W Urzędzie Gminy Kondratowice odbyło się spotkanie dotyczące problemu rolników. Mowa o znakach ograniczających wjazd pojazdów powyżej 10 ton na niektórych drogach. Mają one ograniczać transport ciężarówek wożących surowce z kopalni na terenie gminy Kondratowice. Ucierpieli na tym jednak rolnicy, którzy otrzymywali wysokie mandaty za dojazd do własnych pól i gospodarstw, bo ich ciężki sprzęt przekraczał dopuszczalny tonaż. Problem nasilił się szczególnie przy wywozie buraków cukrowych. Więcej na ten temat pisaliśmy dwa tygodnie temu.
Zgłosiła się jedna osoba
Rolnicy domagali się, aby na każdej drodze, na której ograniczony jest tonaż umieszono tabliczkę. Miałaby ona informować, że ograniczenie nie dotyczy sprzętu rolniczego oraz transportu płodów rolnych i środków do produkcji rolnej.
Jak zapewnił obecny na spotkaniu w urzędzie Zdzisław Ziąber, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Strzelinie, montaż tabliczek nie jest problemem. Podkreślił, że w przypadku wywozu płodów rolnych prośbę o ustawienie tabliczki zgłosiła dotąd tylko jedna osoba z Księginic Wielkich. – Do tej pory nie było takiego problemu. Znaki stoją cztery czy pięć lat. Z chwilą, kiedy jest przekazany harmonogram wywozu buraków, zgłosicie się panowie do nas i my takie zgody na przejazd wydamy. Takich wniosków nie było. Ktoś świadomie jechał pod zakaz i dostał mandat – powiedział Ziąber.
Jeden z mieszkańców dodał, że do gospodarstw dowozi się też środki do produkcji (m.in. nawozy) i to też powinno być zdjęte z zakazów. – Nie mogę się dostosować do tego, że z fabryki przywiezie mi nawóz dzisiaj czy jutro rano, poda mi numer rejestracyjny i nazwisko. Dzwonią, że mogą być jutro albo za godzinę. Trzeba to załatwić kompleksowo jako wywóz płodów rolnych i środków do produkcji rolnej oraz ciężkiego sprzętu rolniczego – mówił.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj
Komentarze
Gdyby zaczęto naprawiać drogi pod kątem przystosowania do tonażu to sprawa byłaby zupełnie inna. Kierowców tirów karać bo niektórzy jeżdżą jak wariaci. A rolników też obowiązują przepisy, tymczasem w okresie żniw ładowność często przekracza 40 ton. Czemu nic o tym się nie mówi? Albo wszyscy są równi albo nie.
na wiosnę mieszkańcy będą interweniować w sprawie jeżdżących TIR-ów... Ja zadam pytanie: Ilu rolnikom na tym odcinku wystawiono mandaty za tonaż?
Cytuję asdf:
Tu nie do końca chodzi o niszczenie dróg, to jest reakcja urzędu na skargi mieszkańców dotyczące tirów jeżdżących do kopalni.
Czyli tiry niszczą drogi, a rolnicze nie. Czary z mleka
Dziś rolników nie ma, są obszarnicy i mają więcej kasy , ostatnie protesty w Warszawie
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.