Niby wszyscy wiedzą, że parkowanie za blisko przejścia dla pieszych jest niebezpieczne. Dla przechodniów, bo mogą zostać potrąceni przez kierowcę poruszającego się samochodu. Dla kierowcy, bo najmniejsza nawet kolizja drogowa to stres i zagrożenie dla pieszych. Dla nieprawidłowo parkującego kierowcy, bo otwiera się przed nim perspektywa zdobycia punktów karnych i mandatu liczonego w setach złotych. Skoro nikt nie zyskuje na stwarzaniu zagrożenia przez złe parkowanie, to dlaczego tak chętnie to robimy? Może z wygody, może z braku wyobraźni.
Tekst ukazał się w 34 (1023) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz tu lub tutaj.
Komentarze
Cytuję spajker.:
Wystarczy poczytać twoje wypociny i już wiadomo że Choroszcz jest blisko dla ciebie
Cytuję cześ:
zawiozą tak jak ciebie. wielkie doświadczenie przez ciebie przemawia.
Cytuję spajker.:
Nie musisz wiedzieć, zawiozą cię
Cytuję cześ:
nie wiem gdzie jest choroszcz ale mam wrażenie że wszystkie miejsca badań psychiatrycznych masz obcykane stąd ta znajomość geografii i znajomość tematu badań.
Cytuję spajker.:
Z tobą to już dawno trzeba by zrobić wypad! Do Choroszczy, na badania
Cytuję cześ:
no ale twój agresywny dresiarski język brzmi obco. wypad z nim do belwederu.
To jest POLSKA gazeta!!! Wypad z tymi obcojęzycznymi komentarzami!!!
właądze podjęły jedyną słuszną decyzję w zakresie ilości miejsc parkingowych na ul myckiewicza i przegnały galerię handlową z poznania aby na myckiewicza postawić familok. teraz ci mieszkańcy familoka i klienci lidla ( galerię przegnano bo zabije drobny handel a lidl nie zabije) będą masowo parkować na myckiewicza. zachłanni na kasę urzędnicy i frankoloper pozwolili zabudować każdy centymetr po wsk budynkami bo z metra budynku jest kasa a z metra parkingu kasy brak.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.