Kilkanaście dni temu na polach naszego powiatu pojawiły się pierwsze kombajny. Rozpoczęły się żniwa, a jako pierwsze koszone są jęczmienie ozime. Tego zboża nie uprawia się w naszym powiecie w dużej ilości, ale część gospodarzy zdecydowała się właśnie na taką odmianę.
Niestety, deszcze, które pojawiły się w tym tygodniu, przerwały zbiory i nie wiadomo, kiedy maszyny znów wyjadą w pola. Trzeba bowiem pamiętać, że zboże może być koszone dopiero wtedy, gdy osiągnie odpowiednią wilgotność. Kłosy, aby wyschły, potrzebują kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu godzin suszenia po deszczu – w zależności od nasłonecznienia i wiatru.
Rolnicy, którzy rozpoczęli już koszenie jęczmienia ozimego, mówią, że plony są różne. Wszystko zależy od gleby, materiału siewnego, nawożenia i wielu innych czynników. Niestety, największym zmartwieniem pozostaje niska cena skupu. To właśnie ona stanowi obecnie największą bolączkę gospodarzy. Przy wysokich kosztach produkcji opłacalność upraw jest bardzo niska, co zmusza rolników do trudnych decyzji: sprzedawać po obecnych cenach czy wstrzymać się z nadzieją, że ceny wzrosną?
Cały artykuł zamieściliśmy w 26 (1263) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij