Do urzędu nie chodzę, bo się wstydzę...
Na początku spotkania sołtys Ludwik Hrycak odczytał pismo byłego kierownika ZUK Kazimierza Nahajły. Szef jednostki dziękował w nim za współpracę sołtysowi i radzie soleckiej. - Przejście pana Kazimierza do Strzelina na stanowisko sekretarza gminy Strzelin to awans - mówił Ludwik Hrycak, podkreślając przy tym atuty byłego kierownika ZUK, czyli wykształcenie, ukończone szkolenia i uzyskane certyfikaty.
Zaraz usłyszymy, że tego nie można...
Pierwszy wnioski do funduszu sołeckiego na rok 2017 złożył sołtys. Wnosił o przyznanie 5000 zł na remont klubu seniora oraz 22.650,81 zł na remont szatni na boisku sportowym, z której korzystają kluby piłkarskie „Ognisko” i „Młodzik”. Następnie Aleksandra Litwin zaproponowała, aby odnowić plac przy krzyżu koło przystanku autobusowego. - To jest miejsce więcej warte niż ten rynek - mówiła mieszkanka Przeworna.
- Krzyż stoi przy drodze powiatowej, dlatego wójt zaraz nam odrzuci ten wniosek - tłumaczył sołtys Ludwik Hrycak.
- Nie możemy pieniędzy sołeckich przeznaczać na takie zadania - dodała Sylwia Bujak-Porębska, przewodnicząca rady sołeckiej.
- Szanowni państwo, pieniędzy jest mało, ale zadań jest dużo - włączył się w dyskusję Kazimierz Kaliński. - I zaraz usłyszymy, że tego nie można, bo to nie należy do nas, a tamto jest jeszcze czyjeś inne. Mamy radnych, niech dbają o naszą miejscowość.
Po tym wstępie Kazimierz Kaliński zgłosił wniosek, aby wyremontować drogę na cmentarz przy kościele w Siemisławicach (z kościoła do jezdni asfaltowej). - Powinniśmy się z tym wszyscy zgodzić, bo prędzej czy później znajdziemy się tam bez wyjątku - uzasadniał. - To jest tragedia, żeby w XXI wieku brnąć jesienią w błocie, prowadzić umarłego na cmentarz. Nie potrafię dziś określić, ile to będzie kosztowało. Sprawdzałem, to jest teren gminy.
Kazimierz Kaliński dodał, że potrzeb jest bardzo dużo. - Państwo mówicie, że sport, to szczytny cel - kontynuował. - Ale ochrona naszego życia i zdrowia, to rzecz najważniejsza. Zaprosiłbym państwa do remizy i pokazał, gdzie się mają umyć i przebrać strażacy po akcjach. To jest problem, ale uważam, że powinniśmy zrobić wspomnianą drogę na cmentarz. Nie mówię, że teraz, ale trzeba zapisać to do planu i za kadencji tej rady sołeckiej to zrealizować. Jak umrzemy, to nam jest wszystko jedno, ale nam, żyjącym odprowadzać zmarłych na miejsce spoczynku po tym błocie jest bardzo ciężko.
Mieszkaniec poruszył w swoim wystąpieniu jeszcze wiele innych spraw. Mówił m.in. o problemie komunikacyjnym pomiędzy zakładem byłego kombinatu, a szkołą. - Nie ma tam chodnika, jest droga asfaltowa. Zimą dzieci idą tam po kolana w śniegu, uciekając od samochodów. Druga sprawa, to ścieżka od gminy w kierunku szkoły. Proszę przejść się tamtędy wieczorem, tam można nogi połamać - mówił.
- Kogoś dziś interesuje, jak podczas budowy nowego boiska w Przewornie dzieci zza rzeki pokonują teraz drogę do szkoły - pytał dalej Kazimierz Kaliński. - One w ogóle nie mają którędy chodzić.
Na koniec wystąpienia mieszkaniec dodał, że znalazł kartkę sprzed 15 lat, na której miał zapisane zadania do realizacji zgłoszone na zebraniu wiejskim. - Zostały w tym czasie wykonane zaledwie dwa wnioski - podsumował Kazimierz Kaliński.
Głos zabrała również Helena Zarzycka. - Może nie będzie to wniosek do funduszu sołeckiego, ale sprawa jest istotna - wyjaśniała. - Rynek w Przewornie pięknieje, ale obok, przy ośrodku zdrowia są trzy lampy, gdzie pozostały po nich tylko kikuty. Wieczorem nie świecą. Podobna sytuacja jest na planu przykościelnym, tam nie świeci jedna lampa.
