Mieszkańcy Kuropatnika najprawdopodobniej jeszcze w tym roku doczekają się remontu jednej z gminnych dróg. Chodzi o prawie kilometrowy odcinek od skrzyżowania ulicy Strzelińskiej z Widokową do odremontowanego kilka lat wcześniej odcinka na ulicy Kaczerki. – Od początku zabiegałem o to, aby remont dotyczył całego odcinka tej drogi – przyznaje Adam Daniluk, sołtys Kuropatnika i radny Rady Miejskiej Strzelina. – Pierwsze wnioski do budżetu złożyłem w 2020 roku. Wziąłem też udział w wizji lokalnej z panią burmistrz Dorotą Pawnuk oraz panem naczelnikiem Janem Maćkałą. Wówczas padła propozycja, aby zadanie podzielić na dwa etapy – dodaje nasz rozmówca.
– Na dzień dzisiejszy to rynek podyktuje technologię i sposób remontu tego ważnego odcinka, bowiem widzimy, co się dzieje w gospodarce. Niewykluczone, że to zadanie będzie podzielone na więcej etapów. Wszystko zależy od środków, które uda się gminie pozyskać. Remonty cząstkowe nie zdają tu egzaminu, bo droga jest bardzo mocno popękana. W 1989 roku, kiedy robiono tę drogę, położono jedynie cienką warstwę asfaltu, aby mógł ruszyć transport autobusowy. Nie ma solidnej podbudowy, więc droga jest dziś w bardzo złym stanie. Zależy mi, żeby ją naprawić, bo jest to ważna dla naszych mieszkańców droga, która łączy Kuropatnik z przysiółkiem Kaczerki. Warto też podkreślić, że korzysta z niej coraz więcej osób, bo na tym terenie mamy prawdziwy boom budowlany – mówi sołtys Adam Daniluk.
Tekst ukazał się w nr 6 (1094) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl