ZNAJDŹ NA STRONIE

Uczniowie z tajemniczymi książeczkami. Jedna z uczennic trzyma symbol, zapewne związany z tymi książeczkami

Trwa przywracanie historii strzelińskiej szkole nr 1. Angażuje się w nią coraz więcej osób, które udostępniają zdjęcia, przypominają nazwiska uczniów i nauczycieli oraz opowiadają o szkolnym życiu.

Powoli wraca historia szkoły nr 1, pierwszej szkoły w Strzelinie. Początkowo mieściła się ona w budynku dzisiejszego ogólniaka, potem przeniesiona została na ul. Ząbkowicką do budynku, w którym przed wojną działał dom starców. Potem przez pewien czas szkoła funkcjonowała w budynku po liceum medycznym, w którym dziś jest szkoła muzyczna.
Tworzone są listy uczniów. Znajdą się na nich nie tylko absolwenci, ale także wszyscy, którzy choć przez krótki czas uczęszczali do jedynki. Na pewno wiele osób zaskoczy na tych listach to, że zaraz po wojnie w jednej klasie były osoby z bardzo różnych roczników. To efekt tego, że w czasie wojny wiele osób nie mogło chodzić do szkoły.
Przypominamy, że trwa także konkurs organizowany przez Strzeliński Ośrodek Kultury „Szkolna historia nasza i naszych dziadków”. Prace należy zgłaszać do końca maja.

Cały artykuł zamieściliśmy w 6 (1194) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz  również na portalu egazety.pleprasa.pl, a także e-kiosk

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Anonimowe
Byłem w dwóch podstawówkach. Miałem dwie książeczki oszczędnościowe . Taki był obowiązek. Ja zawsze tylko wpłacałem ale nigdy nie wypłaciłem pieniędzy. Pieniądze wcielo razem z socjalizmem. Taka to nauka oszczędzania. Ja oszczędzam siebie a ktoś się na tym pasie.
0
Gravatar
Olo
To nie są żadne tejemnicze książeczki, to są książeczki SKO. Wtedy każdy uczeń uczył się oszczędzać i miał taką właśnie książeczkę.
3

Przeczytaj również