Na koniec wystąpienia mieszkanka podziękowała sołtysowi i radzie sołeckiej za odnowienie słupa ogłoszeniowego na ul. Strzelińskiej.
W tym punkcie obrad głos zabrał też Wojciech Cerkowniak. Pytał sołtysa i radę sołecką, ile razy organizowane były zebrania, w celu zmiany zadań wnioskowanych przez mieszkańców do realizacji w ramach funduszu sołeckiego na lata 2015 i 2016. Pytał przy tym retorycznie, czy dzisiejsze spotkanie jest pierwszym i ostatnim w tej sprawie, czy też może znowu będą organizowane kolejne. - Zadania na rok 2016 były zmieniane trzy razy, na 2015 dwa. Dlaczego tak się dzieje panie sołtysie i rado sołecka? - kontynuował.
Sołtys tłumaczył, że ostateczna decyzja należy do wójta, który skreśla niektóre przyjęte za zebraniu wiejskim wnioski.
- Po co mamy coś uchwalać skoro i tak wójt potem skreśla jakiś wniosek - włączył się w rozmowę Edward Laska.
- Warto w tej sytuacji na spotkanie zaprosić wójta - dodał Kazimierz Kaliński.
- Sądziłem, że żyjemy w demokratycznym kraju - podkreślił Wojciech Cerkowniak. - Na zebraniu wiejskim mieszkańcy ustalają zadania, a potem się okazuje, że nie są one realizowane i zwołuje się kolejne zebranie...
- W takim razie po co tu siedzimy? - chciał się dowiedzieć Edward Laska.
- Szkoda, że dziś na zebraniu nie ma radnych z Przeworna - zauważyła Helena Zarzycka.
Po tej wymianie zdań przystąpiono do głosowania nad wnioskami. Za przyznaniem 5000 zł na remont klubu seniora głosowało 25 osób, 1 się wstrzymała. Za remontem szatni na boisku w Przewornie (22, 650,81 zł) zagłosowały 23 osoby, 3 się wstrzymały. Wniosek na remont drogi na cmentarz poparły 3 osoby, a 23 się wstrzymały. Tym samym do realizacji w ramach funduszu sołeckiego przyjęto dwa pierwsze zadania.
Spotkania do samego rana dnia następnego
Na koniec długie wystąpienie miał Kazimierz Kaliński, który zgłosił szereg wniosków. Wspomniał między innymi o budynku byłej gorzelni i terenie przy szkole. - To co tam się wyprawia, to państwo nie zdajecie sobie z tego sprawy - podkreślał. - To nie jest tak, że siedzą tam do godz. 22. Jak się ściemni, to są tam spotkania do samego rana dnia następnego. Dlatego walczę, aby zaświeciła się tam lampa (...). Jeśli ten teren nie będzie zabezpieczony, to w końcu dojdzie do tragedii.
Kolejnym zgłaszanym problemem przez K. Kalińskiego było brak WC w centrum Przeworna. - To powinno być brane pod uwagę przy przebudowywaniu rynku - dodał.
- Niebawem będzie w centrum fontanna - żartował Edward Laska.
Z kolei sołtys wyjaśniał, że wójt informował, iż z WC można korzystać od godz. 7 do 15 w urzędzie gminy, a do godz. 18 w ośrodku zdrowia.
- Komu to wójt powiedział o tym, niech napiszą na tych nowych ładnych tablicach w Przewornie, że WC jest w urzędzie gminy i ośrodku zdrowia - podsumował K. Kaliński, który w dalszej części wystąpienia mówił m.in.: o problemach komunikacyjnych na skrzyżowaniu w centrum Przeworna, PSZOK-u, odbiorze eternitu, dokumentacji na kanalizację, budowie chodniku na cmentarz.
- Mówię o tych sprawach na zebraniu wiejskim, bo do urzędu nie chodzę, bo się wstydzę - kontynuował K. Kaliński.
- Dlaczego? - dopytywała przewodnicząca Sylwia Bujak-Porębska. - Przecież pan może tam pójść.
- Ja się wstydzę tam chodzić, bo jak człowiek tam pójdzie, to się okazuje, że jest natrętem, nie petentem - odpowiedział K. Kaliński. Dodał, że ma nadzieję, iż próg zwalniający na ul. Kościelnej ma atest. - Tam należy ograniczyć prędkość do 1km/h - stwierdził. - Przy 20 km/h można w tym miejscu urwać koła. Teraz jest to niebezpieczne miejsce.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.