Kiedy ogień został ugaszony, oczom lokatorów ukazał się okropny widok – powalona część dachu, odymione ściany, a w ich mieszkaniu co najmniej kilkanaście centymetrów wody. – Jak przechodzę tamtędy i widzę ten dach to aż przerażenie bierze. Jeszcze jak było plandeką przykryte, to tak nie raziło, a teraz jak się podarła ta folia, to wygląda to okropnie. Najgorzej jest w nocy, gdy wieje wiatr i szarpie tę folię na dachu. Wtedy nie można spać – opowiada pani Danuta.
Pożar wybuchł w nocy 28 lipca w budynku wielorodzinnym w Podgaju w gminie Kondratowice. Spaleniu uległa drewniana klatka schodowa na piętrze, strop drewniany oraz poszycie dachowe. Na parterze mieszka rodzina państwa Sucińskich, na piętrze znajdują się mieszkania gminne. Dwa pomieszczenia w mieszkaniu państwa Sucińskich zostały zalane na skutek akcji gaśniczej.
– Mąż zaczął krzyczeć, że coś się pali u sąsiada – wspomina pani Danuta. – Byłam już w łóżku, bo to było dobrze po 22. Syn zadzwonił na straż, wyszłam na dwór i zobaczyłam, że pali się na górze. Oczekiwanie na straż bardzo się nam dłużyło. Zaczęliśmy ciągnąć szlauch z ogrodu, ale to kawał drogi. W międzyczasie przyjechali strażacy i zaczęli gasić. Ja wróciłam do domu, bo woda zaczęła nam się lać do mieszkania i chciałam to wycierać, ale przyszedł strażak i kazał nam wszystkim wyjść. Było ogromne zadymienie, nawet na dworze ciężko było stać – opowiada. Przypuszczalną przyczyną zdarzenia miało być zwarcie instalacji elektrycznej.
Jak relacjonują państwo Jan i Danuta, ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Na dworze było widoczne bardzo duże zadymienie, a języki ognia przedzierały się przez dach. Małżeństwo wspomina, że w czasie akcji gaśniczej, strażacy musieli jechać uzupełnić zapasy wody na koniec wioski, ponieważ hydrant znajdujący się najbliżej ich domu od kilku lat jest zepsuty. Kiedy ogień został ugaszony, oczom lokatorów ukazał się okropny widok – powalona część dachu, odymione ściany, a w ich mieszkaniu co najmniej kilkanaście centymetrów wody.
– Jak przechodzę tamtędy i widzę ten dach to aż przerażenie bierze. Jeszcze jak było plandeką przykryte, to tak nie raziło, a teraz jak się podarła ta folia, to wygląda to okropnie. Najgorzej jest w nocy, gdy wieje wiatr i szarpie tę folię na dachu. Wtedy nie można spać – podkreśla pani Danuta.
Rodzina remontuje obecnie zalane pomieszczenia. Niepokoi ich jednak stan dachu. Temperatury na dworze są coraz niższe, do tego spodziewane opady śniegu czy deszczu mogą nie tylko prowadzić do dalszej dewastacji budynku, ale także stać się przyczyną katastrofy budowlanej. W rozmowie z nami małżeństwo oraz ich córka Agnieszka wielokrotnie podkreślają, że podczas zorganizowanego przez gminę spotkania wójt Tomasz Gracz zobowiązał się „trwale zabezpieczyć dach przed zimą”. Jednocześnie problemem są sprawy własnościowe – współwłaścicielami działki, na której znajduje się budynek, jest szereg osób, również tych, którzy od dawna nie mieszkają w Podgaju. Zdaniem wójta Tomasza Gracza, co zostało wyrażone w piśmie skierowanym do mieszkańców, „naprawa/remont dachu jest obowiązkiem wszystkich właścicieli/współwłaścicieli nieruchomości.”
Jak przekonują państwo Sucińscy to absurd, bowiem z budynku de facto korzystają tylko oni i gmina Kondratowice. – Jaka to jest wspólna klatka schodowa, na której wybuchł pożar? – pyta retorycznie pan Jan.
– My mamy swoje, osobne wejście, a z klatki korzystają tylko lokatorzy gminnych mieszkań. Wójt uważa, że wszyscy powinni się dołożyć… nawet osoby, które nie żyją albo mieszkają na stałe w Niemczech. Poza tym każdy robił remonty na własny koszt, nikt wtedy nie chodził do gminy po pieniądze, mówiąc, że to przecież wspólnota – dodaje.
Cały artykuł zamieściliśmy w 47 (1235) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.