. architekt ze szczecina sprzedał kawalerkę 36 mkwa i za te pieniądze kupił całe gospodarstwo z budynkiem mieszkalnym 300 mkw 20 km na zachód w niemieckiej wsi. on tam mieszka i jeździ do pracy do szczecina.
polak nienormalny np książę czartiryski od lat mieszka na ciepłym hiszpańskim wybrzeżu, z uśmiechnętymi ludźmi, ze słońcem 350 dni w roku. idzie na bazar a tam siatka 5 kilo pomarańczy za 1 euro. tam na bazarze duża ryba za 1 euro prosto od rybaka. w polsce jak zamówisz gofra nad bałtykiem to 60 zeta a cukrem pudrem to 80 zeta za sztukę. cena mieszkania 60 mkw na wschodnim wybrzeżu hiszpanii z dala od ruskich i od ukraińców to 400 kilozeta. zacofanie katolickie tam takie jak w polsce. ogrzewanie domu niepotrzebne. prąd dwa razy tańszy niż w polsce. w ciepłym czystym morzu możesz sobie jaja wymoczyć. normalny polak jedzie tam tylko na sesję zdjęciową aby mógł się w pracy pochwalić że był na drogich wczasach w hiszpanii. od 1985 roku wiem że w hiszpanii biega opinia o polakach - głupi jak polak.
kup za 400 tysia 40 metrów w strzelinie zamiast 60 metrów nad morzem śródziemnym i będziesz miał raj na miejscu.