Wielu rolników nie otrzymało przekazów, które co kwartał wysyła im KRUS. Do jednostki terenowej w Strzelinie wpłynęło ponad 20 zgłoszeń. Dlaczego korespondencja nie dotarła do rolników i kto zawinił?
Rolnicy co kwartał płacą składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Termin pierwszej minął 31 stycznia. Rolnicy zawsze otrzymują drogą pocztową od KRUS imienne przekazy z wysokością składek. Do naszej redakcji zadzwoniło kilku zaniepokojonych rolników, którzy nie dostali korespondencji. – Zwykle do połowy miesiąca listy docierały. Teraz mamy już końcówkę miesiąca (rolnik dzwonił 27 stycznia) i dalej nic nie otrzymałem. Wiem, że wielu rolników ma podobny problem – mówi gospodarz z Wiązowa, który chciał pozostać anonimowy. – KRUS powinien nas poinformować o tym. Nie wiem kto zawinił, ale co będzie, jak rolnicy nie zapłacą w terminie składek? – pyta.
Wydano komunikat…
W tej sprawie zwróciliśmy się do placówki terenowej KRUS w Strzelinie. Korespondencja z imiennymi przekazami została wysłana od 13 do 15 stycznia. Okazuje się jednak, że KRUS zmienił operatora usług pocztowych. Teraz dostarczeniem korespondencji zajmuje się firma INPOST. Problem dotyczy nie tylko naszego terenu. Wielu rolników w całej Polsce nie otrzymało listów. Centrala KRUS wydała w tej sprawie komunikat, w którym wyjaśnia, że przekazano już informacje nowemu operatorowi, aby wyeliminował powody nieskutecznego doręczenia korespondencji. Komunikat można odnaleźć m.in. na stronie internetowej instytucji. Jednocześnie KRUS wskazuje, że wysokość składek jest taka sama jak w IV kwartale 2014r. W komunikacie znajduje się również prośba, aby ubezpieczeni rolnicy jak również świadczeniobiorcy emerytur i rent rolniczych informowali jednostki terenowe o każdej zmianie adresu zamieszkania lub osobach upoważnionych do odbioru świadczeń i innej korespondencji.
Ponad 20 zgłoszeń
Placówka terenowa w Strzelinie obsługuje mieszkańców powiatu strzelińskiego i gminy Łagiewniki. W sumie z urzędu wyszło ponad 2000 listów. – Otrzymaliśmy ponad 20 zgłoszeń o niedostarczeniu korespondencji – tłumaczy Irena Ociepka, kierownik placówki terenowej KRUS w Strzelinie. - Ponadto kilku rolników informowało nas, że przekazy odbierali od sąsiadów. Nie mamy jednak na to żadnego wpływu, gdyż dostarczeniem korespondencji zajmuje się operator –wyjaśnia. Co istotne, nawet jeśli rolnicy nie otrzymają przekazów, muszą terminowo uiścić opłatę. – Wysyłane rolnikom cokwartalne przekazy z wymiarem składek służą ułatwieniu dokonania zapłaty. To na rolnikach spoczywa jednak obowiązek dokonania opłaty w ustawowym terminie. Wysokość składek można odnaleźć na stronie internetowej KRUS lub dowiedzieć się dzwoniąc do każdej placówki – zaznacza Irena Ociepka.
Zwróciliśmy się również do operatora pocztowego. Jaki był powód niedostarczenia korespondencji? - Istotną kwestią, która stanowi poważne utrudnienie w doręczaniu korespondencji jest brak odpowiedniej infrastruktury, w tym skrzynek odbiorczych, w których doręczyciele InPost mogliby pozostawiać przesyłki – mówi Artur Kikuła, dyrektor operacyjny InPost. - Problem ten dotyczy głównie terenów wiejskich, gdzie skrzynki pocztowe znajdujące się na terenie posesji należącej do adresata korespondencji są często rzadkością – dodaje. Jednocześnie wskazuje, że właściciele i współwłaściciele nieruchomości są zobowiązani do posiadania skrzynki pocztowej, która powinna zostać umieszczona przed drzwiami wejściowymi do budynku lub w ogólnie dostępnej części nieruchomości. Okazuje się, że InPost nie może korzystać ze skrzynek we wsiach, gdyż należą one do Poczty Polskiej. - Dodatkowym utrudnieniem w tym wypadku jest to, że przesyłki nadawane prze KRUS nie są w dużej mierze korespondencja rejestrowaną, a w związku z tym, możliwość szczegółowej kontroli doręczeń jest ograniczona – tłumaczy Kikuła.
W piątek, 30 stycznia, ponownie do naszej redakcji zadzwonił rolnik z Wiązowa. Poinformował, że właśnie otrzymał korespondencje z przekazem. Miejmy nadzieję, że w następnym kwartale rolnicy z wyprzedzeniem otrzymają listy i zamieszanie z brakiem korespondencji już się nie powtórzy.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
do ufki
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/rolnictwo/rolnicy-zaparkowali-pod-warszawa-kilkadziesiat-milionow-zlotych/xd1lj ja nawet łżę jak onet.RE: Nie dostali przekazów, ale zapłacić muszą w terminie
spajker powiedziała : Ty po liceum medycznym z maturą za forsę potrafisz wypełnić wniosek na dotację z unii?Znowu propagandę uprawiasz? Pielęgniarka ma za dużo a popatrz płaci 1500 zl haraczu(wg ciebie) rolnik niepiśmienny....Chłopie ty jak TVN ..cała prawda cała dobę....Wstajesz rano i łżesz!!!RE: Nie dostali przekazów, ale zapłacić muszą w terminie
przeciętny kowalski płaci do zus i do fiskusa średnio 1500 co miesiąc i nawet o tym nie wie. rolnik płaci do krus 150 złotych na mc i ma problem bo jest niepiśmienny i jak nie dostanie gotowego druku przelewu to nie da rady zapłacić. polskie rolniki blokujo właśnie drogi traktorami o wartości 400 000 do 1 000 000 złotych każdy "kupionymi" za unijne dotacje. aż serce rośnie jak człowiek widzi że pokrzywdzeni robio rewolucje z tą niesprawiedliwo ścią.