O wiośnie na działkach rozmawialiśmy z Barbarą Kwiatkowską, Franciszkiem Szmajem (po prawej). Po lewej Krzysztof Prokop i Tadeusz Konieczny
Zainteresowanie zielonym azylem blisko domu jest ogromne. Kilka arów pod własne warzywa, owoce i kwiaty, lub tylko trawnik i przenośny basem dla dzieci, skusiło już wielu. Odwiedziliśmy ROD „Kolejarz”, żeby porozmawiać o wiośnie…

Działkowcy to liczna grupa pasjonatów i amatorów wypoczynku na świeżym powietrzu. Jeszcze niedawno ogródek działkowy kojarzył się nam jedynie z grządkami, rabatkami i kilkoma drzewami owocowymi. Dziś jest nieco inaczej. - Większość nowych działkowców, którzy wybrali nasz ogród dwa, trzy lata temu, nastawionych jest na wypoczynek – powiedział Franciszek Szmaj, prezes ROD „Kolejarz”. - Rozumiemy to i cieszymy się, że dzięki temu wszystkie działki są zagospodarowane. Więcej, kolejka zainteresowanych dołączeniem do naszego ogrodu jest dość długa – wyjaśnił nasz rozmówca.
My jednak wybraliśmy się na ul. Borowską, gdzie mieści się ROD „Kolejarz”, żeby porozmawiać o wiosennych nasadzeniach i o tym, jak rośliny wieloletnie poradziły sobie z zimą. - W sumie, to pogoda nie do końca sprzyjała działkowcom tej zimy – powiedział Tadeusz Konieczny, sekretarz ROD „Kolejarz”. - Było za ciepło, mało było mroźnych dni i nocy. Chwasty i grzyby, które powinny wymarznąć, mają się dobrze i trzeba będzie z nimi walczyć. Albo z pomocą środków chemicznych, albo naturalnymi, tradycyjnymi, metodami – wyjaśnił pan Tadeusz. - Przekopując ziemię, na głębokości ok. 10 cm znalazłem nieprzemarzniętego ziemniaka. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim – dodał prezes Szmaj. - A u mnie wzeszły mieczyki. Cebulki przetrwały, a śladu po nich nie powinno być – włączył się do rozmowy Krzysztof Prokop, wiceprezes. - Ja z kolei posadziłem przed zimą jary czosnek i… przetrwał tak samo dobrze, jak ozimy – dodał pan Franciszek.
- Zima była za ciepła, a kwiecień za zimny i za mokry. To dobrze, że w ziemi jest więcej wilgoci, że po kilku latach suszy nie narzekamy na brak wody. Jednak zimny kwiecień bardzo spowolnił prace pielęgnacyjne i nasadzenia – zauważył pan Tadeusz. - Wystarczy popatrzeć na grządki, żeby przekonać się, że zielonego to tam prawie nie ma. A to co urośnie, zjadają ślimaki – zauważyła Barbara Kwiatkowska, skarbniczka w ROD „Kolejarz”.
Żeby zakończyć temat zimy, zapytaliśmy, jak z taką nietypową pogodą poradziły sobie drzewa owocowe. Usłyszeliśmy, że dziś trudno przesądzić czy drzewa będą dobrze owocowały. Z jednej strony zagrożenie chorobami grzybicznymi, o których już była mowa, a z drugiej – nieprzewidywalność pogody. Wystarczy lekki przymrozek, żeby kwiaty opadły, a owoce się nie zawiązały.
Na ten temat pisaliśmy w 19 (1157) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pleprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Pogoda nie sprzyjała działkowcom
Rrrrr... powiedziała :
Na tych działkach to sie tylko liście i trawe wypala przez cały rok! Ten kto mieszka w pobliżu ogródków działkowych ten wie, że sie w domu nawet okna nie da otworzyć bo śmierdzi dymem, prania nie da sie wywiesić bo zaraz prześmierdnie dymem. Zielone płuca strzelina? Raczej najwiekszy kopciuch! A jak przyjdzie lato to grile i całonocne libacje z darciem mordy!
nie lękaj się. działki na oławskiej już kupione przez tego co trzeba. nowa droga obok działek już zbudowana i zaraz działki zostana sprzedane temu co zawsze. będą familoki bez garaży i bez miejsc parkingowych. ciekawe że takie cba nie zainteresuje sie sprawą strzelina tylko gdzieś na wioskę jedzie albo do starostwa zagląda.

0
Gravatar
...
RE: Pogoda nie sprzyjała działkowcom
Rrrrr... powiedziała :
Na tych działkach to sie tylko liście i trawe wypala przez cały rok! Ten kto mieszka w pobliżu ogródków działkowych ten wie, że sie w domu nawet okna nie da otworzyć bo śmierdzi dymem, prania nie da sie wywiesić bo zaraz prześmierdnie dymem. Zielone płuca strzelina? Raczej najwiekszy kopciuch! A jak przyjdzie lato to grile i całonocne libacje z darciem mordy!
Gdybyś nie był taką mendą to i ciebie by zaprosili na grilla.

0
Gravatar
Rrrrr...
RE: Pogoda nie sprzyjała działkowcom
Na tych działkach to sie tylko liście i trawe wypala przez cały rok! Ten kto mieszka w pobliżu ogródków działkowych ten wie, że sie w domu nawet okna nie da otworzyć bo śmierdzi dymem, prania nie da sie wywiesić bo zaraz prześmierdnie dymem. Zielone płuca strzelina? Raczej najwiekszy kopciuch! A jak przyjdzie lato to grile i całonocne libacje z darciem mordy!
0
Gravatar
spajker.
RE: Pogoda nie sprzyjała działkowcom
Syn Spajkera powiedziała :
Tato wyluzuj
właśnie wyluzowałem. zamiast oglądać betonowe hotele na pustyni ziemskiej i umysłowej w egipcie na teneryfie cy innym syfie , usiadłem sobie w parku miejskim w strzelinie . taniej i przyjemniej. moje kompleksy zaspokoi teraz nie zdjęcie na tle kupy kamieni o nazwie piramida ale fotomontaż komputerowy. parę ruchów myszką i już jestem na te białego domu. moje kompleksy dalej palą mózg? no to zrobimy w corelu moje zdjęcie na tle kremla albo muru chińskiego. nie wydam 25 000 zeta na podróż a moją psychike podeprę tym że znajomi na fejsie zobaczą że zdobyłem maczypikczu i że przełynąłem wpław jezioro wiktorii w afryce. no póxniej grilli n działce aby smaczniej niż w egipcie było ewentualnie ruskie w pierogarni. lepsze niż frutti di mare w watykanie.mam pełny luz synu.

0
Gravatar
Syn Spajkera
RE: Pogoda nie sprzyjała działkowcom
Tato wyluzuj
0
Gravatar
spajker.
RE: Pogoda nie sprzyjała działkowcom
powodzenie rodos jest igromne. ten zapach trawy . ta własna rzodkiewka. no pasjonaci normalnie. oni pojechaliby chętnie na wczasy nad bałtyk no ale paliwo po 7 zet. kupisz gofra to 55,- zeta a jak z cukrem pudrem to 75- zeta. śledż po 119- zeta za sztuke no i nocleg musisz zarezerwować dwa lata wcześniej aby mieć cene mniejszą niż 400- zeta za noc w pensjonacie za osobę. do tego brudna ciecz o nazwie bałtyk w temperaturze mrożącej jaja i krew w żyłach. do tego walka z plażowicami o każdy centymetr pisakownicy o nazwie plaża. no i jest jeszcze zakopane czyli sodoma i gomora , w której placek ziemniaczany jest po 99,- zeta a jak ze śmietaną to po 169,- zeta. do tego chytre i chciwe przaśne twarze prymitywnych górli z hakenkrojce, którzy cie skroj nawet 25,- zeta za papier toaletowy i okraszą to swoim wyuczonym i interesownym uśmiechem. jak masz zatwardzenie to posłuhasz ich gwary, kupisz na krupówkach za jedyne 50,- zeta regionalny kicz produkowany w chinach i już wiesz że byłeś na wczasach. aż chce sie do domu wracać.nic dziwnego że ludzie chcą postawic na trawniku grilla, kupić karkówkę 15,- zeta za kilo i zgrzewkę piwa i mieć lepiej i milion razy taniej niż w sodomie nad bałtykiem i w gomorze w zakopanem.
0

Przeczytaj również