Garmisch-Partenkirchen to urokliwie położona miejscowość w południowych Niemczech znana ze sportów zimowych. W czerwcu ubiegłego roku w znajdującym się niedaleko zamku w Elmau odbył się szczyt G7, w skład którego wchodzą Stany Zjednoczone, Kanada, Japonia, Francja, Wielka Brytania, Niemcy i Włochy. W tym czasie w centrum Garmisch-Partenkirchen odbył się wiec poparcia dla Ukraińców. Wzięła w nim udział Anna Choina z Jutrzyny, która przebywała wówczas w tym niemieckim miasteczku. – Była to manifestacja poparcia połączona z pomocą charytatywną dla Ukraińców – wspomina pani Ania. – Pokazywano zdjęcia i filmy z bombardowanej Ukrainy. W organizację zaangażowało się bardzo dużo osób. Pomyślałam, że również chciałabym coś powiedzieć. Zachęciła mnie do tego także moja koleżanka Ukrainka – dodaje pani Ania.

– Byłam bardzo wzruszona – kontynuuje pani Ania. – Mówiłam, że jestem z Polski. Zaczęłam od tego, jak nasz kraj pomaga Ukraińcom od pierwszej chwili wybuchu wojny. Mówiłam, ilu uchodźców przebywa w naszym kraju, jaka jest pomoc od zwykłych ludzi, samorządów aż po nasz rząd. Mówiłam, że wszyscy pomagamy uchodźcom, jak tylko możemy. Jeśli Polska nie pomoże, jeśli Unia Europejska nie pomoże, jeśli nie pomogą inne kraje, to co to będzie? Mówiłam z łatwością, bo chciałam to wszystko z siebie wyrzucić – wspomina nasza rozmówczyni.
Na ten temat pisaliśmy w 10 (1148) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl