ZNAJDŹ NA STRONIE

-Nie jest tajemnicą, że w radzie powstały podziały - stwierdził radny Czesław Krawczyszyn (z lewej)Pierwsza powakacyjna sesja Rady Gminy Kondratowice zapowiada zmiany. Radny Czesław Krawczyszyn sugeruje, że w radzie doszło do podziału. Ma ewidentne pretensje do wójta Wojciecha Bochnaka.
Już początek pierwszej powakacyjnej sesji (19 października) wskazywał na jej niecodzienną formę. Dotychczas całkiem spokojne i zgodne obrady Rady gminy Kondratowice tym razem wyglądały inaczej.
Pierwsza uchwała, której przyjęcie rozważyć mieli radni ,dotyczyła zmian w budżecie gminy na 2015 rok. Zmiany dotyczyły głównie otrzymanych przez gminę dotacji na przebudowę chodnika w Górce Sobockiej, remont świetlicy w Gołostowicach oraz realizację projektu „Dolnośląskie Stokrotki”. W budżecie uwzględniono także 3000zł na dopłaty dla odbiorców wody oraz zmiany w funduszu sołeckim Księginic Wielkich. Po tym jak wójt Wojciech Bochnak przedstawił treść uchwały, o zabranie głosu poprosiła była sołtys Księginic Wielkich Halina Bukowska.
- Kto i dlaczego przeznaczył 1250zł na oczyszczenie drogi gminnej nr 201/176? - pytała. - Na zebraniu wiejskim większość wypowiedziała się przeciwko realizacji tego zadania.
Halina Bukowska przyznała, że na zebraniu dyskutowano o ewentualnych zmianach w funduszu sołeckim. Przypomniała, że większość akceptowała wydatkowanie 1250zł na oczyszczanie i pogłębienie rowu przy drodze nr 499/1 i jednocześnie sprzeciwiała się wydatkowaniu pieniędzy na oczyszczanie drogi gminnej.
- Zaznaczam, że nie było formalnego głosowania nad zmianami – podkreśliła.
- Dzisiaj czytam w protokole z zebrania, że wszyscy jednomyślnie zagłosowali za przyjęciem zmian w rozdysponowaniu funduszu sołeckiego.
Wójt, odpowiadając, zwrócił uwagę, że zmiany w budżecie gminy wprowadzone zostały na podstawie dokumentów, które otrzymał urząd. Poprosił o 5 minut przerwy i na wyjaśnianie nieścisłości, skoro, według słów Halny Bukowskiej, protokół z zebrania wiejskiego nie odzwierciedla prawdy.
Następnie głos zabrał radny Henryk Muchorowski, prosząc o usunięcie z projektu uchwały punktów dotyczących zmian w funduszu sołeckim Księginic. Zaproponował, by rozpatrzyć je już poza sesją.
Radny Marcin Szczurowski, który był obecny na wspominanym zebraniu wiejskim, podkreślił, że początkowo mieszkańcy nie zgadzali się na oczyszczenie drogi, gdyż przeznaczano na to zadanie kwotę o ponad 1000 zł wyższą. Jednak ostatecznie, w toku dyskusji, mieszkańcy zgodzili się z propozycjami. Poinformował, że głosowanie odbyło się na samym końcu zebrania.
- Mam wrażenie, że byliśmy na dwóch różnych zebraniach – zwrócił się do Haliny Bukowskiej radny Szczurowski.
- Też odnoszę podobne wrażenie – przyznała była sołtys Księginic. Na sali obrad zapanował chaos. Zaczęły mówić trzy osoby naraz. Nad sytuacją szybko zapanował przewodniczący Tadeusz Woszczak.
Ostatecznie po kilku minutach przerwy, podczas której wyjaśniano konfliktową sytuację, przedstawiony projekt uchwały zmieniającej budżet na 2015 rok Rada Gminy przyjęła. Wójt zaznaczył, iż usunięcie z niej punktów dotyczących zmian w funduszu sołeckim Księginic nie jest sprawą formalnie prostą. W takiej sytuacji treść całej uchwały powinna być zmieniona, co wiązałoby się z opóźnieniami zapisania w budżecie gminy przyznanych dotacji.
Radni przyjęli także uchwały w sprawie akceptacji planu gospodarki niskoemisyjnej dla gminy Kondratowice, wyboru ławnika na kadencję 2016-2019 do rozpoznawania spraw rodzinnych w Sądzie Rejonowym w Strzelinie (została nim Halina Danuta Żłobicka) oraz nieodpłatnego nabycia działki – ul. Kolejowej - od PKP S.A. na cele infrastrukturalne.
Istotne pytanie, wobec informacji o przyjęciu planu zmniejszenia emisji gazów, zadał Ludwik Białkowski, sołtys Czerwieńca:
- Czym mamy zastąpić węgiel? Czy jest plan zapewnienia mieszkańcom gminy dostępu do gazu? Wojciech Bochnak przyznał, że plan gazyfikacji gminy jest zadaniem komercyjnym i na chwilę obecną PGNiG nie przewiduje takiej realizacji.

