Czas minął szybko, bo i towarzystwo zacne, i prowadząca na poziomie
Kiedy słyszymy, że ktoś chce rozmawiać o komunikacji, to przychodzą nam na myśl samochody, samoloty i pociągi. Tymczasem nie zawsze musi o to chodzić. W bibliotece w Borku Strzelińskim rozmawiano o komunikacji, ale rozumianej tak po ludzku, czyli jak komunikować się z inną osobą.
Chodzi o „uświadomienie sobie swojego stylu myślenia oraz nabycie umiejętności rozpoznawania go u rozmówcy, ułatwia wzajemne porozumienie w pracy, w domu i we wszystkich codziennych sytuacjach”. Powyższy cytat, to kwintesencja szkoleń „FRIS® style myślenia”, które odbyło się właśnie w Borku Strzelińskim. Uczestniczkami były panie, stałe czytelniczki borowskiej książnicy. Szkolenie prowadziła Nina Krystoń.
Zajęcia składały się z dwóch części. Najpierw teoretycznej w bibliotece, a później praktycznej. - Po części teoretycznej przeniosłyśmy się w plener, pod namiot, gdzie ćwiczyłyśmy w praktyce komunikację z osobami, które reprezentują inne niż nasze podejście do życia – powiedziała Magdalena Krzeszowska, uczestniczka szkolenia i dyrektorka GBP w Borowie. Panie doceniły profesjonalizm prowadzącej szkolenie. Były zadowolone i zaskoczone, że w tak prosty sposób można tyle dowiedzieć się o sobie, o rozmówcach.
Na ten temat pisaliśmy w 23 (1161) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl










































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Czas minął szybko, bo i towarzystwo zacne, i prowadząca na poziomie
nie bójmy się prawdy. patrzmy sobie w oczy. taka pani dyrektor zarabia 67 razy więcej na mc aniżeli jej służba informatyczna, bez której ona nie może nawet poczytać zgliszcz biblioteki hrabiostwa von moltke z brzezicy podobnie jak aktualne buractwo okupujące pałac w brzezicy. prawda cię wyzwoli a nie hipokryzja dyrektorko skłądu makulatury w borku strezlińskim o nazwie biblioteka. już 78 lat temu tubylcy ogrzali się składem bilblioteki z brzezicy i borowa a ty teraz grzejesz się przekonaniniem o własnej wielkości.