Beata i Tomasz kilkanaście lat temu przeprowadzili się do Komorowic (gmina Kondratowice) i rozpoczęli remont zrujnowanego domu oraz aranżację opuszczonej od lat działki. Włożyli wiele wysiłku i pracy, zanim zaniedbany teren przerodził się w ogród. – Z zawodu jestem artystą rzeźbiarzem. Przeprowadziłem się z myślą, że zrobię w stodole plenerową pracownię – zaczyna Tomasz Domański. W pierwszych latach właściciele remontowali głównie dom. Już wtedy pojawiła się koncepcja zagospodarowania ogrodu. – Początki były ciężkie, ponieważ musieliśmy wyrywać przestrzeń ogrodową dzikiej przyrodzie. Rozpoczęliśmy od posadzenia świerków i jałowców. Przycięliśmy również rosnące tu od lat jaśminy – dodaje. Każdą wolną chwilę poświęcali na pracę w ogrodzie. Z roku na rok sukcesywnie przybywa tu nowych roślin, a stare rozrastają się w formy kształtowane ręką artysty. Dziś to miejsce fascynuje.
Jak świątynia…
Ogród rozciąga się na 40-arowej działce. Koncepcja jest przemyślana, ale także otwarta na rozwiązania, które podpowiada przyroda. Pan Tomasz stworzył trasę zwiedzania ogrodu. Wędrówkę rozpoczyna się od stalowej japońskiej bramy Tori (konstrukcja, której kształt tworzą dwie kolumny połączone u góry dwiema poprzecznymi belkami). Na bramie zawieszony jest mosiężny dzwonek, który rozbrzmiewa przy każdym wejściu do ogrodu. – Japończycy traktują ogród jak świątynię. Brama symbolizuje przejście z szarej codzienności, do wymiaru duchowego – tłumaczy Domański. Elementów odwołujących się do kultury japońskiej jest więcej. Odwiedzający będą mogli podziwiać m.in. klasyczną pagodę (rodzaj wielokondygnacyjnej wieży, dawniej spotykaną w architekturze sakralnej na Dalekim Wschodzie) oraz rzeźbę nawiązującą do latarni japońskiej. – Studiowałem rok w Indiach i zafascynowałem się orientem – wyjaśnia. Ogród zaskakuje także niezwykłymi kompozycjami krzewów i drzew. Można tu zobaczyć m.in. laurowiśnie, ostrokrzewy, sośnicę japońską, aralię, jukę karolińską czy irgę, z której wykonany jest żywopłot. – Dominują tu krzewy iglaste, ponieważ lubię je formować. Traktuję tę pracę jako rzeźbienie w roślinach – zaznacza gospodarz. Trasa w ogrodzie biegnie ścieżkami wysypanymi lokalnym kamieniem (bazalt i granit).
Rzeźba katastrofy smoleńskiej
Jedna z części ogrodu nazwana została Galerią Modeli. Rzeźby są wkomponowane w zieleń, tworząc bardzo zaskakujące wrażenie. Jeden z modeli dotyczy ofiar katastrofy smoleńskiej. Pan Tomasz w 2012r. wykonał makietę „Rotundy Smoleńskiej” na konkurs rzeźbiarsko-architektoniczny dedykowany ofiarom tragedii, organizowany przez Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Projekt zakładał wykonanie konstrukcji wzniesionej na planie koła (wysokość 4m, średnica 10m) ze stalowych profili. Wejście do wnętrza rotundy tworzą powyginane w chaotyczny sposób profile stalowe, kojarzące się z wrakiem rozbitego samolotu. Inny model przedstawia makietę „Muzeum Czasu”, w którym zwiedzający poruszają się po okręgu niczym wskazówki na tarczy zegara.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj
Komentarze
A ja już ten ogród oglądałam. Państwo Beata i Tomasz gościli w swoim ogrodzie Maję Popielarską.( player.pl/.../... )..Ciekawe koncepcje.
super sprawa. nie trzeba jechać do japonii. japonia przyjechała do komorowic. 40 arów to trochę mało do zwiedzania ale pewnie dużo do pielęgnowania. sprawy idą w dobrym kierunku.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.