Powstały podziały?
Przewodniczący Tadeusz Woszczak przedstawił sprawozdanie z prac komisji stałych Rady Gminy Kondratowice. Z pytaniem dotyczącym obrad komisji rolnictwa (23 września) zwrócił się do wójta radny Czesław Krawczyszyn, przewodniczący tejże komisji.
- Na spotkanie zaprosiłem panią skarbnik oraz wójta – rozpoczął radny. - Pan wójt jednak na nie nie przybył. Na komisji rozmawialiśmy między innymi o wykonaniu budżetu. Pani skarbnik nie odpowiedziała na wiele pytań, stwierdzając że tylko wójt może udzielić wyjaśnień. Rozmawialiśmy także na temat sprzedaży gruntów przez ANR. Radny Woszczak dopominał się o wycenę tych gruntów. Dlaczego jeszcze jej nie mam? Nie mogłem radnemu odpowiedzieć. A okazuje się, że wycena gruntów wpłynęła do urzędu gminy 22 września.
Radny Krawczyszyn zasugerował, że ma informacje, iż wójt udostępnił powyższe dokumenty radnemu Henrykowi Muchorowskiemu. Radny Muchorowski spytał radnego Krawczyszyna, skąd ma takie informacje. Odpowiedź nie padła.
- Panie wójcie, myślę, że upiekł pan dwie pieczenie na jednym ogniu – ciągnął dalej radny Krawczyszyn. - Radny Woszczak atakował mnie, pytając dlaczego nie jest przygotowana wycena, a pan zyskał uznanie w oczach radnego Muchorowskiego. Nie jest tajemnicą, że w radzie powstały podziały.
Przewodniczący Woszczak nie zgodził się z radnym Krawczyszynem. Oświadczył, iż podczas posiedzenia komisji nie zauważył, by skarbnik nie była w stanie udzielić odpowiedzi na zadawane pytania. Zasugerował radnemu, by na kolejne posiedzenia przychodził uzbrojony w dyktafon i odsłuchiwał nagrania.
- Ja pana nie atakowałem – zwrócił się do radnego Krawczyszyna przewodniczący. - Nie mam charakteru takiego jak pan. Grzecznie zapytałem się o powód braku wyceny.
Wójt swoją nieobecność na komisji rolnictwa usprawiedliwił. Wyjaśnił, że dokumenty wpływające do urzędu gminy zwykle dopiero kolejnego dnia trafiają do właściwego pracownika i udostępniane są przewodniczącym komisji.
- Nigdy żadnych dokumentów nie ukrywamy – mówił wójt.
Bochnak podkreślił, że dokument, o którym mówił radny Krawczyszyn dotyczy jedynie wykazu gruntów planowanych do sprzedaży. Może on ulec zmianie ze względu na planowaną budowę zbiornika w Maleszowie i ewentualne zamiany gruntów dla rolników. Gmina nie jest stroną w tej sprawie, a jedynie informatorem.
- Nie miałem zamiaru jakiegokolwiek konfliktowania – odniósł się do zarzutów wójt.
Ciąg dalszy relacji z sesji w kolejnym numerze „Słowa”.






UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Czytelnik
RE: Krawczyszyn pyta wójta
Czy nie macie państwo wrażenia że od jakiegoś czasu , nie tylko z na łamach prasy ale również z wypowiedzi publicznych pan przewodniczący odpowiada za wójta , powiem więcej co niektórzy nawet twierdzą że wójt przestał mieć własne zdanie .... nie podoba mi się to bo nie na takiego wójta głosowałem. ... Wojtek ogarnij się , bo coś tu jest nie halo !!!
0
Gravatar
ZYTA Z PRUSY
JUŻ CZAS
JUŻ PRZYSZEDŁ CZAS NA WÓJTA I GRACZY PIS JEST U WŁADZY JUŻ NIE DŁUGO
0
Gravatar
nikoś II
Nie można pytać Wójtka !
No no Panie Radny jest Pan odważny - zadziera Pan z ....
0
Gravatar
seni
piekielko...
A tak pieknie mialo byc... byc moze potrzebne nowe wybory samorzadowe. Za duzo w tej gminoe kolesiostwa I lizusostwa. A teraz zaczynaja sie jeszcze klocic. I to wszystko za nasze pieniadze.
0
Gravatar
czytelnik
Rada dla Rady
Drodzy radni, jeśli będziecie kierować się uczciwością i prawdomównością to nie będzie wśród Was podziałów. Kolesiostwo, donosicielstwo czy też lizusostwo prędzej czy pózniej wychodzi na jaw. Nic nie trwa wiecznie, stanowiska też, więc zadbajcie o to, aby móc spojrzeć innym w oczy gdy skończy się Wasza kadencja. Życzę zgody i wzajemnego szacunku , bo z tego co zaobserwowałem niektórzy z Was zapomnieli co jest w życiu najważniejsze.
0
Gravatar
Sąsiad
RE: Krawczyszyn pyta wójta
Skontaktuj się z ANR, to oni sprzedają ziemię a wtedy twoja tajemnica się wyjaśni.
0
Gravatar
Gość
Wyjaśnienie tajemnicy....
O jakie grunty toczy się ta słowna potyczka??? Mieszkańcy gminy powinni się dowiedzieć o jakie grunty chodzi, jaka jest ich powierzchnia i wycena ANR!
0

Przeczytaj także