Upały, które towarzyszą nam od kilkunastu dni sprawiają, że nie brakuje miłośników kąpieli. Niestety, na terenie naszego powiatu jest niewiele strzeżonych kąpielisk. Oprócz Ośrodka Wypoczynku Świątecznego w Białym Kościele, basenu miejskiego i Aquaparku Granit w Strzelinie próżno szukać innych akwenów. O ile mieszkańcy gminy Strzelin nie mogą narzekać na brak dostępu do kąpielisk, to z odległych wsi często nie mają nawet możliwości dojazdu ze względu na brak połączeń komunikacyjnych. Duża grupa osób korzysta z niestrzeżonych akwenów m.in. na nieczynnych kamieniołomach, których jest kilkanaście na terenie powiatu strzelińskiego. Jednoznacznie chcemy podkreślić, iż kąpiel w takich miejscach nie należy do bezpiecznych. Nasz dziennikarz odwiedził jedno z niestrzeżonych kąpielisk. Choć był tam przed południem, to zastał kilka osób. – Przychodzę tu co drugi dzień – mówi jeden z kąpiących się. – W ostatnich dniach popołudniami przebywa tu bardzo dużo ludzi – dodaje. Mężczyzna zaznacza, że w czasie kąpieli zachowuje zdrowy rozsądek. – Przebywam tam, gdzie jest płytko. Tutaj tylko w jednym miejscu jest głęboka woda. Ubolewam, że na terenie powiatu nie ma więcej strzeżonych kąpielisk, bo chętnie bym je odwiedzał z rodziną – zauważa. Inny kąpiący się podkreśla jak ważne nad wodą jest zachowanie bezpieczeństwa. – Moim zdaniem, to nie woda jest niebezpieczna, tylko ludzkie pomysły. Niestety, najczęstszą przyczyną utonięć jest zwykła nieodpowiedzialność – przekonuje.
Skoczył i zabrało go pogotowie…
Na temat zachowania bezpieczeństwa nad wodą rozmawialiśmy z ratownikami wodnymi, którzy bacznie przyglądają się kąpiącym się na basenie miejskim w Strzelinie. Zdecydowanie odradzają wchodzenie do wody w miejscach niestrzeżonych. – Najlepiej kąpać się pod okiem ratowników, którzy w każdej chwili mogą pomóc – mówi Artur Partyka. - Pływanie i woda to nie jest naturalne środowisko dla człowieka. W wodzie wydarzyć mogą się niespodziewane rzeczy (skurcz, zawał), z którymi nawet osoby dobrze pływające mogą sobie nie poradzić – dodaje drugi ratownik Henryk Kędzior. Ratownicy podkreślają, że najczęstszą przyczyną utonięć jest alkohol i brawura. – W ubiegłym roku mieliśmy taki przypadek na terenie ośrodka w Białym Kościele, że pijany mężczyzna wszedł na wieżyczkę ratowniczą. Mimo reakcji ratownika, mężczyzna skoczył. Efekt był taki, że zabrało go pogotowie ratunkowe – wspomina ratownik.
Co roku strzelińska policja prowadzi działania pn. „Bezpieczne wakacje”. Jednym z zadań funkcjonariuszy jest kontrola zbiorników wodnych, na których kąpiel jest zabroniona. – Zgodnie z art. 55 kodeksu wykroczeń ten, kto kąpie się w miejscu zabronionym, podlega karze grzywny do 250 zł lub karze nagany. Co ważne, karane jest także samo przebywanie w wodzie – informuje asp. sztab. Ireneusz Szałajko, oficer prasowy strzelińskiej policji. – Oczywiście, głównym powodem uznania danego kąpieliska za zakazane są względy bezpieczeństwa. Co roku w miejscach niestrzeżonych dochodzi do utonięć. W powiecie strzelińskim są takie kąpieliska (m.in. w gminach Strzelin, Przeworno, Wiązów), szczególnie w wyrobiskach kamieniołomów. Policjanci w przypadku zgłoszeń o kąpieli w takich miejscach z uwagi na bezpieczeństwo osób i prewencję będą represjonować osoby, które narażają swoje bądź innych bezpieczeństwo – podkreśla. Jak informuje oficer prasowy policji, w tym sezonie nie było przypadków karania mandatem za kąpiel w miejscu niedozwolonym, ale odnotowano pouczenia.
***
Warto podkreślić, że tylko w ciągu dwóch ostatnich miesięcy w kraju utonęło blisko 200 osób. Na szczęście na terenie naszego powiatu nie zginęła żadna osoba. Do końca lata pozostało już niewiele czasu. Zachowajmy więc zdrowy rozsądek nad wodą i przestrzegajmy zasad bezpieczeństwa.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
ESY
Urodziłem sie w Strzelinie i naszym kąpieliskiem przez lata byly tak zwane Esy nazwane tak bo przypominały literę S,oraz obok był mniejszy dół nazawany Małe kamieniołomy . Kąpałem się tam od lat 60 do 78r. Wtym czasie nikt tam się nie utopił .Było to fantastyczne miejsce . Lepiej chyba bylo tylko nad morzem i na Mazurach. Kiedy zobaczylem to miejsce po latach już po osuszeniu to poczułem żal że takie miejsce zniknęlo.cały czas to samo.
Dajcie w końcu spokój ludziom. Nie każdy lubi się taplać na strzeżonej plaży w tłumie, smrodzie grillów i przy głośnej muzyce. Komuna się skonczyła, a wraz z nią przepisy dotyczące kąpieli. Ludzie decydują sami za siebie, i ponoszą tego konsekwencje. Nie decydujcie za nich.