W piątek, 10 kwietnia, mija 5. rocznica katastrofy smoleńskiej. Dokładnie 5 lat temu o godz. 08.41. rozbił się polski samolot rządowy Tu-154, na którego pokładzie było 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z żoną. Władze Strzelina spotkały się pod Pomnikiem Żołnierza Polskiego, by zapalając 96 zniczy, uczcić pamięć ofiar katastrofy.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: 5. rocznica katastrofy w Smoleńsku
nikt powiedziała : kamień to kamień. mi się podoba pragmatyzm zmiany tabliczek na pomniku. na wrocławskim rynku przetrwał piękny pomnik króla pruskiego , oczywiście go zniszczono. wystarczyło jednak zmienić tabliczkę z fryderyka na batorego i fertig. w strzelinie jest więcej pozytywnego pragmatyzmu, lubię świerczewskiego za akcję wisła ale nadanie kamieniowi nazwy - wojska polskiego- jest uniwersalne i trwałe. przed takim kamieniem przez stulecia mogą palić znicze miłośnicy dowolnej opcji politycznej każdy z osobna albo wszyscy razem.RE: 5. rocznica katastrofy w Smoleńsku
Teraz wiem na jakie potrzeby utrzymywana jest Straż Miejska.RE: 5. rocznica katastrofy w Smoleńsku
Palenie zniczy L Kaczyńskiemu pod pomnikiem K Swierczewskiego . Śmiała koncepcja.RE: 5. rocznica katastrofy w Smoleńsku
wg danych onz rocznie z głodu umiera na śwecie około 5 milionów dzieci czyli prawie 14 tysięcy dzieci dziennie. to jest katastrofa. katastrofą są też polskie siły zbrojne, najpierw 20 generałów wracając z konferencji w sprawie bezpieczeństwa lotów po pijaku rozbija casę za miliony dolarów, później polski sztab generalny i zwierzchnik sił zbrojnych zamiast mnie bronić - giną bez jednego wystrzału.