Będzie się starał jak najwięcej rozmawiać z ludźmi...
Jak wyglądało przekazanie obowiązków Panu? Czy ktoś wprowadził Pana do pracy na tym stanowisku?
- Po zakończeniu procedury naboru i upublicznieniu oficjalnej informacji, że zostałem kierownikiem jednostki, spotkałem się z wójtem gminy Przeworno Jarosławem Tarankiem.
Wprowadził mnie on wstępnie w problematykę zagadnień związanych z funkcjonowaniem jednostki. Rozmawialiśmy na temat zakresu obowiązków kierownika w aspekcie działalności statutowej ZUK-u, a także mojej koncepcji prowadzenia zakładu i związanych z tym działaniach w przyszłości. Poruszaliśmy kwestię skutecznego oraz szybkiego rozwiązywania problemów mieszkańców naszej gminy będących w moich kompetencjach . Na temat funkcjonowania zakładu w momencie rozpoczęcia mojej pracy dużo cennych informacji uzyskałem od osoby, która pełniła obowiązki kierownika pod nieobecność Kazimierza Nahajło.
Ma Pan wykształcenie i uprawnienia związane z branżą budowlaną. Tutaj będzie zmagał się Pan raczej z problemami dotyczącymi gospodarki komunalnej, ściekowej i wodociągów. Czy nie jest trudno odnaleźć się w tej rzeczywistości?
- Rzeczywiście. Skończyłem studia budowlane i moje doświadczenie zawodowe jest związane właśnie z tą branżą. Prowadzenie gospodarki komunalnej jest jednym z zadań statutowych ZUK-u, więc pokrywa się z moim wykształceniem kierunkowym. Są to między innymi sprawy mieszkań socjalnych, ewentualnych remontów i napraw. Jeżeli chodzi o gospodarkę ściekową, to jest ona w naszej gminie nowością, gdyż dopiero pod koniec zeszłego roku została oddana do użytku sieć kanalizacyjna i oczyszczalnia. Nie uważam więc, żeby moja wiedza na ten temat dużo odbiegała czy była niższa, niż u poprzedniego kierownika. W sprawie wodociągów informacje czerpię od pracowników terenowych i właśnie od nich najwięcej mogę się dowiedzieć, są do tego bardzo pomocni. Cieszę się, że widać u nich skłonność do współpracy. Oprócz tego analizuję dostępną dokumentację techniczną oraz biorę udział w szkoleniach. W zeszłym tygodniu np. uczestniczyłem wraz z wójtem w trzydniowej konferencji w Bielefeld. Czy jest mi trudno odnaleźć się w nowej rzeczywistości? Każdy, kto przychodzi do nowej pracy musi się wiele nauczyć i wdrożyć w pewne rzeczy. To normalna praktyka w tego typu przypadkach. Sądzę, że moja wiedza na tematy budowlane bardzo mi się tutaj przyda. Ciągle jestem w kontakcie z tutejszymi pracownikami i z urzędu gminy, którzy bardzo mi pomagają, a w szczególności Referat Inwestycji i Funduszy Zewnętrznych. Nasza współpraca bardzo dobrze się zazębia już od samego początku.
Co jest największą trudnością w pracy na stanowisku kierownika ZUK-u?
- Za krótko jeszcze pracuję, żeby odpowiedzieć na to pytanie. Jest tyle spraw, w które trzeba się ,,wgryźć”, że po prostu nie ma czasu na zastanawianie się nad tym, co jest największą trudnością.
Marek Rychlica
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.